Rejestracja
Forum Forum o sporcie Strona Główna
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj
Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  Forum Forum o sporcie Strona Główna » Piłka nożna

Autor Wiadomość
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Wto 16:09, 24 Cze 2008 Back to top

Ekstraklasa, I, II i III liga - 2008/09
Po wczorajszych barażach o udział w nowej II lidze wyjaśniło się prawie wszystko, jeśli chodzi o skład Ekstraklasy, I, II i III ligi w nowym sezonie. Przedstawiamy, jak będą wyglądały poszczególne ligi w nadchodzących rozgrywkach.

Ekstraklasa

Arka Gdynia(*), Cracovia, Dyskobolia Grodzisk Wlkp., GKS Bełchatów, Górnik Zabrze, Jagiellonia Białystok, Korona Kielce, LECH POZNAŃ, Lechia Gdańsk, Legia Warszawa, Łódzki KS, Odra Wodzisław Śląski, Piast Gliwice, Ruch Chorzów, Śląsk Wrocław, Wisła Kraków.

(*) - Arka Gdynia uzyska awans do Ekstraklasy, jeżeli uprawomocni się wyrok wobec Zagłębia Lubin orzekający karną degradację o jedną klasę rozgrywkową. Mogą też zajść dalsze zmiany w zestawie drużyn Ekstraklasy, jeżeli ukarane zostaną kolejne kluby np. Korona Kielce, wobec której prowadzone jest postępowanie.

I liga

Dolcan Ząbki, Flota Świnoujście, GKP Gorzów Wielkopolski, GKS Jastrzębie, GKS Katowice, Górnik Łęczna, Kmita Zabierzów, Motor Lublin, Odra Opole, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Polonia Bytom, Polonia Warszawa, Stal Stalowa Wola, Warta Poznań, Widzew Łódź, Wisła Płock, Zagłębie Lubin, Znicz Pruszków.

Uwaga! W składzie I ligi i niższych lig mogą zajść zmiany wynikające z nieotrzymania licencji przez poszczególne kluby.

II liga, gr. zachodnia

Spadkowicz z Orange Ekstraklasy: Zagłębie Sosnowiec.
Spadkowicz z II ligi: Tur Turek.
Utrzymały się z grupy II: Elana Toruń, Jarota Jarocin, Kotwica Kołobrzeg, Nielba Wągrowiec, Unia Janikowo, Victoria Koronowo.
Utrzymały się z grupy III: Gawin Królewska Wola, Lechia Zielona Góra, Miedź Legnica, MKS Kluczbork, Polonia Słubice, Raków Częstochowa.
Beniaminkowie: Czarni Żagań, GKS Tychy '71, Pogoń Szczecin, Zawisza Bydgoszcz.

II liga, gr. wschodnia

Spadkowicze z II ligi: ŁKS Łomża, Pelikan Łowicz.
Utrzymały się z grupy I: Concordia Piotrków Trybunalski, OKS 1945 Olsztyn, Ruch Wysokie Mazowieckie, Sokół Aleksandrów Łódzki, Wigry Suwałki.
Utrzymały się z grupy IV: Górnik Wieliczka, Hetman Zamość, Kolejarz Stróże, KSZO Ostrowiec Św., Okocimski KS Brzesko, Przebój Wolbrom, Sandecja Nowy Sącz.
Beniaminkowie: Jeziorak Iława, Ponidzie Nida Pińczów, Stal Poniatowa, Start Otwock.

III liga, gr. łódzko-mazowiecka

Spadkowicze z III ligi: Mazowsze Grójec, Nadnarwianka Pułtusk, Radomiak Radom, Stal Głowno, Świt Nowy Dwór Mazowiecki, UKS SMS Łódź.
Utrzymały się z grupy łódzkiej: MKS Kutno, Omega Kleszczów, Stal Niewiadów, Warta Sieradz, Woy Opoczno.
Utrzymały się z grupy mazowieckiej: GLKS Nadarzyn, Legionovia Legionowo, Mazur Karczew, Narew Ostrołęka.
Baraż mazowiecki: Mazowsze Płock/Broń Radom.

III liga, gr. podlasko-warmińsko-mazurska

Spadkowicze z III ligi: Olimpia Elbląg, Orzeł Kolno, Warmia Grajewo.
Utrzymały się z grupy podlaskiej: Cresovia Siemiatycze, Olimpia Zambrów, Pogoń Łapy, Sokół Sokółka, Sparta Augustów, Supraślanka Supraśl.
Utrzymały się z grupy warmińsko-mazurskiej: Concordia Elbląg, Czarni Olecko, Huragan Morąg, Mrągowia Mrągowo, Start Działdowo, Vęgoria Węgorzewo.
Baraż międzygrupowy: MKS Mielnik/Zatoka Braniewo.

III liga, gr. kujawsko-pomorsko-wielkopolska

Spadkowicze z III ligi: Kujawiak Włocławek, Mieszko Gniezno, Zdrój Ciechocinek.
Utrzymały się z grupy kujawsko-pomorskiej: Chemik Bydgoszcz, Goplania Inowrocław, Lech Rypin, Legia Chełmża, Olimpia Grudziądz, Włocłavia Włocławek.
Utrzymały się z grupy wielkopolskiej: Aluminium Konin, Dąb/Derby Czarnylas, Polonia Leszno, Polonia Nowy Tomyśl, Promień Opalenica, Sparta Oborniki.
Baraż międzygrupowy: Mień Lipno/Unia Swarzędz.

III liga, gr. pomorsko-zachodniopomorska

Spadkowicze z III ligi: Cartusia Kartuzy, Kaszubia Kościerzyna, KP Police, Rega-Merida Trzebiatów, Rodło Kwidzyn, Wierzyca Pelplin.
Utrzymały się z grupy pomorskiej: Bałtyk Gdynia, Bytovia Bytów, Gryf 95 Słupsk, Orkan Rumia, Zatoka Puck (2).
Utrzymały się z grupy zachodniopomorskiej: Astra Ustronie Morskie, Błękitni Stargard Szczeciński, Darzbór Szczecinek, Dąb Dębno, Sława Sławno.

III liga, gr. dolnośląsko-lubuska

Spadkowicze z III ligi: Arka Nowa Sól, Chrobry Głogów, Orzeł Ząbkowice Śląskie, Pogoń Świebodzin, Unia Kunice.
Utrzymały się z grupy dolnośląskiej: Górnik Polkowice, Motobi/Bystrzyca Kąty Wrocławskie, Polonia/Sparta Świdnica, Śląsk II Wrocław, Wulkan Wrocław.
Utrzymały się z grupy lubuskiej: Błękitni/Fadom Nowogród Bobrzański, Ilanka Rzepin, Lechia II Zielona Góra, Promień Żary, Tęcza Krosno Odrzańskie.
Baraż międzygrupowy: Pogoń Oleśnica/Spójnia Ośno Lubuskie.

III liga, gr. opolsko-śląska

Spadkowicze z III ligi: Koszarawa Żywiec, Rozwój Katowice, Skalnik Gracze, Walka Makoszowy.
Utrzymały się z grupy opolskiej: LZS Leśnica, Rajfel Krasiejów, Ruch Zdzieszowice, Silesius Kotórz Mały, TOR Dobrzeń Wielki, Victoria Chróścice.
Utrzymały się z grupy śląskiej: Beskid Skoczów, Energetyk ROW Rybnik, Orzeł Babienica/Psary, Pniówek Pawłowice Śląskie, Ruch Radzionków.
Baraż śląski: BKS Stal Bielsko-Biała/MK Górnik Katowice.

III liga, gr. lubelsko-podkarpacka

Spadkowicze z III ligi: Avia Świdnik, Łada Biłgoraj, Orlęta Radzyń Podlaski, Resovia, Stal Rzeszów, Wisłoka Dębica.
Utrzymały się z grupy lubelskiej: Gónik II Łęczna, Orlęta Łuków, Spartakus Szarowola, Stal Kraśnik, Tomasovia Tomaszów Lubelski.
Utrzymały się z grupy podkarpackiej: Izolator Boguchwała, Krośnianka-Karpaty Krosno, Orzeł Przeworsk, Stal Mielec, Unia Nowa Sarzyna.

III liga, gr. małopolsko-świętokrzyska

Spadkowicze z III ligi: Hutnik Kraków, Naprzód Jędrzejów, Wierna Małogoszcz.
Utrzymały się z grupy małopolskiej: Dalin Myślenice, LKS Nieciecza, Garbarnia Kraków, Glinik/Karpatia Gorlice, Puszcza Niepołomice, Unia Tarnów.
Utrzymały się z grupy świętokrzyskiej: Czarni Połaniec, Lubrzanka Kajetanów, Neptun Końskie, Orlicz Suchedniów, Piaskowianka Piaski, Pogoń 1945 Staszów.
Baraż międzygrupowy: MZKS Alwernia/Granat Skarżysko-Kamienna.



źródło: 90 minut.pl


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Wto 16:12, 24 Cze 2008 Back to top

Drzymała oferuje Pogoni miejsce w ekstraklasie
Piłka nożna - Orange Ekstraklasa - Groclin Dyskobolia Grodzisk
19.06.2008 | 09:08
Zbigniew Drzymała nie chce żeby jego zespół grał dalej w Grodzisku Wielkopolskim. Po nieudanej fuzji ze Śląskiem Wrocław właściciel Groclinu zastanawia się nad wycofywaniem się z futbolu - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".
Zbigniew Drzymała przez dwa dni przebywał w Szczecinie. - Jest szansa, że jeszcze w tym roku moi piłkarze grać będą na stadionie Pogoni - oświadczył tuż po wyjściu z gabinetu prezydenta Szczecina Piotra Krzystka. Obecny na tym spotkaniu prezes Pogoni Artur Kałużny bagatelizował wizytę Drzymały u prezydenta. - To były wyłącznie kurtuazyjne odwiedziny. Rozmawialiśmy z prezydentem o budowie przez miasto nowego stadionu, który według planów ma powstać do 2012 roku.

Budowa stadionu to tylko oficjalna wersja. Działacze Pogoni rozmawiają z Drzymałą na temat gry w ekstraklasie. (...)

Z naszych informacji wynika, że Drzymała może przekazać Pogoni miejsce w ekstraklasie. Do szczecińskiego klubu, na zasadzie wypożyczenia, przeszliby też piłkarze Groclinu. Drzymała wstępnie zgodził się nawet na to, żeby pieniądze z Canal Plus za poprzedni sezon (ok. 9 mln zł) trafiły na konto Pogoni. Za to w przyszłości Drzymała miałby przez dwa lata otrzymać z Pogoni 30 mln zł.

Szef Groclinu nie chce funkcji prezesa Pogoni. Władze szczecińskiego klubu pozostałyby bez zmian. Nie byłoby także roszady na stanowisku trenera. Nową drużynę miałby szkolić Mariusz Kuras. Drzymała chciałby zachować wpływ na ewentualne transfery przekazanych do Pogoni zawodników. Pieniądze ze sprzedaży Radosława Majewskiego, Sebastiana Przyrowskiego i innych trafiłyby na jego konto.

Dariusz Jachno

Przegląd Sportowy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Wto 16:15, 24 Cze 2008 Back to top

Warta gotowa do współpracy z Groclinem

Prezes Groclinu Grodzisk po nieudanym mariażu z Wrocławiem szuka w Polsce innych partnerów do prowadzenia interesów piłkarskich. We wtorek rozmawiał z przedstawicielami władz Szczecina i miejscowej Pogoni. Kapitał Zbigniewa Drzymały i jego zespół chętnie widzieliby u siebie też działacze poznańskiej Warty.

Jeśli szef Groclinu musi się wyprowadzić z Grodziska, to może warto zatrzymać go w Wielkopolsce? – Z niedowierzaniem obserwowałem finał negocjacji Groclinu z Wrocławiem. Boję się, że po takim ciosie pan Drzymała może zrezygnować z inwestowania w piłkę na rzecz tenisa, który podobno jest jego prawdziwą miłością – przekonywał prezes sekcji piłkarskiej Warty, Janusz Urbaniak. Jego zdaniem Zieloni mają, co zaoferować Drzymale. – Naszym atutem jest utalentowana młodzież, tradycja i potencjał. Może nie w ciągu sezonu, ale za kilka lat dokapitalizowana Warta mogłaby stać się poważną konkurencją dla LECHa. Stadion Miejski nie musiałby być dzielony między oba kluby. Na pewno można byłoby pomyśleć o budowie nowego obiektu – dodał Urbaniak. Zwrócił on uwagę na jeszcze jedną, istotną w kontekście przeprowadzki kwestię. – Drzymała w każdym innym regionie niż w Wielkopolska musi się liczyć z niechęcią i brakiem zaufania. W Poznaniu mógłby liczyć na dobre przyjęcie, bo jest dobrze znany kibicom i uważany za bardzo wiarygodnego biznesmena – zakończył prezes klubu z Drogi Dębińskiej.

Głos Wielkopolski


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Wto 16:16, 24 Cze 2008 Back to top

Korona wystawiła ośmiu piłkarzy na sprzedaż

Pierwszoligowa Korona Kielce wystawił ośmiu swoich piłkarzy na listę transferową.

Znaleźli się na niej Wojciech Kowalewski, Grzegorz Bonin, Krzysztof Gajtkowski, Tomasz Nowak, Maciej Kowalczyk, Maciej Kiciński, Michał Trzeciakiewicz i Marek Szyndrowski.

źródło: Echo Dnia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Wto 16:18, 24 Cze 2008 Back to top

Felietoniści INTERIA.PL

Rafał Ziemkiewicz
Polska pośmiewiskiem narodów, jak zwykle

Wtorek, 17 czerwca (13:16)

Bogu dzięki, że nasza reprezentacja piłkarska przegrała już wszystko, co było do przegrania, i ten kretynizm wreszcie się skończy. Przynajmniej na czas jakiś. Nigdy mnie specjalnie piłka kopana nie emocjonowała (no dobra - za czasów Górskiego, ale byłem wtedy dzieckiem), niemniej, nie mogę wyjść z podziwu, jaka moc w niej jest, że wydobywa z każdego narodu jego najbardziej charakterystyczne cechy. Niestety, w naszym wypadku jest to cecha, która dumy nie przynosi - zamiłowanie do bezmyślnej tromtadracji. Co takiego w nas, Polakach, tkwi, że zawsze, nie tracąc ani chwili na realistyczną ocenę swych szans, od razu się napuszamy, nadymamy, robimy groźne miny, że nikt nam nie weźmie nic, ani guzika od munduru - a potem, kiedy ku pośmiewisku całego świata raz-dwa zabierają nam nie tylko guziki, ale całe gacie, zamiast choć troszkę się nad sobą zastanowić, powtarzamy głupkowato: nic się nie stało, nic się nie stało!?

Przypadkiem miałem kiedyś możność zapoznać się z życiem polskiego piłkarza, znajomego-znajomych-znajomych; nie mającego wielkiego nazwiska, uważanego za średnio obiecującego zawodnika średniego klubu pierwszoligowego. Wcześniej sądziłem naiwnie, że taki facet za swoje prawie dwadzieścia tysięcy miesięcznie (w końcu niejeden Polak może o takiej pensji tylko marzyć) po całych dniach trenuje, aby dorównać Pelemu, albo przynajmniej Lubańskiemu. Tymczasem okazało się, że gość prawie nie ma na treningi czasu, bo większość tygodnia zajmują mu, nie pamiętam, jak się to fachowo nazywa, takie piłkarskie castingi. To znaczy pokazy, popisy - polscy młodziankowie biegają po murawie wymachując nogami i podbijając piłkę głową, na trybunach zaś siedzą różni bogaci Arabowie, Turcy, Murzyni, ostatnio też biznesmeni z byłego ZSSR, najrzadziej przedstawiciele klubów europejskich, a pomiędzy nimi kręcą się handlarze z PZPN, zachwalając towar i targując się o ceny transferów. Bo cała polska piłka nożna jest nastawiona nie na trenowanie mistrzów, ale na handel tanią masówką - średniej klasy, ledwie do czegoś tam przyuczonymi adeptami, z których może coś będzie, a może nie, to już ryzyko kupującego. Z tego jest kasabubu dla działaczy, starcza też na kupienie trenera z nazwiskiem, ale sukcesu żadnego być nie może. Polska liga, obłuskana na dzień dobry z talentów, które dało się zhandlować za dolary, na dodatek do szpiku skorumpowana, to przecież jedno dziadostwo. Ci, którzy w zachodnich klubach do czegoś doszli, wcale nie są skłonni grać w reprezentacji narodowej, bo ryzykują wtedy okupioną takim trudem karierę. Pozostaje opierać ową reprezentację na reimportowaniu średniaków, posprzedawanych wcześniej do pośledniejszych klubów, albo wysiadujących w tych bardziej renomowanych ławy rezerwowych.

Każdy, kto piłkę śledzi, musiał przecież wiedzieć, co jest warta taka reprezentacja. Więc skąd, u diabła, to żenujące nadymanie się, to bredzenie o "ułańskich szarżach" i szansach na mistrzostwo? Żeby potem wstyd i upokorzenie były jeszcze większe?
czytaj dalej


Nie wiem, skąd w piłce kopanej taka siła odbierania rozumu ludziom, którzy jeśli nawet nie są poważni z natury, to przynajmniej z racji pełnionych urzędów powinni takich udawać. Rządzący politycy przebierają się w kibolowskie szaliczki, bredzą, że wygramy ze wszystkimi, chcą zabijać sędziego, który odebrał nam szanse - wstyd na to wszystko patrzeć, i jako obywatel RP, powtórzę, cieszę się, że się ten kretynizm kończy. Koniec i bomba, jak to ujął Gombrowicz, choć z cytatów tego autora bardziej pasuje inny, z "Operetki": "rzyg, rzyg!"

Źródło informacji: INTERIA.PL


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Wto 16:22, 24 Cze 2008 Back to top

Jak szef Trybunału handluje piłkarzami



Polska Jacek Kmiecik

2008-06-19, aktualizacja: 2008-06-19 22:19:37


Trybunał Piłkarski przy PZPN dzisiaj podejmuje decyzję o degradacji Zagłębia Lubin z Ekstraklasy za udział w aferze korupcyjnej.
To wyższa instancja, do której zeszłoroczny mistrz Polski odwołał się po decyzji Wydziału Dyscypliny karnie przesuwającej klub o klasę niżej.

Los Zagłębia jest w rękach Trybunału, ale werdykt skazujący klub na degradację zdaje się być przesądzony. Bez względu na to, czy Lubin jest winny korupcji - co orzekł już Wydział Dyscypliny - czy też mógłby jeszcze dochodzić sprawiedliwości i próbować oczyścić się z zarzutów, Trybunał w zasadzie już wydał wyrok.

W interesie przewodniczącego Trybunału, mecenasa Krzysztofa Malinowskiego, leży bowiem degradacja Zagłębia Lubin do niższej klasy. Szok i przerażenie! A jednak. Prywata w PZPN, mimo trwającej od ponad dwóch lat (iluzorycznej niestety) walki z korupcją, szerzy się w najlepsze.

Przewodniczący Malinowski, który przed ponad dwoma laty, a więc wejściem do PZPN kuratora, sprawował w związku funkcję szefa Wydziału Dyscypliny, para się działalnością, którą powinien bezwzględnie zwalczać. Wydział Dyscypliny i nadrzędny organ odwoławczy - Trybunał Piłkarski - mają stać na straży praworządności i przestrzegania przepisów w PZPN.

Tymczasem były szef dyscypliny, a od ponad trzech miesięcy przewodniczący Trybunału łamie związkowe prawo, wspierając... nielegalnych agentów piłkarskich. Mało tego, działa w ich interesie, a niewykluczone, że również w swoim własnym.

- Dziwnie ten polski rynek transferowy wygląda. Powinny na nim obowiązywać zasady uczciwości, przejrzystości i obiektywizmu, a często wielu agentów funkcjonuje bez licencji. Kluby akceptują takie osoby i nawet chętnie z nimi współpracują, odtrącając przy tym legalnych agentów działających zgodnie z przepisami FIFA i PZPN - mówi licencjonowany menedżer FIFA Dariusz Mróz z Krakowa.

Przepisy jednoznacznie mówią, że kluby nie mogą korzystać z usług agentów niezarejestrowanych. Jasno określone są kary piętnujące taką działalność. Kluby jednak nic sobie z tego nie robią, bo wiedzą, że ze strony PZPN nic im nie grozi.

Mariusz Piekarski, były piłkarz, od kilku lat parający się handlowaniem zawodnikami, bez skrępowania w środowisku opowiada, że nie musi wcale się rejestrować, umów z graczami zawierać, bo ma układ z pewną kancelarią z Gdańska. Kancelaria ta to Spółka Partnerska Bartosza Golejewskiego, Krzysztofa Malinowskiego (sic!) i Pawła Suprynowicza.

Piekarski ostatnio podebrał agentowi Mrozowi kilku piłkarzy. Wśród nich trzech z Zagłębia Lubin - Szymona Pawłowskiego, Patryka Klofika i Michała Zapaśnika.

- Nie mogę nawet odwołać się do PZPN, bo związek do Piekarskiego nic nie ma. To tak, jakbym się poskarżył na niego do Związku Hodowców Kotów i Myszy, gdzie zapewne też nie jest zarejestrowany - kpi Mróz.

Piekarski, bez wymaganej licencji, ale z prawną pomocą kancelarii z Gdańska, chce sprzedać pukającego do kadry pomocnika Pawłowskiego do West Bromwich Albion za 2 mln euro. Prowizja z takiego transferu zwyczajowo wynosi 10-15 proc., czyli w tym przypadku ok. 300 tys. Sumą tą trzeba jeszcze podzielić się z legalizującymi umowę doradcami prawnymi. Co najmniej 20-25 proc. trafi więc do kancelarii. Ale i tak jest się o co bić.

Pawłowski, mający obowiązujący kontrakt z Zagłębiem, wypowiedział umowę Mrozowi. I związał się z Suprynowiczem. Choć Lubin zaproponował mu przedłużenie kontraktu na dużo lepszych warunkach, postanowił poczekać na decyzję Trybunału, którego przewodniczącym jest wspólnik Suprynowicza.

Gdy Lubin spadnie z ligi, piłka będzie po stronie zawodnika. Malinowski nie chce w tej sprawie zabierać głosu. - Proszę dzwonić w przyszłym tygodniu, po wydaniu werdyktu. Teraz to próba wywierania presji na niezawisłość Trybunału - twierdzi przewodniczący.

W ostatnią sobotę Malinowski świetnie bawił się na weselu Piekarskiego w stołecznym hotelu Sobieski. Temu nie przeczy. Jednemu z weselnych gości wyjawił w sekrecie, że na pewno "Lubin spuści"

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Wto 16:24, 24 Cze 2008 Back to top

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Wto 16:26, 24 Cze 2008 Back to top

Kolorowe autobusy sposobem na pseudokibiców z innych miast

Miłośnicy komunikacji chcą wymalować najstarsze ikarusy emblematami warszawskich klubów i... wozić nimi kibiców przyjeżdżających do stolicy na sportowe imprezy.

Autobusy dla kibiców to pomysł Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej.– Miasto i tak wozi sportowych fanów na mecze. Niewielkim kosztem można sprawić, by ci nie niszczyli już pojazdów – mówi Robert Człapiński z KMKM. Na autobusach znajdą się herby m.in. Legii, Polonii, Hutnika, Warszawianki, Skry. Ale kibice ze stolicy patrzą na pomysł z rezerwą.

– Jak kibole ze Śląska zobaczą „elkę“ na drzwiach, z pojazdu nie będzie co zbierać – drwi Paweł Pękalski, fan drużyny z Łazienkowskiej. – Dlatego na jednym z boków pojazdu umieścimy także ramki, w których będziemy umieszczać nazwę i logo klubu przyjezdnego, który akurat tego dnia będzie grał w stolicy. Kibice nie zniszczą „własnego” pojazdu – mówi Człapiński.

Miejskie Zakłady Autobusowe przyklasnęły pomysłowi i już zapowiedziały, że fanbusy zaczną wozić kibiców po wakacjach. – Wybierzemy do sześciu najstarszych autobusów przeznaczonych do wycofania z tras – mówi rzecznik MZA Adam Stawicki. Jesienią do stolicy mogą przyjechać fani z Łodzi, Zabrza, Krakowa czy Poznania.

[link widoczny dla zalogowanych]

Tylko zapomnieli dodać że sektor gości na Legii ma być w tej rundzie zamknięty, przez rzekomy remont stadionu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Wto 16:27, 24 Cze 2008 Back to top

Zbigniew Drzymała bardzo chłodno przyjęty w Szczecinie
Marcin Nieradka2008-06-23,
Biznesmen z Wielkopolski za zamkniętymi drzwiami spotkał się z kibicami, by namówić ich do zaakceptowania występów nowej Pogoni w ekstraklasie. Rozmowy trwały ponad trzy godziny. Szczecin to dla Drzymały koło ratunkowe po tym, jak nagle i niespodziewanie zakończyła się jego przygoda z Wrocławiem. Wygląda jednak na to, że właściciel Groclinu wkrótce jeździł będzie od miasta do miasta, żeby znaleźć nową siedzibę dla swojego klubu.

Pierwsi kibice w budynku klubowym pojawili się na kilka minut przed rozpoczęciem spotkania. Większość nie chciała udzielać wypowiedzi. Na oficjalny komentarz zdecydował się jedynie Józef Nowak z Pogoni Walczącej: - Jeśli pan Drzymała chce się związać z Pogonią na dłużej, to nie będziemy mieli nic przeciwko fuzji. Jeżeli inwestor ma się wycofać po krótkim czasie, to ekstraklasa nas nie interesuje. Samym odsprzedaniem licencji i przenosinom drużyny mówimy ,,nie". Chcemy, by Drzymała związał się z klubem na długo. Jak na razie słyszymy, że Drzymała chce przenieść tu spółkę i szybko jej się pozbyć.

Na te słowa szybko zareagował Adam Wosik, rzeczni prasowy Pogoni. - To tylko plotki. Właśnie dlatego organizujemy dziś spotkanie, by wyjaśnić wątpliwości. Pan Drzymała chce się związać z klubem na długo.

Właściciel Groclinu Grodzisk do sali, w której odbywały się rozmowy wszedł tuż przed godz. 17. Uśmiechnięty, wyluzowany przywitał się z kibicami. Przy stole nie było jednak wszystkich. Spóźnili się przedstawiciele Pogoni Nowej. Jeszcze przed spotkaniem stali przed klubowym budynkiem i omawiali taktykę rozmów.

- Miało być całkiem prywatnie, a widzę tutaj jakichś mecenasów - denerwował się Grzegorz Matlak, wciąż udziałowiec Pogoni SA ze strony Pogoni Nowej.

Mało rozmowny był także szef Pogoni Nowej Rafał Chlasta: - Teraz znamy tylko stanowisko przedstawione nam przez Grzegorza Smolnego i Artura Kałużnego. Od Zbigniewa Drzymały chcemy usłyszeć jego ofertę. Mamy mnóstwo pytań o scenariusz fuzji.

Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest wydzielenie sekcji piłki nożnej ze spółki Inter Groclin i przeniesienie jej do Szczecina. Kolejnym krokiem byłoby połączenie obu spółek (Drzymały i ,,gastronomików") i powstanie nowego tworu prawnego pod nazwą Pogoń Szczecin. Korzyści dla Szczecina wynikające z fuzji to licencja na grę w ekstraklasie (a co za tym idzie - wpływy m.in. z Canal Plus, czyli ok. 8-9 mln), piłkarze i sztab trenerski. Większościowy pakiet akcji nowej spółki posiadałby Zbigniew Drzymała. Drugim rozwiązaniem jest przeniesienie całego Groclinu SA. Podczas wczorajszych obrad - większą przychylność miała mieć pierwsza opcja. Żadna ze stron wciąż nie wydała oficjalnego komunikatu.

- Wszystko jest do zrobienia, a którą z opcji będziemy musieli wybrać - powiedzą nam w Warszawie oraz nasi prawnicy. Lepszą jest przeniesienie całej spółki - twierdził właściciel Groclinu. - Wydzielenie sekcji może napotkać na kłopoty proceduralna. To znacznie większy problem czasowy, a ten nas goni. W 80 procentach jestem optymistą, powinno dojść do połączenia. Wszystko zależy od PZPN. Rozumiem kibiców, którzy mają opory. Co warte podkreślenia - jest wstępna akceptacja miasta, by weszło do spółki. Ja pozostanę większościowym akcjonariuszem, przynajmniej do czasu zbudowania stadionu.

Co na to kibice?

- Nie podjęliśmy żadnych decyzji - zaznaczył Jarosław Stępski ze Stowarzyszenia "Portowcy". - I tak wszystko będzie zależeć od decyzji Pogoni Nowej, która jest udziałowcem Pogoni SA i w umowie założycielskiej spółki wykluczyła niesportowe awanse. Poczekajmy też na zdanie PZPN.

Przedstawiciele Pogoni Nowej po naradach z Drzymałą nie chcieli się wypowiadać.

W nieskończoność nie mogą jednak unikać decyzji.

- Zależy mi na tym, by we wtorek została przedstawiona końcowa opinia stowarzyszeń kibiców. Jeśli jedna z grup powie "nie", raczej do przenosin nie dojdzie - mówił Drzymała.

Bardziej rozmowni byli za to większościowi akcjonariusze Pogoni SA.

- Myślę, że problemy formalne zostaną rozwiązane z korzyścią dla Szczecina. Największym zmartwieniem jest stanowisko kibiców, którzy obawiają się, że Groclin zostanie przemalowany na Pogoń. Na razie nie powiedzieli jednak nie - stwierdził Artur Kałużny, prezes drugoligowej dziś Pogoni.

Polski Związek Piłki Nożnej raczej nie będzie blokował takiego manewru, choć i tam zdania są podzielone.

- Będzie duży problem, bo minął już termin ubiegania się o licencję na grę w ekstraklasie. Decyzję będzie musiał podjąć zarząd związku. Na dziś nie jestem w stanie powiedzieć jaka ona będzie - uważa Zbigniew Koźmiński, rzecznik prasowy PZPN.

- W grę wchodzi tylko przeniesienie spółki pana Drzymały do Szczecina i zmiana nazwy z Groclin na Pogoń. Spółka panów Smolnego i Kałużnego nie może uzyskać miejsca w ekstraklasie. Właścicielem licencji jest Groclin i to on dysponuje prawem do gry w ekstraklasie - tłumaczy Eugeniusz Kolator, wiceprezes PZPN.

W szczecińskim środowisku piłkarskim mówiło się, że na drodze ewentualnej fuzji może stanąć FIFA. Spekulowano, że światowa federacja w maju podjęła uchwałę, że promocje do wyższych lig mogą odbywać się tylko na zasadzie awansów sportowych.

- Na zjeździe w Sydney odbyła się tylko szeroka dyskusja na ten temat. Żadne wiążące decyzje czy uchwały jednak nie zapadły - wyjaśnia Koźmiński.


Wszystko ma się wyjaśnić jutro w stolicy. W siedzibie PZPN dojdzie do spotkania obecnych właścicieli Pogoni, Drzymały i władz PZPN.

- Czekamy na propozycję wszystkich stron i szybko podejmiemy decyzję - mówi Koźmiński.

KOMENTARZ

Chciałem się dostać na spotkanie Drzymały z zaproszonymi przedstawicielami kibiców. Niestety, część stowarzyszeń kibicowskich nie dała mi zgody na przysłuchiwanie się rozmowom. Dziwię się, że w tak ważnej dla Szczecina sprawie - brakuje pełnej jawności. Zwykli kibice, którzy nie działają w żadnych grupach, też mają prawo poznać szczegóły rozmów i ewentualnej fuzji. Rolą mediów jest dostarczenie takich informacji, a zamykanie spotkań wprowadza tylko niepotrzebny niepokój.



Źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Czw 14:07, 26 Cze 2008 Back to top

Kibic codzienny kontra kibic odświętny
Łukasz Jachimiak
2008-06-25, ostatnia aktualizacja 2008-06-26 10:31

Zobacz powiększenie
Fot. Kuba Atys / AG
Polscy kibice byli ozdobą Euro 2008. Tak jak na każdej wielkiej imprezie piłkarskiej. Niestety, u siebie wciąż przegrywają ze stadionowymi bandytami
ZOBACZ TAKŻE

* Polska piłka - sport ekstremalny (25-06-08, 00:24) [link widoczny dla zalogowanych]
* W Anglii spokój od dawna (25-06-08, 00:25) [link widoczny dla zalogowanych]

Minister ostrzega: Wyłapiemy wszystkich kiboli » [link widoczny dla zalogowanych]

Na tegorocznym Euro dali popis kulturalnego dopingu. Austriacy dziwili się, jak dobrze Polacy dogadują się z Chorwatami, jak przy piwie, ze śpiewem na ustach spędzają razem czas przed meczem. Takich fanów piłki Europa może zazdrościć.

Czytaj dalej »

Podobnie było dwa lata temu na mistrzostwach świata w Niemczech i cztery lata temu na mundialu w Korei. Piłkarski światek nabiera przekonania, że na Euro 2012 zobaczy w Polsce wspaniałe spektakle nie tylko na boiskach, ale także na trybunach. Czy na pewno tak się stanie?

Bo niestety, polski kibic "codzienny" znacznie różni się od kibica "odświętnego". Atrybuty pierwszego to nie biało-czerwony szalik, chorągiewka, czapeczka, tylko kij, kamień, cegła. Na polskich stadionach często rządzą chuligani i bandyci. - Mistrzostwa Europy to impreza dla kibiców na pewnym poziomie. Oni mają pieniądze, chcą je wydać, by przeżyć sportowe emocje. Ligowi pseudokibice często nawet nie docierają na stadion, dla nich emocje to starcie z policją czy bijatyka z chuliganami przeciwnej drużyny - wyjaśnia socjolog Tomasz Sobierajski.

Niemal nikt z kibolami nie walczy. Polski Związek Piłki Nożnej i policja od lat tylko obiecują jakieś działanie. A czas ucieka. Przez kilka ostatnich lat wielką pracę przy wypracowaniu kultury kibicowania wykonało natomiast środowisko siatkarskie. Efekt jest imponujący. Dziś każdy mecz - nieważne, czy reprezentacyjny, czy ligowy - to prawdziwe święto. - Trzeba z meczów piłkarskiej kadry zrobić widowiska, dać kibicom emocje w ładnej otoczce, a wtedy wszystko przeniesie się na ligę - radzi były reprezentant Polski juniorów i sympatyk siatkówki Zygmunt Chajzer. On również zachęca do walki z kibolami. - Chuligani stanowią mniejszość, na pewno da się ich wykluczyć, trzeba tylko zdecydowania - twierdzi.

Na mecz wchodzili bez biletów » [link widoczny dla zalogowanych]

Nie zgadzasz się? Lepiej znasz się na sporcie? Załóż sportowego bloga, bloguj na Blogsport.pl! » [link widoczny dla zalogowanych]

Źródło: Metro


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Czw 14:28, 26 Cze 2008 Back to top

Pogoń Szczecin Nowa powiedziała NIE Drzymale
(fot. PAP) DrukujAAA mmszczecin.pl | 2008.06.26 13:01
Po przeanalizowaniu propozycji Zbigniewa Drzymały dotyczącej przeniesienia Groclinu do Szczecina oświadczamy, że propozycja nie uzyskała naszej akceptacji - czytamy w oświadczeniu.

Oświadczenie Stowarzyszenia Klub Sportowy "PSN"


REKLAMA Czytaj dalej



Powodów tej decyzji jest kilka, jednak większość z nich można odnieść do zapisów wprowadzonych przez nasze Stowarzyszenie do umowy powołującej Spółkę Akcyjną „Pogoń Szczecin” w ubiegłym roku a potwierdzonych w maju 2008 przez 58 Kongres FIFA w Sydney, w którym organizacja ta zwróciła uwagę na ten problem przenosin i fuzji klubów piłkarskich.

Postanowiono tam, że wszelkie awanse i spadki zespołów piłkarskich powinny odbywać się tylko i wyłączenie w duchu sportowej rywalizacji - na piłkarskim boisku.

Zdaniem delegatów FIFA, fuzje i przenosiny klubów w celu uzyskania awansu do wyższych lig, powodują straty na kilku poziomach m.in.:

1. Wychowawczym – sport powinien wychowywać i uczyć "zdrowej" rywalizacji, a nie kombinacji przy "zielonym stoliku".

2. Emocjonalnym - klub piłkarski jest związany ze środowiskiem lokalnym, tradycją, historią i ludźmi w którym się znajduje. Przenosiny klubów powodują straty dla obydwu społeczności których fuzja dotyczy.

3. Moralnym - łamanie zasad dla doraźnych, krótkoterminowych korzyści.

4. Sportowym.

Doświadczenia naszego klubu i historia ostatnich lat dokładnie potwierdza tylko słuszność tych tez. Dlatego uważamy, że wyznaczone sobie rok temu plany powinniśmy kontynuować.

Wtedy to zjednoczone środowiska władz miasta, szczecińskich działaczy sportowych oraz kibiców wyznaczyły sobie jeden cel - istnienie w naszym mieście "zdrowej" Pogoni, opartej na silnych fundamentach i pozwalającej rozwijać się uzdolnionej młodzieży z całego regionu.

Kilka dni temu skończył się sezon piłkarski. Pomimo tego, że klub nasz jest jeszcze daleki od ideału to udało się osiągnąć główne zakładane cele:

- odbudowanie struktur organizacyjnych
- położenie szczególnego nacisku na szkolenie młodzieży
- rozwój bazy sportowej (w tym punkcie szczególne podziękowania należą się miastu)
- awans sportowy do wyższej klasy rozgrywkowej
- integracja środowiska w 60-lecie istnienia klubu

Prace obecne powinny się koncentrować na kontynuowaniu tych działań i stworzeniu solidnych podstaw finansowych oraz organizacyjnych klubu, do czego nieodłącznym aspektem jest budowa nowego stadionu w Szczecinie.

Dziękujemy Prezydentowi miasta za deklarację o pracach nad tą budową, bez względu na efekt rozmów pomiędzy Pogonią Szczecin S.A., a "Groclinem Dyskobolią" SSA.

Dziękujemy również Panu Zbigniewowi Drzymale za zainteresowanie naszym klubem i miastem Szczecin, w którym zauważył istniejący potencjał.

Prezes Drzymała jest bez wątpienia postacią nietuzinkową w polskiej piłce, dlatego też zapraszamy Go do współpracy przy odbudowie piłkarskiej potęgi "Pogoni" Szczecin.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Czw 16:21, 26 Cze 2008 Back to top

Żuraw chce do Polski
Przegląd Sportowy | 2008.06.26 10:28

Dariusz Żuraw wraca do polskiej ekstraklasy. Obrońca, który ma na koncie więcej meczów w Bundeslidze niż w krajowej elicie, skończył siedmioletni kontrakt z Hannoverem 96 - pisze "Przegląd Sportowy".

"Za 2-3 dni ogłoszę, w którym klubie zagram" – powiedział 36-letni defensor. Najbardziej zainteresowana jego pozyskaniem wydaje się być Arka Gdynia




REKLAMA Czytaj dalej





Żuraw w listopadzie skończy 36 lat. "Na razie interesuję mnie umowa na rok, a potem zobaczymy. Rozmawiam wyłącznie z klubami z polskiej ekstraklasy" – powiedział nam piłkarz.

"Więcej w Przeglądzie Sportowym"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KIBOL1922 dnia Czw 16:21, 26 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Pon 16:45, 07 Lip 2008 Back to top

Polska myśl szkoleniowa, czyli jak tu pomóc Beenhakkerowi
jk
2008-07-07, ostatnia aktualizacja 2008-07-07 10:30

Zobacz powiększenie
Wojciech Łazarek
- Nawet największa gwiazda trenerska potrzebuje wsparcia - tłumaczył rok temu Wojciech Łazarek. Może więc polska myśl szkoleniowa nie powinna więcej zwleka i wspomóc Leo Beenhakkera wszystkim, co ma najlepszego.
Zobacz powiekszenie
Fot. Kuba Atys / AG
Henryk Apostel
Zobacz powiekszenie
Fot. Małgorzata Kujawka / AG
Antoni Piechniczek
Zobacz powiekszenie
Fot. Pawe3 Kozio3 / AG
Andrzej Strejalu
Zobacz powiekszenie
Fot. Bartosz Bobkowski / AG
Janusz Wójcik
Zobacz powiekszenie
Fot. Kuba Atys / AG
Grzegorz Lato
Zobacz powiekszenie
Fot. Mateusz Skwarczek / AG
Stefan Majewski
więcej zdjęć [link widoczny dla zalogowanych]
ZOBACZ TAKŻE

* Listkiewicz broni Leo i zastanawia się... czy znów kandydować na prezesa (05-07-08, 09:06) [link widoczny dla zalogowanych]
* Niespodziewany rywal Michniewicza. Ulatowski asystentem Beenhakkera? (05-07-08, 08:54) [link widoczny dla zalogowanych]
* Beenhakker zostaje, ale wokół tylko Polacy (03-07-08, 14:23) [link widoczny dla zalogowanych]

SERWISY

* Reprezentacja [link widoczny dla zalogowanych]

Listkiewicz: Leo zostaje, ja ... chyba też » [link widoczny dla zalogowanych]

Przedstawiamy najbardziej znanych przedstawicieli polskiej szkoły trenerskiej. Wybraliśmy subiektywnie garść ich przemyśleń, którymi często i chętnie dzielą się z kibicami.

Czytaj dalej »


Wojciech Łazarek

71 lat, były selekcjoner, członek Wydziału Szkolenia PZPN

Całe serce oddam Beenhakkerowi, byle mu tylko pomóc - mówił już rok temu "Dziennikowi". - Mam swoje lata, ale też chciałbym się jeszcze czegoś nauczyć - tłumaczył wtedy 69-letni trener Narwi Ostrołęka. Miał propozycje: - Nie chcę się przechwalać, ale zerknę na faksik i zobaczę, co tam przyszło... No jest. Wenezuela, Kuwejt, Kamerun - wymieniał oferty. - Ale od takiego faksu do podjęcia pracy jeszcze droga daleka. A żeby polski trener wygrał taki wyścig, to wcale nie jest łatwo. Taki Holender dostanie gdzieś pracę, to od razu ciągnie tam swojego funfla. Jeden drugiego. Wspierają się, podbijają bębenka.

Jednak rok temu na saksy nie wyjechał. - Nie palę się, bo jest tyle do zrobienia w Polsce. Jestem jednak gotowy, bo przecież "chociaż dupcia poszarpana, ale zawsze proszę pana..." - tłumaczył. Dziś prowadzi czwartoligowy zespół Steinpol Ilanka Rzepin.

"Niekiedy pojęcie tej pracy przypomina całowanie tygrysa w d... Przyjemność żadna, a ryzyko duże" - Łazarek o zawodzie trenera

Tytani, którzy mieli sądzić Beenhakkera » [link widoczny dla zalogowanych]

Andrzej Strejlau

68 lat, były selekcjoner, członek zarządu i Wydziału Szkolenia PZPN

Do dziś trwa spór, czy to Strejlau, czy Gmoch miał większy wpływ na genialną drużynę Kazimierza Górskiego. Ale na tym wpływie sukcesy Strejlaua właściwie się kończą. Choć uchodził za dobrego szkoleniowca, to wyniki miał mizerne i trenerskie CV skromne.

Chlubi się tym, że już 20 lat temu zwracał uwagę na nieprawidłowości w polskiej piłce (czytaj: korupcję). Gdy jednak niedawno miał naprawiać zepsute środowisko polskich sędziów, do szkolenia i egzaminowania młodych arbitrów wyznaczył Marka Kowalczyka, sprawcę jednego z największych skandali w polskim futbolu - Kowalczyk wydrukował dla Amiki finał Pucharu Polski z Aluminium Konin w 1998 roku.

Dawno temu Strejlau apelował o drastyczne zmniejszenie ekstraklasy. Dziś jego lekiem na słabe wyniki ma być reprezentacja Polski B. - Byłaby baza do przebudowy kadry w przypadku zmian pokoleniowych, kontuzji czy innych wydarzeń. Rolą reprezentacji B jest testować i przygotowywać zawodników do walki o miejsce w pierwszej drużynie. To błąd, że dotąd tego nie zrobiliśmy - tłumaczył.

Lubi podkreślać, że Beenhakker jest jego rówieśnikiem. Ale poza tym niewiele ich łączy, bo Strejlau zakończył trenerską karierę 10 lat temu w chińskim Szanghaj Shenhua. Po awansie do Euro miał do Beenhakkera pretensje, że nie złożył raportu z półtorarocznej pracy z kadrą. - Gdzie jest przekazywanie naszym szkoleniowcom tajników holenderskiej myśli trenerskiej? - pytał. Za to tajnikami swoich myśli dzieli się z widzami licznych telewizji, a jego ulubionym stwierdzeniem jest: "Znakomita praca trenera..." (tu padają nazwiska).

"Znakomita praca trenera Białka" - Strejlau wiosną 2000 roku, gdy najgorszy jesienią Groclin "cudownie" wygrał 9 z ostatnich 10 meczów sezonu i utrzymał się w I lidze

Strejlau: Powiało optymizmem [link widoczny dla zalogowanych]


Janusz Wójcik

55 lat, były selekcjoner, członek Wydziału Szkolenia PZPN

Kiełbasy w górę i golimy frajerów - tak mobilizował piłkarzy. Do swoich pracodawców mówił: "Kasa, Misiu, kasa".

Kaganek wypełniony polską myślą szkoleniową zaniósł do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Syrii i na Cypr. Jeszcze dwa miesiące temu zastanawiał się nad nowymi ofertami. - Niewykluczone, że podejmę się pracy w którymś z krajów Zatoki Perskiej, wchodzi w grę między innymi Irak. Napłynęły do mnie również oferty z krajów afrykańskich i Chin.

Ostatecznie został trenerem Widzewa, który miał ratować przed spadkiem. Nie uratował, został ukarany za wulgarne obrażanie swoich piłkarzy. Doprowadził Polskę do olimpijskiego srebra w 1992 roku, a później pracował z Legią, której w 1993 r. odebrano mistrzostwo Polski pod zarzutem korupcji. Gdy w kwietniu 2004 roku obejmował Świt Nowy Dwór, po 17 kolejkach drużyna miała osiem punktów. Pod wodzą Wójcika w ośmiu meczach zdobyła 14. Zwycięstwo w ostatniej kolejce nad Polkowicami dawało Świtowi baraże. Do dziś wielu nie może pojąć, jakim cudem Wójcik nie wygrał.

Później był posłem Samoobrony, PiS chciało go zrobić ministrem sportu, ale kariera polityczna Wójcika uległa wykolejeniu. W centrum Warszawy jechał po pijanemu torowiskiem tramwajowym. Obecnie jest członkiem nienotowanej w sondażach Partii Regionów. Jego szefem są Krzysztof Filipek i Danuta Hojarska.

Czytaj dalej »


"K..., w ch... mać, co ty k... robisz, kut... jeb..." - Wójcik podczas meczu do bramkarza Widzewa Fabiniaka, kwiecień 2008

Czternaście razy użył słowa na k i nadal się nie przyznaje » [link widoczny dla zalogowanych]

Jerzy Engel

56 lat lat, były selekcjoner, szef Wydziału Szkolenia PZPN

"Wydział Szkolenia PZPN uważa, że w obecnym stanie polskiej piłki zatrudnianie trenera z zagranicy mija się z celem" - powiedział w czasie dyskusji nad zatrudnieniem Beenhakkera.

Reprezentację doprowadził do mundialu w Korei. Jego największymi sukcesami klubowymi pozostają wicemistrzostwa Polski i Cypru oraz Puchar Cypru. Od dwóch lat nie prowadził żadnej drużyny, regularnie występuje za to w roli eksperta telewizyjnego. Autor rewolucyjnego "Narodowego programu szkolenia młodzieży z uzdolnieniami do gry w piłkę nożną", którego koszt wynosi ok. 10 mld zł. Autor książki "Futbol na tak", którą w czasach pracy w Wiśle Kraków [link widoczny dla zalogowanych] zamawiał na koszt klubu i rozdawał za darmo na konferencjach.

Ma smykałkę do biznesu. - Mam inwestora, który jest w stanie zainwestować w Polonię 150 mln euro - ogłosił w październiku 2004 r. Inwestorem okazała się firma GSA, czyli Global Soccer Agency, zarejestrowana na Gibraltarze, o kapitale założycielskim 2 tys. funtów. Planowała - według Engela - wybudowanie na Konwiktorskiej nowoczesnego stadionu z podziemnymi parkingami, stworzenie drużyny piłkarskiej na miarę europejskich pucharów. Później okazało się, że w zamian za inwestycje w Polonię firma chciała uzyskać miejsce pod budowę apartamentowców w centrum Warszawy. Na utrzymanie zespołu piłkarskiego miała zaś udzielić pożyczki. Gdyby nie doszło do przekazania terenów inwestycyjnych, GSA mogłaby sprzedać zawodników drużyny, co stanowiłoby zwrot pożyczki. Firma przez pół roku utrzymywała pięciu zawodników Polonii, z których żaden nie przebił się do pierwszego składu, i płaciła pensję Engelowi.

Były selekcjoner promował też swojego syna - Jerzego Engela juniora. Młody trener z racji znajomości angielskiego miał być nawet asystentem Leo Beenhakkera. Nie udało się, a kilka miesięcy później Engel jr został zatrzymany przez CBA. - W stu procentach wierzę w niewinność mojego syna - mówił Engel senior.

"Szykujemy zmiany, które sprawią, że też będziemy świętować sukcesy na arenie międzynarodowej" - szef Wydziału Szkolenia Jerzy Engel, 30 czerwca 2008

Beenhakker zostaje, ale wokół sami Polacy » [link widoczny dla zalogowanych]

Grzegorz Lato

58 lat, przewodniczący Klubu Wybitnego Reprezentanta, członek zarządu PZPN

Lubi mówić o sobie "trener", choć ostatni klub - Widzew - prowadził dziewięć lat temu. - To, że skończyłem z trenerką, było moim największym błędem. Bo ja byłem bardzo dobrym trenerem. W Olimpii, w Stali Mielec, w Widzewie... Wszędzie mi dobrze szło - mówił "Dziennikowi". W Widzewie do dziś śmieją się na wspomnienie metod Laty.

Pominął epizod w Amice Wronki, gdzie najpierw był trenerem, a potem rzecznikiem prasowym - w szczytowym okresie działalności Ryszarda F. ps. "Fryzjer". - Jest w Polsce domniemanie niewinności, zgadza się? Finał Pucharu Polski z Aluminium był kupiony? Macie panowie dowody? Złapaliście kogoś? Plotki są różne. Ja na przykład słyszałem, że Aluminium też chciało ten mecz kupić, ale kasy nie miało. Siedziałem na trybunach i co miałem robić? Kibicowałem! Ten mecz Konin przegrał na własne życzenie - mówił "Dziennikowi".

Dziś jest głównym kandydatem na prezesa PZPN. Po awansie na Euro mówił: - Zrobiliście z Leo cudotwórcę, a on na razie tak naprawdę nic nie osiągnął. Reprezentacja gra w kratkę, ma dobre - jak z Portugalią - ale i słabe mecze, choćby z Armenią na wyjeździe czy oba z Finlandią albo ostatnią szczęśliwą wygraną z Kazachstanem. Paweł Janas przy Beenhakkerze to był gość! Listkiewicz po awansie do mundialu chciał od razu przedłużyć z nim umowę, a "Janosik" spokojnie zasugerował, by poczekać z tym do finałów. Na miejscu Michała, gdy Leo domaga się teraz przedłużenia kontraktu czy podwyżki, powiedziałbym mu wprost: "Tam są drzwi!". Naprawdę damy sobie radę bez niego...

"Macie, co chcieliście! A teraz my będziemy was jeb...!" - Lato do dziennikarzy po nominacji Beenhakkera

Lato jak dziewczyna ze wsi » [link widoczny dla zalogowanych]

Lato: Zaproponujemy Beenhakkerowi kilkanaście nazwisk [link widoczny dla zalogowanych]

Antoni Piechniczek

66 lat, były selekcjoner, członek zarządu PZPN

Czytaj dalej »

Czasami, jak czytam gazety, to aż uśmiech ciśnie mi się na usta, bo to ja byłem wykładowcą na kongresie trenerów europejskich w Splicie w 1983 r. I to mój wykład zrobił największe wrażenie, a Jupp Derwall powiedział: "Panowie, spłynęła na nas lawina informacji, którą długo po powrocie do domu będziemy analizować" - wspomina Piechniczek. W 1982 roku doprowadził Polskę do medalu na mundialu, ale ostatni sukces odniósł 21 lat temu - mistrzostwo Polski z Górnikiem Zabrze [link widoczny dla zalogowanych] . W tym czasie Beenhakker (którego jest rówieśnikiem) zdobywał w Realu Madryt pierwsze z trzech mistrzostw Hiszpanii.

Potem Piechniczek pracował w Katarze, Emiratach i Tunezji. Gdy wrócił, został działaczem. Jest wielkim orędownikiem polskiej myśli szkoleniowej i obrońcą Śląska.

- Polscy trenerzy udowodnili, że potrafią odnosić sukcesy na wielkich imprezach - trzecie miejsca na MŚ w 1974 i 1982 r., czterokrotny start w MŚ z rzędu w latach 1974-86, teraz dwukrotny awans. Znalezienie się wśród 32 najlepszych zespołów, niezależnie od mankamentów, które wszyscy doskonale widzieliśmy na mundialu, to też przecież sukces - mówił w 2006 roku. Rok później został senatorem. Pierwsze oświadczenie wygłosił w 234. dniu kadencji: "Po wizycie w naszym kraju prezydenta UEFA Michela Platiniego i po jego rozmowie ze stroną rządową jako przewodniczący Senackiego Zespołu do spraw Sportu proszę o informację na temat szans organizacji Euro 2012 w sześciu miastach. W trosce o wynik przyszłych wyborów prezydenckich i parlamentarnych zabiegam o uznanie Chorzowa, miasta przedstawiciela czteromilionowej aglomeracji, za jedno z miast organizatorów Euro 2012".

"Beenhakker na pewno przekona się, że polscy trenerzy to nie są jacyś frajerzy i głąby kapuściane, ale ludzie, którzy mają wielką wiedzę" - Antoni Piechniczek po nominacji Holendra na selekcjonera

Antoni Piechniczek i strategia uniku » [link widoczny dla zalogowanych]

Henryk Apostel

67 lat, były selekcjoner, członek zarządu PZPN

- Na kanwie osiągniętych wyników i postawy zawodników w mistrzostwach świata konieczne jest zaangażowanie psychologa, zreformowanie kadry szkoleniowej, organizacyjnej i lekarskiej - tak Apostel skomentował raport Pawła Janasa po przegranym mundialu. Wcześniej w wywiadzie dla "Gazety" analizował przegraną z Ekwadorem: - Ja jedną rzecz uważam: nie ma strzałów, nie ma bramek. Tych strzałów było rzeczywiście bardzo mało. Dobrze by było, gdyby u piłkarzy nastąpiła złość na boisku. Wtenczas, jeśli wyjdzie akcja - jedna, druga - to może się dziać dobrze w polskim futbolu.

Bez trenerskiej posady pracy od dziewięciu lat. Ale jest członkiem zarządu PZPN, przewodniczącym komisji ds. licencji klubowych I ligi, członkiem Wydziału Szkolenia, byłym wiceprezesem ds. szkoleniowych, byłym dyrektorem reprezentacji narodowych i byłym wiceprezesem całego PZPN.

"Dobrze by było, gdyby u piłkarzy nastąpiła złość na boisku. Wtenczas, jeśli wyjdzie akcja - jedna, druga - to może się dziać dobrze w polskim futbolu" - Henryk Apostel

Spiskują za plecami Leo » [link widoczny dla zalogowanych]

Stefan Majewski

52 lata, przewodniczący Rady Trenerów PZPN, trener Cracovii

Absolwent Wyższej Szkoły Sportowej w Kolonii. Puchar Polski z Amicą przypada na działalność we Wronkach "Fryzjera" - głównego gościa prokuratury we Wrocławiu. Marzy o posadzie selekcjonera. Dwa tygodnie temu zapisał się złotymi zgłoskami w historii piłki polskiej i białoruskiej, przegrywając w I rundzie Pucharu Intertoto dwumecz z Szachtarem Soligorsk 1:5. - Mieliśmy szansę na zdobycie gola, ale to gospodarzom udał się ten wyczyn, i to nawet trzykrotnie - podsumował mecz rewanżowy.

Kilka dni wcześniej mówił: - Jeśli za tak duże pieniądze angażuje się zagranicznego fachowca, to po jego pracy niech zostanie jakiś ślad. Ktoś młodszy powinien się czegoś od niego nauczyć. Jeśli Beenhakker zaoferowałby mi asystenturę, zapytałbym się, dlaczego nie zrobiliśmy tego od razu. Bo była taka sugestia. Jednak nie chcę tego komentować.

"Kształcę się i robię swoje" - Stefan Majewski

Stefan Systemowiec na trenera polskiej kadry? » [link widoczny dla zalogowanych]

Źródło: Gazeta Wyborcza


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KIBOL1922 dnia Pon 17:02, 07 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Pon 18:10, 07 Lip 2008 Back to top

Kaczmarek zrezygnował z prowadzenia Arki!

2008-07-07 16:22

W związku z artykułem, który ukazał się w dzisiejszym wydaniu Dziennika Bałtyckiego, Bogusław "Bobo" Kaczmarek zadecydował, że dla dobra klubu nie obejmie stanowiska trenera pierwszego zespołu - poinformowała strona Arki Gdynia.

Oficjalne stanowisko klubu nie jest znane. Internetowy portal Arki informuje jedynie, że w związku z zaistniałą sytuacją zarząd prowadzi rozmowy z kolejnymi kandydatami. Kaczmarek był szkoleniowcem zespołu z Pomorza niespełna 48 godzin. Były asystent selekcjonera reprezentacji Polski w sobotę złożył podpis pod umową, która miała być ważna przez rok z opcją przedłużenia na kolejne lata.

Fragment artykułu z dzisiejszego Dziennika Bałtyckiego:

"List Kibiców Arki Gdynia do Pana Ryszarda Krauze
...trudno zaprzeczyć, że jest tych wątpliwości wiele. Jedną z nich jest próba zatrudnienia trenera, o którym kibice Arki nie mają dobrego zdania. A i jego przeszłość, nie jest do końca wyjaśniona. A nie chcemy [kibice - red.] żeby Arka po raz kolejny znalazła się na czołówkach gazet (i to nie w kontekście sukcesów sportowych)..."

za: sport.pl


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Wto 18:10, 08 Lip 2008 Back to top

Gdybym przejął kadrę, zrobiłbym rewolucję"
Piłka Nożna/MM /12:11

- Nic do Leo Beenhakkera nie mam - mówi trener LECHa POZNAŃ FRANCISZEK SMUDA - wiem, jak trudne stało przed nim zadanie.
- Jednak Jerzy Engel czy Paweł Janas po nieudanych występach na wielkich imprezach zostali zdymisjonowani. Dlaczego zatem dla Beenhakkera mielibyśmy robić wyjątek? - pyta SMUDA.

- Dwa razy byłem już blisko fotela selekcjonera, ale zabrakło im determinacji. Teraz już bym się nie zawahał.
- Zrobiłbym rewolucję, ale niekoniecznie wyrzuciłbym wszystkich zawodników, których obecnie się obwinia. Poustawiałbym to zupełnie inaczej. W taki sposób, że Michał Żewłakow, Maciej Żurawski czy Ebi Smolarek byliby jeszcze przydatni kadrze - podkreśla SMUDA.

Więcej w "Piłce Nożnej"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin