Rejestracja
Forum Forum o sporcie Strona Główna
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj
Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  Forum Forum o sporcie Strona Główna » Piłka nożna

Autor Wiadomość
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Pią 14:24, 11 Kwi 2008 Back to top

Z jubileuszem w tle

2008-04-11 13:23 - Autor: Emil Kamiński, Emil Kuras, fot. Adam Polak - Źródło: własne

O historii gier Legii z LECHem można pisać długo i wiele. Jednak sobotnie spotkanie oprócz prestiżu będzie toczyło się o pozycję wicelidera w tabeli ligowej. LECH zajmuje czwarte miejsce w Orange Ekstraklasie, ale do naszej drużyny traci zaledwie trzy punkty.

Dla drużyny z Poznania dwie najbliższe kolejki będą miały kolosalne znaczenie. Na początku w jutrzejszym spotkaniu podopieczni FRANCISZka SMUDy zmierzą się z naszą drużyną przy ulicy Łazienkowskiej, a za tydzień już na własnym obiekcie LECHici zagrają z zajmującym trzecie miejsce Groclinem. Od początku rundy wiosennej LECH wygrał cztery spotkania, dwa zremisował, a jedyną drużyną, która w tym roku pokonała poznanian jest krakowska Wisła.

W siedmiu meczach rundy wiosennej LECHici zdobyli dziesięć goli, z czego cztery są autorstwa peruwiańskiego duetu RENGIFO-QUINTEROS. Trzeba przyznać, że obaj znakomicie się uzupełniają, ponieważ popularny „Kwinto” jest znakomicie grającym środkowym pomocnikiem, który umie rozegrać piłkę, zaś „RENifer” skutecznie wykańcza akcje wypracowane przez swojego rodaka. W meczu z Legią po raz 300 w pierwszej lidze zagra PIOTR REISS. „REksio” już czeka na to spotkanie i zapowiada, że w jubileuszu będzie chciał coś strzelić. A przecież na ławce LECHici mają jeszcze PRZEMYSŁAWa PITRego.

Sporym zagrożeniem dla Legii będą również akcje przeprowadzane przez skrzydłowych LECHa. Szczególną uwagę należy zwrócić na MARCINa ZAJĄCa, który w tym sezonie przeżywa drugą młodość, a w całym sezonie zdobył już 8 goli. Wraz z początkiem rundy poprawiła się również gra bloku defensywnego LECHa. Team z Wielkopolski od początku rundy stracił zaledwie trzy bramki. Duża w tym zasługa powracających po dłuższej przerwie do gry kilku doświadczonych defensorów, w tym BARTOSZa BOSACKIego, polskiego bohatera z ostatniego mundialu. Znakomita postawa w defensywie jest również zasługą KRZYSZTOFa KOTOROWSKIiego, bramkarza, który wygrał rywalizację o pierwsze miejsce w LECHickiej bramce z eksbramkarzem Wisły Karków, EMILIANem DOLHą.

Do Warszawy LECH stawi się prawie w najsilniejszym składzie. W Poznaniu zostaną TANEVSKI, dla którego sezon już się zakończył z powodu kontuzji oraz INJAĆ. Serb ma problemy z kolanem i zamiast na Łazienkowskiej pojawi się w klubowej klinice.


Rekordy poznańskiego klubu:
- ligowy debiut - z Widzewem Łódź 3:4 (1948)
- najwyższe zwycięstwo - z Szombierkami Bytom 11:1 (1950)
- najwyższa porażka - z Wisłą Kraków 0:8 (1976)
- Mistrzostwo Polski (5-krotnie) - 1982/83, 1983/84, 1989/90, 1991/92, 1992/93
- Puchar Polski (4-krotnie) - 1981/82, 1983/84, 1987/88, 2003/04
- 1/2 finału Pucharu Ligi - 1977
- Superpuchar Polski (3-krotnie) - 1990, 1992, 2004
- MP juniorów U-19 (2-krotnie) - 1987, 1995

Kadra Lecha Poznań:

Bramkarze: Emilian Dolha, Krzysztof Kotorowski, Dawid Kręt.

Obrońcy: Bartosz Bosacki, Ivan Đurđević, Marcin Dymkowski, Luis Henríquez, Marcin Kikut, Dawid Kucharski, Mariusz Szyszka, Zlatko Tanevski, Grzegorz Wojtkowiak.

Pomocnicy: Tomasz Bandrowski, Anderson Cueto, Dimitrije Injac, Rafał Murawski, Przemysław Pitry, Henry Quinteros, Maciej Scherfchen, Jakub Wilk, Marcin Zając.

Napastnicy: Maciej Kononowicz, Piotr Reiss, Hernán Rengifo.

Trener: Franciszek Smuda
Prezes: Andrzej Kadziński

Historia spotkań ligowych z Lechem Poznań:

1948-06-19
Lech Poznań - Legia Warszawa 5:4
Zygfryd Słoma 23, Teodor Anioła 60, Tadeusz Polka 65, 85, Edmund Białas 71 - Stanisław Grządziel 17, 75, Stanisław Cyganik 61, Aleksander Szymański 77

1948-10-24
Legia Warszawa - Lech Poznań 3:1
Kazimierz Górski 18, Zdzisław Mordarski 28, Aleksander Szymański 80 - Edmund Białas 52

1949-04-10
Legia Warszawa - Lech Poznań 1:3
Ryszard Wilczyński 89 - Kazimierz Bednarek 70, Kazimierz Bednarek 77, Teodor Anioła 80

1949-08-20
Lech Poznań - Legia Warszawa 4:1
Teodor Anioła 13, 24, Józef Oprych 26, Edmund Białas 63 - Kazimierz Górski 46

1950-04-16
Legia Warszawa - Lech Poznań 0:1
Tadeusz Kołtuniak 84

1950-11-19
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:1
Mieczysław Chudziak 41 - Wacław Sąsiadek 62

1951-04-15
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:3
Teodor Anioła 9 - Władysław Soporek 7, Wacław Sąsiadek 25, Longin Janeczek 50

1951-09-23
Legia Warszawa - Lech Poznań 1:1
Wacław Sąsiadek 75 - Antoni Brzeżańczyk 85

1953-03-15
Legia Warszawa - Lech Poznań 1:1
Henryk Szymborski 50 - Teodor Anioła 52

1953-08-09
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:1
Teodor Anioła 47 - Henryk Szymborski 55

1954-03-28
Legia Warszawa - Lech Poznań 0:0

1954-11-14
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:0
Teodor Anioła 40

1955-03-20
Legia Warszawa - Lech Poznań 0:0

1955-08-21
Lech Poznań - Legia Warszawa 2:1
Henryk Pietrzak 7, Teodor Anioła 40 - Longin Janeczek 15

1956-04-29
Legia Warszawa - Lech Poznań 3:0
Lucjan Brychczy 5, 55, Henryk Kempny 71

1956-09-16
Lech Poznań - Legia Warszawa 0:6
Lucjan Brychczy 13, 29, 39, 50, Henryk Kempny 16, Ernest Pol 57

1957-05-26
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:1
Teodor Anioła 30 - Czesław Ciupa 46

1957-09-07
Legia Warszawa - Lech Poznań 2:1
Lucjan Brychczy 49, 87 - Józef Skubel 61

1961-05-10
Legia Warszawa - Lech Poznań 2:0
Marceli Strzykalski 32, 38

1961-09-03
Lech Poznań - Legia Warszawa 2:4
Łucjan Gojny 70, 73 - - Janusz Żmijewski 3, 55, Helmut Nowak 55, Lucjan Brychczy 72

1962-09-12
Legia Warszawa - Lech Poznań 3:0
Janusz Żmijewski 53, Antoni Piechniczek 75, Jacek Gmoch 77

1963-04-28
Lech Poznań - Legia Warszawa 0:0

1972-07-26
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:0
Roman Jakóbczak 77

1973-03-11
Legia Warszawa - Lech Poznań 0:0

1973-11-15
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:3
Zbigniew Milewski 29 - Władysław Dąbrowski 35, 80, Robert Gadocha 38

1974-05-12
Legia Warszawa - Lech Poznań 0:2
Ryszard Szpakowski 46, Teodor Napierała 75

1974-11-17
Lech Poznań - Legia Warszawa 2:1
Zbigniew Milewski 57, Roman Jakóbczak 86 - Jan Pieszko 57

1975-06-04
Legia Warszawa - Lech Poznań 4:2
Kazimierz Deyna 10, 32 (karny), Jan Pieszko 8, Adam Topolski 59 - Andrzej Szostak 49, Ryszard Szpakowski 59

1975-08-03
Lech Poznań - Legia Warszawa 2:3
Roman Jakóbczak 49, Wojciech Wojciechowski 54 - Stefan Białas 10, Bogdan Kwapisz 66, Jan Pieszko 88

1976-02-29
Legia Warszawa - Lech Poznań 2:0
Tadeusz Nowak 34, Jan Pieszko 86

1976-11-07
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:2
Teodor Napierała 24 - Kazimierz Deyna 23, 63 (karny)

1977-05-10
Legia Warszawa - Lech Poznań 2:0
Kazimierz Deyna 58, Władysław Dąbrowski 71

1977-09-25
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:0
Piotr Krakowski 23

1978-03-30
Legia Warszawa - Lech Poznań 0:0

1978-09-09
Legia Warszawa - Lech Poznań 3:1
Tadeusz Nowak 6, Marek Kusto 53, Włodzimierz Smolarek 59 - Romuald Chojnacki 79

1979-04-25
Lech Poznań - Legia Warszawa 2:1
Janusz Woliński 54, Marek Skurczyński 76 - Krzysztof Adamczyk 33

1979-10-21
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:4
Romuald Chojnacki 32 (karny) - Adam Topolski 3, Marek Kusto 53, 60, Krzysztof Adamczyk 51

1980-05-17
Legia Warszawa - Lech Poznań 1:0
Ryszard Milewski 41

1980-11-15
Legia Warszawa - Lech Poznań 3:0
Krzysztof Adamczyk 48, 55, Ryszard Milewski 85

1981-06-10
Lech Poznań - Legia Warszawa 2:0
Marek Skurczyński 24, Jerzy Krzyżanowski 86

1981-11-08
Legia Warszawa - Lech Poznań 0:1
Marek Skurczyński 7

1982-04-28
Lech Poznań - Legia Warszawa 0:0

1982-10-30
Legia Warszawa - Lech Poznań 1:0
Henryk Miłoszewicz 59

1983-06-05
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:0
Józef Adamiec 89

1983-09-18
Lech Poznań - Legia Warszawa 2:1
Henryk Miłoszewicz 54, Mariusz Niewiadomski 80 - Biernat 51

1984-05-05
Legia Warszawa - Lech Poznań 0:2
Henryk Miłoszewicz 71, Mirosław Okoński 90

1984-08-15
Legia Warszawa - Lech Poznań 1:2
Andzej Buncol 68 - Czesław Jakołcewicz 51, Jarosław Araszkiewicz 65

1985-03-17
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:0
Mirosław Okoński 32

1985-09-28
Legia Warszawa - Lech Poznań 2:0
Tomasz Arceusz 2, Jan Karaś 74

1986-04-02
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:4
Mirosław Okoński 5 - Tomasz Arceusz 3, Dariusz Dziekanowski 27, Andrzej Buncol 49, 66

1986-11-22
Lech Poznań - Legia Warszawa 0:0

1987-06-21
Legia Warszawa - Lech Poznań 2:0
Dariusz Wdowczyk 20, Krzysztof Iwanicki 25

1987-10-31
Legia Warszawa - Lech Poznań 2:0
Dariusz Dziekanowski 55, Krzysztof Iwanicki 85

1988-06-04
Lech Poznań - Legia Warszawa 2:0
Jerzy Kruszczyński 51, Jarosław Araszkiewicz 79

1988-11-20
Legia Warszawa - Lech Poznań 3:0
Marek Jóźwiak 15, Krzysztof Iwanicki 33, 42

1989-06-21
Lech Poznań - Legia Warszawa 0:2
Stanisław Terlecki 54, Leszek Pisz 70

1989-11-25
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:1
Andrzej Juskowiak 43 (karny) - Krzysztof Iwanicki 82

1990-05-30
Legia Warszawa - Lech Poznań 1:1
Leszek Pisz 62 - Andrzej Juskowiak 46

1990-11-03
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:1
Michał Gębura 31 - Andrzej Łatka 42

1991-06-15
Legia Warszawa - Lech Poznań 0:0

1991-09-28
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:0
Jerzy Podbrożny 51

1992-05-13
Legia Warszawa - Lech Poznań 2:0
Wojciech Kowalczyk 60, Janusz Kopeć 87

1992-10-25
Legia Warszawa - Lech Poznań 1:1
Wojciech Kowalczyk 7 - Jerzy Podbrożny 23

1993-06-02
Lech Poznań - Legia Warszawa 2:2
Jerzy Brzęczek 45, Jerzy Podbrożny 76 - Juliusz Kruszankin 20, Dariusz Czykier 58 (karny)

1993-08-04
Lech Poznań - Legia Warszawa 2:1
Dariusz Skrzypczak 29, Jacek Dembiński 77 - Wojciech Kowalczyk 1

1994-04-02
Legia Warszawa - Lech Poznań 2:0
Zbigniew Mandziejewicz 38, Jerzy Podbrożny 84

1994-10-15
Lech Poznań - Legia Warszawa 0:1
Jacek Bednarz 6

1995-05-10
Legia Warszawa - Lech Poznań 0:1
Jacek Dembiński 79

1995-11-17
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:1
Piotr Prabucki 28 - Jerzy Podbrożny 90

1996-06-12
Legia Warszawa - Lech Poznań 5:1
Leszek Pisz 8, Jerzy Podbrożny 10, 18 (karny), 54, Tomasz Wieszczycki 52 - Paweł Wojtala 45

1996-10-19
Lech Poznań - Legia Warszawa 0:2
Cezary Kucharski 2, 76

1997-05-10
Legia Warszawa - Lech Poznań 1:1
Tomasz Sokołowski I 70 - Grzegorz Król 84

1997-11-15
Legia Warszawa - Lech Poznań 0:0

1998-06-06
Lech Poznań - Legia Warszawa 3:0
Piotr Reiss 27, 60, 69

1998-11-18
Legia Warszawa - Lech Poznań 1:0
Paweł Skrzypek 11

1999-03-13
Lech Poznań - Legia Warszawa 0:0

1999-08-15
Legia Warszawa - Lech Poznań 1:1
Jacek Zieliński 30 - Justin Chidi Nnorom 70

2000-03-25
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:2
Sławomir Suchomski 82 (karny) - Bartosz Karwan 83, Michał Goliński 88 (samobójcza)

2002-11-03
Lech Poznań - Legia Warszawa 0:0

2003-05-21
Legia Warszawa - Lech Poznań 2:0
Stanko Svitlica 46, 76 (karny)

2003-08-29
Legia Warszawa - Lech Poznań 2:1
Marek Saganowski 60, Tomasz Kiełbowicz 62 - Artur Boruc 75 (samobójcza)

2004-04-03
Lech Poznań - Legia Warszawa 0:1
Piotr Włodarczyk 54

2004-10-03
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:1
Michał Goliński 31 - Marek Saganowski 9

2005-05-07
Legia Warszawa - Lech Poznań 3:0
Bartosz Karwan 9, 60, Tomasz Kiełbowicz 11

2005-09-30
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:0
Tomasz Iwan 48

2006-04-12
Legia Warszawa - Lech Poznań 3:1
Moussa Boureïma Ouattara 2, Édson 19, Sebastian Szałachowski 29 - Piotr Reiss 80

2006-11-03
Legia Warszawa - Lech Poznań 3:2
Sebastian Szałachowski 54, 60, Miroslav Radović 86 - Piotr Reiss 65, Zbigniew Zakrzewski 81

2007-05-19
Lech Poznań - Legia Warszawa 3:1
Marcin Zając 11, 39, Zbigniew Zakrzewski 72 - Piotr Włodarczyk 59

2007-10-06
Lech Poznań - Legia Warszawa 1:0
Hernán Rengifo Trigoso 73

Ogółem rozegrano 89 spotkań ligowych, z czego:
- 38 razy wygrała Legia
- 25 razy padł wynik remisowy
- 26 razy wygrał LECH
Stosunek bramek: 126:84 dla Legii


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Pią 15:33, 11 Kwi 2008 Back to top

Aktualności - Szałach zdrowy

2008-04-11 14:49 - Autor: Wojciech Hadaj - Źródło: własne

Sebastian Szałachowski wrócił wczoraj z dwudniowej konsultacji medycznej z Austrii. Poniżej prezentujemy jego wypowiedź udzieloną serwisowi legia.com.

"Z moją do niedawna kontuzjowaną nogą jest wszystko w porządku. Doktor Schenk obejrzał mnie i uznał, że nie ma powodów do obaw. Zalecił tylko bym trenował swoim rytmem i z nieco innymi - mniejszymi - obciążeniami w porównaniu do kolegów z zespołu. Nie widzi też żadnych przeszkód, abym mógł pojawiać się na boisku. Sugerował jednak, abym po meczach miał nieco dłuższy odpoczynek".

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Pią 17:50, 11 Kwi 2008 Back to top

Aktualności - Przedmeczowa konferencja Jana Urbana

2008-04-11 17:37 - Autor: Emil Kuras - Źródło: własne

"LECH w tej chwili jest w dobrym momencie. Gra rzeczywiście dobrze i idą za tym wyniki. Jest to zespół, który do końca ligi nie odpuści i będzie walczył o europejskie puchary. Na pewno linia pomocy LECHa jest bardzo mocną formacją, która gra bardzo kreatywnie, agresywnie. Z przodu dochodzi RENGIFO - jeden z najlepszych napastników w Polsce. Będziemy musieli na niego bardzo uważać. Drużyna z Poznania zasługuje na pozycję, którą zajmuje, a być może na więcej" - powiedział podczas konferencji trener Jan Urban.

"Sobotnie spotkanie cieszy się dużym zainteresowaniem. Pojedynek nasz jest niezwykle ważny dla układu tabeli. Ten, kto osiągnie korzystny wynik, będzie bardzo podbudowany. LECH ma już tylko ligę i musi zrobić wszystko, aby osiągnąć swój cel.

Patrząc na tabelę to mecz Legia - LECH jest najważniejszym meczem wiosny. Muszę powiedzieć, że my do końca sezonu będziemy grać, co trzy dni i każde z tych spotkań będzie ważne. Nie sądzę, że po tym pojedynku rozstrzygnie się rywalizacja o wicemistrzostwo. Jednak jeśli wygramy, to będziemy w uprzywilejowanej sytuacji.

W spotkaniu z LECHem musimy być bardzo skoncentrowani i mniej ryzykować. Nie jesteśmy tą drużyną z pierwszej rundy, kiedy mieliśmy znaczną przewagą w utrzymaniu się przy piłce. Ostatnio mamy też za dużo strat w środku pola, co rywale będą starali się skrzętnie wykorzystać" - mówił trener legionistów.

Osiemnastka meczowa dopiero po treningu

"Uważam, że Radović jest do gry, chociaż może coś się zmieni po dzisiejszym treningu. Z Inakim sytuacja wygląda podobnie, lecz nie wiemy, co będzie z Kubą Rzeźniczakiem, który ma stłuczone udo. Maciek Korzym jest chory, a Edson wiadomo. Szałach zaczął powoli trenować, ale miał długą przerwę. Porozmawiam z nim po treningu i wtedy zobaczymy, co zrobimy. Piotrek Giza już wyzdrowiał. Ze Skuterem wyjaśni się wszystko po treningu, natomiast jeśli chodzi o Grzelaka, to Bartek zaczął trenować, ale chyba jest za wcześnie, aby wszedł do osiemnastki" - poinformował Jan Urban.

Młodzi zmęczeni

"Maciek był zmęczony po meczu z Lechią. Tak samo Majkowski. Chciałbym inaczej wprowadzać młodych do drużyny, ale w wielu sytuacjach sytuacja kadrowa powoduje, że młodzi muszą grać więcej niż powinni. Ostatnio zagrali dobre spotkanie i zobaczymy ile będą mogli grać w kolejnych pojedynkach. To, co pokazali z Lechią, napawa optymizmem i mają sporą szansę załapania się do meczowej osiemnastki" - oznajmił szkoleniowiec stołecznej ekipy.

Rozliczenie na koniec sezonu

"Mimo tych wszystkich problemów patrzymy na wszystko z optymizmem. Mamy jednak obawy, do kiedy przez akumulujące się zmęczenie starczy nam "benzyny". Od meczu z LECHem, do zakończenia ligi, rozegramy 9 spotkań. Tak duża liczba pojedynków w tak krótkim czasie jest trudną sytuacją dla zawodników. Jak na razie z wszystkiego wychodzimy obronną ręką, ale w piłce liczy się tylko wynik i ze wszystkiego będziemy rozliczani na koniec sezonu" - powiedział Jan Urban.

Szkoleniowiec stołecznej drużyny został również zapytany o to, co myśli na temat korupcji w polskiej piłce.

"Z tego co widać, to w procederze tym uczestniczyli prawie wszyscy: sędziowie, działacze, piłkarze oraz ludzie wokół klubu. Nie dziwię się teraz, że było tak dużo roszad na stanowiskach trenerów. Bo po co był potrzebny szkoleniowiec, skoro on starał się robić wszystko jak najlepiej potrafi, a wszystko i tak było załatwiane odgórnie? To nie było normalne. O praktykach korupcyjnych słyszałem jeszcze za czasów jak grałem w Polsce" - odpowiedział trener Urban.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Pią 21:05, 11 Kwi 2008 Back to top

Aktualności - Osiemnastka meczowa na mecz z LECHem POZNAŃ

2008-04-11 19:22 - Autor: Emil Kamiński, Emil Kuras - Źródło: własne

Ostatni trening przed meczem z LECHem piłkarze Legii rozpoczęli od przebieżki i rozciągania pod okiem Ryszarda Szula. Kolejnym etapem zajęć była zabawa z piłką. Trening zakończyła wewnętrzna gierka, a kiedy większość piłkarzy udała się do szatni, Tomasz Kiełbowicz, Aco Vuković, Piotr Giza i Sebastian Szałachowski ćwiczyli strzały z rzutów wolnych.

Po skończeniu piątkowych zajęć trenerzy ogłosili osiemnastkę meczową na mecz z LECHem, która o godzinie 19:15 wyjechała na przedmeczowe zgrupowania.

Kadra Legii na mecz z LECHem:

Bramkarze: Jan Mucha, Wojciech Skaba.

Obrońcy: Dickson Choto, Jakub Rzeźniczak, Przemysław Wysocki, Inaki Astiz, Tomasz Kiełbowicz, Wojciech Szala.

Pomocnicy: Miroslav Radović, Aleksandar Vuković, Piotr Giza, Roger Guerreiro, Maciej Rybus, Ariel Borysiuk, Marcin Smoliński, Sebastian Szałachowski.

Napastnicy: Takesure Chinyama, Kamil Majkowski.

Pozostali zawodnicy, którzy nie załapali się do meczowej osiemnastki, nie będą mieć wolnego, gdyż:
- Balbino, Błażej Augustyn, Adam Frączczak, Martins Ekwueme - wezmą udział w sobotnim treningu drugiej drużyny Legii oraz pojadą na mecz z zespołem Jacka Mazurka w ramach rozgrywek Młodej Ekstraklasy
- Bartłomiej Grzelak - weźmie udział w sobotnim treningu Młodej Legii
- Edson, Maciej Gostomski, Maciej Korzym, Jakub Wawrzyniak, Piotr Bronowicki - są do dyspozycji sztabu medycznego.

Wojtek Trochim, który również nie znalazł się w kadrze meczowej, przebywa obecnie na zgrupowaniu juniorskiej reprezentacji Polski.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Pią 21:12, 11 Kwi 2008 Back to top

Aktualności - FRANCISZEK SMUDA specjalnie dla legia.com

2008-04-11 19:56 - Autor: Wojciech Hadaj, fot. [link widoczny dla zalogowanych] - Źródło: własne

Zapraszamy do przeczytania rozmowy z trenerem LECHa - FRANCISZkiem SMUDą, którą przeprowadziliśmy w czasie podróży poznańskiej drużyny do Warszawy.

Legia.com: W sobotę w Warszawie tzw. derby Polski, czyli mecz Legia Warszawa - LECH POZNAŃ. Z jakim nastawieniem wyruszyliście do stolicy?
FRANCISZEK SMUDA: Mecze z Legią zawsze były ostre, pełne walki i najczęściej niezwykle emocjonujące. Na razie nie widzę wśród zawodników szczególnego napięcia. Bardzo możliwe jest jednak, że z godziny na godzinę będzie ono narastać. Do spotkania podchodzimy z pokorą oraz z pełnym szacunkiem do rywala. Wiemy, kto jest naszym przeciwnikiem oraz co znaczy Legia w polskiej piłce.

Legia.com: Pracował Pan w naszym klubie, jednak bez większych sukcesów. Rozstanie było bolesne?
FRANCISZEK SMUDA: Nie było mi „po drodze” z osobami kierującymi wtedy klubem. Sporo czasu poświęciłem oczyszczeniu Legii z zawodników, którzy nie pasowali mentalnie i piłkarsko do zespołu. Nie dostałem szansy na dokończenie zmian. Po mnie przyszedł Dragomir Okuka. Bez fałszywej skromności mogę powiedzieć, że przyczyniłem się do mistrzostwa, jakie on zdobył. Zostawiłem Legię bez leserów i leni, a on dokończył dzieła, które ja rozpocząłem.

Legia.com: W jednym z wywiadów skarżył się Pan na poznańskich kibiców twierdząc, że czepiają się i nie doceniają roli, jaką odgrywa Pan w LECHu.
FRANCISZEK SMUDA: Na szczęście to jest niewielka grupka. Mają mi za złe moją pracę w innych klubach w Polsce, w tym w Legii. Mam taki zawód i zmiana pracodawcy jest czymś najzupełniej normalnym. Przecież przeszłości się nie zmieni. Zresztą nawet gdyby była taka możliwość, to bym tego nie wykorzystał, gdyż nie wstydzę się swojej trenerskiej kariery.

Legia.com: W polskim futbolu, co kilka dni, dochodzi do aresztowań w związku z korupcją w ligowych rozgrywkach. Co Pan o tym myśli? Czy śpi Pan spokojnie?
FRANCISZEK SMUDA: Jestem za bardzo surowym karaniem oszustów. Powinno się ich wyciąć w pień, co do ostatniego. Długie lata czuli się bezkarni. Nareszcie coś w tej sprawie się dzieje! Jeśli chodzi o mnie, to śpię bardzo dobrze. Nie mam koszmarów. Nie zrobiłem nigdy nic, czego mógłbym się wstydzić.

Legia.com: Na stadionie będziecie już na około dwie godziny przed meczem. Jak Pan spędzi ten czas?
FRANCISZEK SMUDA: Na pewno zechcę się spotkać z ludźmi, których miło wspominam z czasów mojej pracy w Warszawie. A potem normalnie - ostatnie wskazówki dla piłkarzy, ostatnie rozmowy z współpracownikami i ruszamy ostro na Legię.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Nie 13:19, 13 Kwi 2008 Back to top

Porażka Legii z Lechem na Łazienkowskiej...

2008-04-12 16:34 - Autor: Emil Kamiński, Emil Kuras, fot. Adam Polak - Źródło: własne

Legia Warszawa przegrała na własnym boisku z LECHem POZNAŃ 0:1. Bramkę na wagę zwycięstwa dla LECHitów, w 85. minucie spotkania, zdobył PRZEMYSŁAW PITRY. Przy tym uderzeniu najmniejszych szans obrony nie miał Jan Mucha, który dzisiaj kilkakrotnie popisywał się znakomitymi interwencjami. Dzięki tej wygranej zespół FRANCISZka SMUDy wyprzedził nas w tabeli, przez co LECH plasuje się na pozycji drugiej, a my na trzeciej...

Zapis relacji live [link widoczny dla zalogowanych]
Galeria zdjęć ze spotkania znajduje się tutaj [link widoczny dla zalogowanych] - fot. Adam Polak

Zanim sędzia Robert Małek wyprowadził zawodników na murawę przy Łazienkowskiej kibice gromkimi brawami przywitali obecnego na stadionie trenera reprezentacji Polski, Leo Beenhakkera. Zanim zabrzmiał pierwszy gwizdek poznaliśmy pierwsze sensacyjne rozstrzygniecie. W wyjściowym składzie gości zabrakło PIOTRa REISSa.

Od samego początku meczu LECH zagrał delikatnie cofnięty, próbując wyprowadzić skuteczne kontry. Grę prowadziła Legia, nie mogąc jednak przebić się przez szczelną obronę LECHa. Defensywa gości skutecznie dowodzona przez BARTOSZa BOSACKIiego okazywała się lepsza od Rogera, Radovicia czy Chinyamy.

Pierwsze złe wiadomości dla Legii nadeszły w 11. minucie, ponieważ żółtą kartką został ukarany Marcin Smoliński, co oznaczało jego absencję w kolejnym ligowym spotkaniu z Odrą. W 16. minucie Smoła wykonywał rzut wolny. Piłkę zagraną w pole karne próbował zgrywać głową Roger. Futbolówka odbiła się pleców Wojciecha Szali i minimalnie przeszła obok prawego słupka bramki LECHa.

Chwilę później kontrę wyprowadzili LECHici. W pole karne wpadł MURAWSKI, jednak po jego strzale piłka poszybowała wysoko nad bramką Jana Muchy. Do 41. minuty mecz wyglądał podobnie i toczył się w jednostajnym i monotonnym tempie. Legia próbowała konstruować ataki i prowadzić grę, a LECH skupiał się na destrukcji, próbując od czasu do czasu skonstruować jakąś kontrę.

W 41. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartę za faul na DAWIDzie KUCHARSKIm ujrzał Marcin Smoliński. Pomimo osłabienia do końca pierwszej połowy obraz gry, podobnie jak wynik nie uległ zmianie.

Druga połowa spotkania okazała się lustrzanym odbiciem pierwszej odsłony spotkania, mimo, że jako pierwsza sygnał do ataku dała Legia. W 46 minucie po zagraniu Chinyamy nasi zawodnicy reklamowali zagranie ręką jednego z LECHitów w polu karnym gości, ale gwizdek sędziego milczał. Chwilę później groźną akcję wyprowadził LECH. Najpierw sprzed pola karnego strzelał QUINTEROS, jego strzał wybronił Mucha, ale za chwilę wzdłuż linii bramkowej zagrywał KIKUT, tam jednak z piłką minął się RENGIFO.

W 51 minucie zakotłowało się pod bramką Legii. Z rzutu wolnego piłkę w pole karne zagrywał IVAN DJURDJEVIĆ, ale RENGIFO nie potrafił umieścić piłki w siatce strzelając obok słupka. Cztery minuty później w polu karnym Jana Muchy szarżował ZAJĄC, ale Jan Mucha przytomnie interweniował odbierając LECHicie piłkę. Kolejny raz groźnie pod legijną bramką zrobiło się w 61 minucie. W szesnastkę Legii wbiegał KIKUT. Celnym podaniem próbował obsłużyć go RENGIFO, ale wszystko skutecznie przerwał bramkarz „wojskowych”. Tymczasem „KOLEJarska” nawałnica nie ustawała.

W 63 minucie oko w oko z Janem Muchą stanął MURAWSKI, ale w ostatniej chwilę piłkę spod nóg reprezentanta Polski wybił Miro Radovic. Trzy minuty później po raz kolejny Jan Mucha uratował Legię przed utratą bramki. RENGIFO próbował głową obsłużyć ZAJĄCa ale w porę groźbę utraty bramki zażegnał Mucha. W 68 minucie blisko zdobycia bramki dla Legii był Rybus, ale znakomicie na bramce LECHa zachował się KRZYSZTOF KOTOROWSKI.

Do 84 minuty przewaga LECHa cały czas rosła i minutę później przewaga KOLEJORZa znalazła odzwierciedlenie w wyniku. Bramkarza Legii strzałem głową z najbliższej odległosci pokonał wprowadzony w drugiej połowie PRZEMYSŁAW PITRY.

Jeszcze w 89 minucie Chinyama mógł wyrównać, ale w sytuacji sam na sam z KOTOROWSKIm strzelił wprost w bramkarza LECHa.

Niestety nie udało nam się doprowadzić do wyrównania i tym samym LECH po raz pierwszy od 13 lat wywozi komplet punktów z Łazienkowskiej.

Raport meczowy:

Legia Warszawa - LECH POZNAŃ 0:1 (0:0)

Bramka: PRZEMYSŁAW PITRY 85

Legia: 82. Jan Mucha - 25. Jakub Rzeźniczak, 26. Inaki Astiz, 3. Wojciech Szala, 11. Tomasz Kiełbowicz - 32. Miroslav Radović, 14. Aleksandar Vuković (46, 31. Maciej Rybus), 6. Roger Guerreiro (87, 21. Sebastian Szałachowski), 7. Piotr Giza (74, 36. Ariel Borysiuk), 28. Marcin Smoliński - 19. Takesure Chinyama.

LECH: 27. KRZYSZTOF KOTOROWSKI - 23. MARCIN KIKUT, 4. DAWID KUCHARSKI, 22. GRZEGORZ WOJTKOWIAK, 19. BARTOSZ BOSACKI, 3. IVAN DJURDJEVIĆ - 16. RAFAŁ MURAWSKI, 15. HENRY QUINTEROS (81, 5. JAKUB WILK), 24. TOMASZ BANDROWSKI - 7. MARCIN ZAĄJC (69, 8. PRZEMYSŁAW PITRY), 11. HERNAN RENGIFO (90, 9. PIOTR REISS).

Żółte kartki: Jakub Rzeźniczak, Marcin Smoliński, Inaki Astiz - Marcin Kikut, MARCIN ZAJĄC, Henry Quinteros, Dawid Kucharski

Czerwona kartka: Marcin Smoliński (41. minuta, za drugą żółtą).

Sędzia: Robert Małek (Śląski ZPN).
Galeria zdjęć ze spotkania znajduje się tutaj [link widoczny dla zalogowanych] - fot. Adam Polak

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KIBOL1922 dnia Nie 15:12, 13 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Nie 13:26, 13 Kwi 2008 Back to top

Aktualności - Pomeczowe wypowiedzi trenerów

2008-04-12 19:42 - Autor: Emil Kuras - Źródło: własne

Jan Urban: Wydaje mi się, że ten mecz mógł wyglądać zupełnie inaczej, a tak można powiedzieć z dużej chmury mały deszcz. W pierwszej połowie spotkanie było wyrównane z drobną przewagą naszej drużyny. W drugiej części zmiana Gizy była wymuszona kontuzją. Później w tym samym czasie, kiedy dokonywaliśmy zmiany Piotrka, uraz zgłosił Roger.

Nie mamy kim straszyć. Trudno wymagać od młodych zawodników, aby dźwigali ciężar gry. Byliśmy bliscy utrzymania remisu do końca. Pod koniec mieliśmy sytuację Chinyamy, ale nie udało się.

Teraz wszystko zawęża się i do końca będziemy musieli sobie radzić z dochodzącymi pauzami za żółte kartki, bo wielu z naszych piłkarzy jest zagrożonych.

Szkoda, że Marcin dostał czerwoną kartkę, która była jak najbardziej zasłużona. Nie można z taką nonszalancją jechać na wślizgu w środkowej strefie boiska, skoro nie było poważnego zagrożenia. Smoła teraz jest załamany. Zdał sobie sprawę po fakcie, że zrobił wielką głupotę. Nie mam zamiaru go karać.

Piotrek Giza ma problemy z pachwiną i trudno powiedzieć, czy jest to kontuzja na dłuższy czas. Nie wiemy też, czy Edson dojdzie do pierwszego meczu Pucharu Polski z Zagłębiem Lubin, ale raczej będzie gotowy na spotkanie rewanżowe. Podobnie sytuacja przedstawia się z Bartkiem Grzelakiem, natomiast Kuba Wawrzyniak powinien być gotowy na mecz z Wisłą.

Mamy do końca wiele trudnych meczów. Nasz skład będzie się zmieniał ze względu na kartki i kontuzje. Teraz zobaczymy, kim będziemy dysponować na mecz Pucharu Ekstraklasy. Mamy jeszcze trzy spotkania wyjazdowe, do nas przyjeżdża m.in. Wisła i zobaczymy, czy będziemy musieli skupić się jedynie na Pucharze Polski, czy będziemy walczyć o drugie miejsce.

Bardzo przykre jest to, że słychać na naszym stadionie kibiców przyjezdnych, którzy są w mniejszości. Musimy sobie jednak z tym radzić, ale można powiedzieć, że jesteśmy masochistami - sami zgotowaliśmy sobie taki los.


FRANCISZEK SMUDA: Na pewno to spotkanie, nie było rozegrany przez nas tak płynnie jak z Ruchem Chorzów, ale Legia to inny przeciwnik. W pierwszej połowie zespół trenera Urbana w środkowej strefie boiska nie pozwolił nam krótko rozgrywać piłki. Długo nie mogliśmy rozwinąć skrzydeł. Zwycięstwo bardzo nas cieszy. Chcieliśmy wywieźć stąd trzy punkty. Gdyby Legia okazała się dzisiaj lepsza, to byłoby po zabawie. Teraz walka o drugie miejsce toczy się dalej.

W dzisiejszym spotkaniu było dużo walki i mało sytuacji podbramkowych, chociaż w drugiej odsłonie meczu mieliśmy ich trochę więcej. Ogólnie to spotkanie było średnie. Wyszliśmy dzisiaj na boisko trochę za bardzo wyrachowanie, a Legię po stracie zawodnika zadowalał remis. Obojętnie jednak czy wygrywa się na Łazienkowskiej czy z innym zespołem, to zwycięstwo zawsze cieszy. Trzy punkty zawsze smakują.

Nie wiem, czy kibice LECHa mnie bardziej teraz polubią. Najważniejsze, że kocha mnie żona, a co to myślą o mnie fani drużyn to ich decyzja. Może jak zrobię sobie jakiś lifting, to coś się zmieni.

Uważam, podobnie jak trener Urban, że kartka dla Smolińskiego była zasłużona. Podobne dostali KIKUT i QUINTEROS. Nerwy czasem trzeba utrzymać na wodzy i zrobić jeden wślizg mniej. Jaki sens ma faulowanie na środku boiska? Przecież nie strzeli się bramki z połowy boiska.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Nie 13:30, 13 Kwi 2008 Back to top

Aktualności - Pomeczowe wypowiedzi zawodników Legii

2008-04-12 19:51 - Autor: Wojciech Hadaj, Marcin Gołębiewski - Źródło: własne

Sebastian Szałachowski: Co mam powiedzieć? Grałem tylko siedem minut i nie mam prawa się wypowiadać. Dlaczego przegraliśmy? (Cisza, brak odpowiedzi…)

Jan Mucha: Dla mnie porażka z LECHem to skandal. 13 lat nie wygrali w Warszawie. Gdyby "Cini" strzelił w ostatnich minutach byłby remis, ale co nam z tego gdybania. Oni mają doświadczony zespół, my graliśmy większą część meczu w „dziesiątkę”. Zadowolony byłbym nawet z remisu. Nie wiem czy z meczu na mecz gramy gorzej. Ja czuję się dobrze. Może jakieś drobne zmęczenie się pojawiło bo gramy często. Wiadomo, że do końca rozgrywek będziemy walczyć z Groclinem o drugie miejsce. Musimy zrobić wszystko co możliwe by je zdobyć.

Jakub Rzeźniczak: Ciężko oceniać mecz w którym przez ponad połowę gra się o jednego zawodnika mniej, chociaż twierdzę, że po stracie jednego gracza nie ustępowaliśmy LECHowi. Przeprowadzaliśmy groźne akcje i mieliśmy szansę na zdobycie gola. Szkoda tej straconej bramki przez którą musimy teraz wychodzić z szatni ze spuszczonymi głowami. Nadal gramy na trzech frontach. Ta porażka nie przekreśla naszych szans na zajęcie drugiego miejsca w lidze. Walczymy też o dwa krajowe puchary. Przed nami mecz rewanżowy z Wisłą i to na nim się trzeba teraz skupić jak najszybciej zapominając o tej porażce.

Maciej Rybus: LECH nie wygrał na Łazienkowskiej od ponad 10 lat i niestety dziś się mu udało. Na pewno na naszą porażkę wpływ miała czerwona kartka. Nie można jednak tylko tym tłumaczyć tej porażki. Na pierwszym miejscu jest teraz na pewno puchar Polski ale o lidze nie zapominamy. Strata przecież nie jest duża i ciągle możemy uzyskać awans do pucharu UEFA przez ligę.

Tomasz Kiełbowicz: Kartka na pewno spowodowała, że ciężko grało nam się w drugiej połowie. Nastawiliśmy się na kontry i stworzyliśmy sobie kilka groźnych sytuacji. Dlatego tym bardziej szkoda, że straciliśmy gola w samej końcówce. Musimy się bardzo szybko pozbierać. Teraz przed nami seria kilku bardzo ciężkich spotkań.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Nie 13:35, 13 Kwi 2008 Back to top

Aktualności - Pomeczowe wypowiedzi zawodników LECHa

2008-04-12 20:03 - Autor: Emil Kamiński - Źródło: własne

MARCIN KIKUT: Każda passa kiedyś się kończy, a ta trzynastoletnia trwała wyjątkowo długo. Nasz sukces jest o tyle bardziej istotny, ponieważ stadion na Łazienkowskiej jest trudny do zdobycia nie tylko dla nas, ale dla każdej innej drużyny. Nie możemy zachłysnąć się zwycięstwem, bo przed nami jeszcze pięć kolejek i wiele może się wydarzyć. Cieszę się, że dzisiejszym zwycięstwem sprawiliśmy radość kibicom, bo wiadomo, czym dla nich są zwycięstwa z Legią, szczególnie na jej obiekcie. Najbardziej cieszą mnie trzy punkty no i prestiżowe zwycięstwo. Za tydzień musimy wygrać z Groclinem i wtedy będziemy na prostej drodze w kierunku Pucharu UEFA.

PIOTR REISS: Mój występ był krótki. Szkoda, ale czasami trzeba schylić głowę i z pokorą przyjąć decyzję wyższej instancji, jaką w klubie jest trener. Cieszy mnie zwycięstwo jak i jego okoliczności. Wygrywamy z Legią na Łazienkowskiej po trzynastu latach, a ta ważna chwila zbiega się z moim jubileuszem. Uważam, że mój trzechsetny występ w ekstraklasie został uczczony bardzo godnie, ponieważ wraz z drużyną odniosłem zwycięstwo na Łazienkowskiej.

BARTOSZ BOSACKI: Nie przywiązuję zbytniej uwagi do statystyk, bo nie tak dawno po raz pierwszy od 19 lat LECH wygrał w Chorzowie. Niemniej cieszę się, że trzy punkty jadą do Poznania, a my zbliżamy się do upragnionego celu, jakim jest drugie miejsce w tabeli i udział w Pucharze UEFA. Przed nami jeszcze pięć spotkań i musimy bardzo wiele zrobić, żeby zapewnić sobie udział w europejskich pucharach. Pierwszą przeszkodą w drodze do Europy będzie za tydzień Groclin. Jednak również pozostali rywale będą chcieli popsuć nam trochę krwi. Nie tracimy głowy i wiemy o co walczymy.

DAWID KUCHARSKI: Legia stworzyła ciężkie warunki. W pierwszej połowie gospodarze zagrali wysokim pressingiem i często stwarzali zagrożenie pod naszą bramką. Przełomowym momentem była czerwona kartka dla Marcina Smolińskiego, która dała nam więcej miejsca na rozgrywanie piłki. Dzięki temu stworzyliśmy kilka okazji do strzelenia bramki i jedna z nich zakończyła się naszym sukcesem.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Nie 13:40, 13 Kwi 2008 Back to top

Aktualności - Galeria zdjęć z meczu z LECHem

2008-04-12 21:18 - Źródło: własne

Zapraszamy do oglądania galerii zdjęć z sobotniego spotkania Legii Warszawa z LECHem POZNAŃ.
Fotoreportaż Adama Polaka (77 zdjęć) znajduje się tutaj. [link widoczny dla zalogowanych]

fot. Adam Polak

fot. Adam Polak

fot. Adam Polak

fot. Adam Polak

fot. Adam Polak

fot. Adam Polak

fot. Janusz Partyka

fot. Adam Polak

fot. Janusz Partyka
Fotoreportaż Adama Polaka (77 zdjęć) znajduje się tutaj. [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Nie 13:42, 13 Kwi 2008 Back to top

Aktualności - Aleksandar Vuković: Mamy się poddać?

2008-04-13 09:30 - Autor: Marcin Gołębiewski - Źródło: własne

Legia.com: Czy porażkę z LECHem POZNAŃ można tłumaczyć tylko czerwoną kartką pokazaną Marcinowi Smolińskiemu?
Aleksandar Vuković: Nie da się ukryć, że fakt gry w dziesiątkę przez całą drugą połowę spowodował, że mieliśmy trudniejszą sytuację od LECHa. O wiele trudniej było nam stworzyć okazje do strzelenia bramki. Nie byliśmy pomimo tego drużyną słabszą z przebiegu gry.

Legia.com: Czy macie do Marcina pretensje, że osłabił zespół?
Aleksandar Vuković: To jest nieistotne. Pamiętam mecze rozegrane w barwach Legii, że wygrywaliśmy w dziesięciu. W piłce trzeba być przygotowanym na grę w różnych wariantach. Gra zarówno w osłabieniu jak i przewadze zdarza się w tym sporcie często.

Legia.com: Czy po dzisiejszej porażce liga schodzi na drugi plan a rozgrywkami numer jeden staje się puchar Polski?
Aleksandar Vuković: W najgorszym przypadku będziemy mieli dwa punkty straty do Groclinu. Z LECHem mamy tylko gorszy bilans bezpośrednich spotkań i co mamy się poddać na pięć kolejek przed końcem? To bardzo negatywne myślenie. Jest za wcześnie, aby stawiać takie pytania.

Legia.com: Przed wami seria bardzo trudnych spotkań. W dodatku rozgrywanych, co kilka dni.
Aleksandar Vuković: Dla nas każdy mecz będzie teraz trudny. Jeżeli chcemy zdobyć drugie miejsce musimy wszystko wygrać. Dzisiejsza porażka nie może nas podłamać. Musimy o niej jak najszybciej zapomnieć. Nie mamy czasu na rozpamiętywanie tej przegranej. Gramy cały czas na trzech frontach i o ile mistrzostwa już nie zdobędziemy to cały czas w naszym zasięgu jest drugie miejsce w lidze oraz dwa puchary krajowe.

Legia.com: Już w niedzielę Wisła Kraków może świętować zdobycie najcenniejszego krajowego trofeum. Do Warszawy najprawdopodobniej przyjedzie już, jako mistrz Polski.
Aleksandar Vuković: To mnie akurat najmniej interesuje, kiedy i gdzie Wisła zdobędzie mistrzostwo Polski. Skupiam się tylko na wynikach Legii.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KIBOL1922 dnia Nie 13:45, 13 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Nie 14:01, 13 Kwi 2008 Back to top

Aktualności - MAREK BAJOR: Czuję satysfakcję po dobrze wykonanym zadaniu

2008-04-13 10:47 - Autor: Emil Kamiński, fot. [link widoczny dla zalogowanych] - Źródło: własne

Legia.com: Zwycięstwo na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej chyba daje powody do zadowolenia?
MAREK BAJOR: Przyznam, że odnosiłem sukcesy jeszcze jako zawodnik, jednak w roli trenera zwyciężyłem po raz pierwszy i satysfakcja wcale nie jest mniejsza. Od tygodnia wpajaliśmy zespołowi, że jedziemy tutaj w konkretnym celu i chcemy zgarnąć pełną pulę, dlatego nie możemy się przestraszyć Legii. Chłopaki uwierzyli w nasze słowa, i potwierdzili to swoja grą, bo nie ustępowali do końca. Z pełną konsekwencją dążyli do końcowego sukcesu. Może remis nikogo by tutaj nie skrzywdził, ale chyba jednak LECH stworzył więcej bardziej klarownych sytuacji.

Legia.com: W pierwszej połowie LECH zagrał cofnięty, a ton grze nadawała Legia. Sytuacja zmieniła się, kiedy czerwoną kartę ujrzał Marcin Smoliński.
MAREK BAJOR: W drugiej części spotkania stworzyliśmy sobie znacznie więcej sytuacji, które mogliśmy wykorzystać. Szkoda, że bramki nie zdobyliśmy wcześniej, przez to mieliśmy nerwową końcówkę. Jednak nie jest ważne kiedy strzelamy gole, bo trzy punkty zawsze są takie same i nikt nie będzie nam wypominał, jaki to zwycięstwo miało styl. Obecnie czujemy satysfakcję z dobrze wykonanego zadania, ponieważ zrównaliśmy się punktami z Legią, mamy tę przewagę, że w dwumeczu jesteśmy lepsi od Legii. Do końca sezonu pozostaje pięć kolejek, a my walczymy dalej.

Legia.com: Za tydzień LECH zagra z Groclinem, kolejnym bezpośrednim rywalem w wyścigu o drugą lokatę.
MAREK BAJOR: Czeka nas kolejny trudny sprawdzian. Tak samo jak tutaj na Legii spodziewamy się ciężkiej walki o trzy punkty. Naszym atutem będzie stadion przy ulic BUŁGARSKiej wypełniony po brzegi kibicami „KOLEJORZa”. Na pewno zadania nie ułatwi nam brak dwóch zawodników, którzy dostali dzisiaj po żółtej kartce i będą musieli pauzować. Jednak mamy bogate rezerwy, i na pewno znajdziemy kogoś, kto skutecznie powalczy podczas ich nieobecności, wiec nie załamujemy rąk, bo wiemy o co walczymy, a nasz cel jest w tej chwili na wyciągnięcie ręki.

Legia.com: Czy LECH jest już gotowy na podjęcie skutecznej walki o udział w fazie grupowej rozgrywek o Puchar UEFA?
MAREK BAJOR: Trochę nam jeszcze do tego brakuje. Poprawy wymaga jeszcze trochę elementów i zdajemy sobie z tego sprawę. Musimy zakupić kilku zawodników, żeby zwiększyć rywalizację w drużynie i wtedy będziemy mogli myśleć o podjęciu skutecznej rywalizacji o fazę grupową. Wszystkie tego typu dywagacje wolałbym jednak zostawić na później, ponieważ sezon się jeszcze nie skończył, a my nie wiemy na którym miejscu LECH wyląduje po 30 meczach OE.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Nie 21:00, 13 Kwi 2008 Back to top

Aktualności - Młoda Legia przegrała z LECHem

2008-04-13 19:31 - Autor: Emil Kuras - Źródło: własne

Młoda Legia rozegrała dzisiaj kolejne ligowe spotkanie w ramach rozgrywek Młodej Ekstraklasy. Naszym niedzielnym rywalem był LECH POZNAŃ, który okazał się lepszy od drużyny Jacka Mazurka. Gospodarze wygrali 2:1 (1:0), a honorową bramkę dla legionistów zdobył debiutant - Piotr Wasikowski, zawodnik Młodych Wilków rocznik 1991.

LECH POZNAŃ - Legia Warszawa 2:1 (1:0)
Bramki: JACEK KADZIŃSKI, MACIEJ KONONOWICZ - Piotr Wasikowski

Skład Młodej Legii: Jacek Skrzyński - Przemysław Rawa, Damian Zbozień, Maciej Świdzikowski, Maciej Tomczyk (60 Piotr Wasikowski) - Damian Łanucha (75 Eryk Stoch), Wojciech Wocial, Waldemar Woźniak (46 Piotr Hernacki), Daniel Jezierski - Paweł Kozub (46 Piotr Ściebura), Marcin Makles (60 Radosław Mikołajczak).

"Wiedzieliśmy, że będzie to trudne spotkanie. Zarówno my, jak i LECH, mieliśmy szansę na dojście do lidera zmniejszając różnicę punktową. Musieliśmy zmienić skład w porównaniu do wygranego meczu z GKS-em Bełchatów, ponieważ żaden zawodnik z pierwszej drużyny nie pojechał z nami do Wronek. W pierwszej połowie zagraliśmy za bardzo bojaźliwie oraz bez przekonania. Rywale stworzyli sobie mało sytuacji, ale jedną wykorzystali i objęli prowadzenie. W drugiej odsłonie pojedynku zaprezentowaliśmy się o wiele lepiej. Mieliśmy wiele sytuacji, sporo dośrodkowań w pole karne rywale oraz po naszej stronie była przewaga optyczna. Niestety po błędzie w rozegraniu piłki w obronie Przemka Rawy straciliśmy drugą bramkę. Po kolejnym ciosie nie załamaliśmy się, ale nasze akcje były zbyt chaotyczne. Po drugim trafieniu LECHitów szybko zdobyliśmy gola kontaktowego, ale mimo kolejnych szans nie udało się nam doprowadzić do wyrównania. Nie możemy być zadowoleni z wyniku, ale cieszy nas, że wyglądaliśmy dobrze kondycyjnie. Chcę również podziękować naszym zawodnikom za animusz i serce włożone przez nich w ten mecz" - powiedział po spotkaniu trener Młodej Legii - Jacek Mazurek.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Pon 14:42, 14 Kwi 2008 Back to top

Prasowe - LECH wygrał

2008-04-14 08:09 - Źródło: Gazeta Wyborcza

Po raz kolejny Legia przegrała z LECHem 0:1. Jedynego gola straciła, grając przez 50 minut w dziesięciu po czerwonej kartce Marcina Smolińskiego.

Ta porażka spycha legionistów na czwartą pozycję w tabeli i stawia pod znakiem zapytania ich udział w europejskich pucharach. Jesienny mecz Legii z LECHem w Poznaniu miał podobny przebieg, bo tam drużyna FRANCISZka SMUDy też strzeliła gola w końcówce. I mecz też nie był przesadnie ciekawy. Tyle że do końca grano jedenastu na jedenastu. Wtedy symbol LECHa i jego kapitan PIOTR REISS został przed końcem zdjęty z boiska. Teraz - zaliczając 300. występ w lidze - w końcówce dopiero wszedł. On jako jedyny uczestniczył w poprzedniej wygranej LECHa przy Łazienkowskiej (też 1:0) 13 lat temu. Dla Legii wszystko rozbiło się o Marcina Smolińskiego. Wystawiony przed rozpoczęciem rundy na listę transferową pomocnik po kontuzji Edsona wskoczył do składu na lewe skrzydło. W sobotę faulował trzy razy. Za dwa faule został ukarany żółtymi kartkami. Za każdym razem za wślizgi w okolicach środka boiska. Rację sędziemu przyznał nawet trener Jan Urban.

Sęk w tym, że Legia, nawet gdy jeszcze grała w komplecie, oddała w pierwszej połowie zaledwie jeden strzał. I oddał go Wojciech Szala, po którym najmniej można było się tego spodziewać. W dodatku plecami. Przez cały mecz zaledwie jeden strzał celny, oddany przez Macieja Rybusa (fakt, że trudno było wtedy wiele wymagać, skoro gospodarze grali w dziesięciu - a strzał tak naprawdę celny nie był, bo piłka trafiła w słupek). Pod koniec spotkania, gdy było już 0:1, po podaniu Jakuba Rzeźniczaka powinien wyrównać Takesure Chinyama. Ale zbyt długo zwlekał i strzał zablokował GRZEGORZ WOJTKOWIAK. Koledzy fetowali go przez kilkadziesiąt sekund. Cieszyli się bardzo także po meczu - dla LECHa nie ma ważniejszej konfrontacji niż z Legią - chóralne śpiewy słychać było podczas konferencji prasowej trenerów, a od wybuchów radości trzęsły się ściany szatni.

Przewaga poznaniaków rosła z każdą minutą meczu. Dwukrotnie fantastycznie spisał się Jan Mucha. Jednak pięć minut przed końcem zawahał się, czy wyjść do dośrodkowania, i został pokonany przez PRZEMYSŁAWa PITRego. LECH znowu nie stracił gola. KRZYSZTOF KOTOROWSKI wiosną puścił tylko trzy w ośmiu spotkaniach.

Przez cały mecz gości dopingowała grupa 1200 kibiców z Poznania. Kibiców z Warszawy słychać było głównie wtedy, kiedy lżyli ITI, jego szefa i najważniejszych pracowników klubu. Czy będą tak zachowywali się przy okazji występów w europejskich pucharach? Wydawałoby się, że nie będzie takiej okazji, bo coraz dalej jest premiowana druga lokata w lidze (a drużyna nadal ma spore kłopoty kadrowe - szczęśliwie na najbliższy mecz wróci kontuzjowany Jakub Wawrzyniak). Puchary nie są jednak wcale tak daleko, jakby się zdawało. Wystarczy przejść Zagłębie Lubin (z którym już dwukrotnie w tym sezonie Legia wygrała) i awansować do finału Pucharu Polski. I licząc, że w drugim półfinale pewny już mistrz - Wisła Kraków - wygra z Groclinem, można spokojnie przegrać w finale.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Pon 14:49, 14 Kwi 2008 Back to top

Prasowe - LECH upokorzył bezradną Legię

2008-04-14 08:11 - Źródło: Życie Warszawy

Podopieczni Jana Urbana zdołali oddać tylko jeden celny (ale niegroźny) strzał na bramkę LECHa. Efekt? Ekipa z Poznania wygrała ligowy mecz w Warszawie po raz pierwszy od 13 lat.

Sytuacja Legii byłaby zapewne lepsza, gdyby nie postawa Marcina Smolińskiego. 23letni pomocnik jeszcze przed przerwą musiał opuścić boisko - otrzymał dwie żółte kartki. Szczególnie za drugą pretensje mógł mieć do niego trener Jan Urban.

- Po tym, jak Marcin zszedł z boiska, mogliśmy już walczyć jedynie o utrzymanie remisu. Byliśmy blisko, ale w końcówce straciliśmy gola. "Smoła" w pełni zasłużył na czerwoną kartkę. Nie można grać z taką nonszalancją, robić wślizgów w środku boiska, gdy nie ma żadnego zagrożenia. Marcin jest teraz załamany. Niestety, dopiero po fakcie zdał sobie sprawę z tego, jak wielką głupotę zrobił - mówił po meczu szkoleniowiec stołecznej drużyny.

Sytuacja, w której Smoliński w 41. minucie faulował DAWIDa KUCHARSKIego, była jedyną godną odnotowania z pierwszej połowy meczu. Emocji nie dostarczyli kibicom piłkarze, za to zadbali o nie fani wspólnie z ochroną. Ci pierwsi, zgromadzeni na trybunie krytej, rozpostarli olbrzymie płótno z podobizną właściciela klubu Mariusza Waltera z czerwoną gwiazdą na czapce. Niewiele brakowało, a doszłoby do szarpaniny między nimi a ochroną, która chciała płótno odebrać. To pierwszy tego typu przypadek w konflikcie między kibicami a sponsorem odnotowany na "Krytej".

W drugiej części gry LECH zaatakował, chcąc wygrać w stolicy pierwszy raz od maja 1995 roku. Na gola 1200 kibiców z Poznania czekało do 85. minuty. Wówczas Jana Muchę strzałem głową pokonał PRZEMYSŁAW PITRY. Świetną okazję do wyrównania miał jeszcze Takesure Chinyama, ale jego strzał zablokował KUCHARSKI.

Legia spadła z drugiego na czwarte miejsce w tabeli. Trener Urban ma nieustanne kłopoty kadrowe. W meczu z LECHem o zmiany poprosili Piotr Giza i Roger. Tymczasem na ławce brakuje klasowych zmienników. Młodzi, tacy jak Maciej Rybus czy Ariel Borysiuk, są utalentowani, ale też niedoświadczeni i nieprzewidywalni.

- Nie mamy czym straszyć. Ciężko wymagać, by ci młodzi chłopcy wzięli na siebie ciężar gry w tak trudnych spotkaniach - martwi się Urban.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin