Rejestracja
Forum Forum o sporcie Strona Główna
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj
Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  Forum Forum o sporcie Strona Główna » Piłka nożna

Autor Wiadomość
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Pią 20:45, 02 Lut 2007 Back to top

Hej

jak w temacie

piszcie wszystko na temat PZPN i Afery Korupcyjnej

pozdr.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KIBOL1922 dnia Sob 16:12, 30 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Sob 16:07, 03 Lut 2007 Back to top

Trener Zawiszy: Będę walczył o drużynę
ACM, PAP
2007-02-02, ostatnia aktualizacja 2007-02-02 20:31
Trener piłkarzy Zawiszy Bydgoszcz Bogusław Baniak będzie starał się skłonić właściciela klubu do zmiany decyzji o wycofaniu zespołu z rozgrywek drugiej ligi. - Będę walczył o drużynę - zapowiedział
- Po przemyśleniu sprawy i spotkaniu się z szerokim gronem ludzi przychylnych Zawiszy, podejmuję starania o ratowanie zespołu. Chcę dostać się do właściciela klubu Jerzego Wiśniewskiego i porozmawiać z nim w obecności przedstawicieli drużyny, miasta i bydgoskich mediów - powiedział Baniak.

Zaznaczył, że w ciągu 1,5-rocznego prowadzenia drużyny nie miał okazji rozmawiać z właścicielem klubu.

- Wiem, że muszę zrobić to przed wtorkowym posiedzeniem Wydziału Gier PZPN. Jeśliby do tego czasu wpłynęło pismo o wycofaniu drużyny, byłoby za późno. Niestety, dowiedziałem się, że pan Wiśniewski jest za granicą. Jednak w poniedziałek od rana będę pod drzwiami jego firmy w Poznaniu - dodał.

Baniak przyznał, że umówił się z zawodnikami, że dadzą mu czas do godziny 10 w środę i do tego czasu nie będą podejmować starań o zmianę barw klubowych.

Menedżer ds. organizacyjnych Zawiszy Jarosław Kowalkowski w piątek poinformował, że pisma o wycofanie zespołu z rozgrywek są przygotowywane, a zostaną wysłane po niedzieli. Mają zostać skierowane do zarządu i kuratora PZPN.

- Chcę ratować, to co wspólnie z zawodnikami i sztabem szkoleniowym stworzyliśmy. Jesteśmy jedną nogą w ekstraklasie, 38 punktów po rundzie jesiennej to nasza krwawica. Nawet gdyby miało dojść do pesymistycznego wariantu, to chłopakom do końca życia tego nie zapomnę - mówił Baniak.

Trener przypominał, że po przeprowadzce przed rokiem z Włocławka do Bydgoszczy zespół otaczała nieprzychylna atmosfera. - Wybijano nam szyby, zastraszano. Zawodnicy nie poddali się i za to ich cenię. Z czasem dobrą grą zyskaliśmy sympatię i uznanie - podkreślił trener.

Baniak zapowiedział też, że w przypadku niepowodzenia rozmów z właścicielem klubu z całym sztabem przez prawie miesiąc zostanie w Bydgoszczy, będzie prowadzić treningi i starać się pomóc zawodnikom w znalezieniu nowych pracodawców.

Podkreślił, że zgodnie z zapewnieniami prezesa klubu Bartłomieja Krasickiego, wszyscy zawodnicy i szkoleniowcy w przypadku nieznalezienia nowej pracy mają zagwarantowane wynagrodzenie do końca trwania ich kontaktów.

- W czasie prawie 18 lat pracy trenerskiej nie miałem takiego zespołu i sztabu szkoleniowego, który należy z pewnością do jednych z najlepszych w kraju. Jeśli nie powiodą się moje starania, to chyba już nigdy nie będę miał tak dobrej ekipy. Ale na pewno wtedy będę lobbował, aby wszyscy mieli pracę. O sobie będę myślał na końcu - podkreślił.

Baniak powiedział, że w czwartek zawodnicy przyjęli decyzję o rozwiązaniu zespołu ze łzami w oczach.

W skład drużyny Zawiszy wchodzi 26 zawodników, a kolejnych sześciu jest wypożyczonych do innych klubów. Pierwszego trenera wspiera sześcioosobowy sztab szkoleniowy.Menedżer Kowalkowski powiedział, że w piątek przez cały dzień

odbierał telefony od przedstawicieli różnych klubów, którzy cieli

zyskać potwierdzenie informacji o wycofaniu zespołu i poznać

motywy decyzji. Pytali też o warunki pozyskania zawodników.



Decyzję o wycofaniu Zawiszy z rozgrywek drugiej ligi w czwartek

ogłosił prezes klubu Bartłomiej Krasicki kolejno prezydentowi

miasta, trenerowi, zawodnikom i dziennikarzom.



Jako powód wycofania zespołu Krasicki wskazał fatalną atmosferę

wokół polskiej piłki związaną z aferą korupcyjną. Pytany przez

dziennikarzy, co mogłoby zmienić decyzję, powiedział: "wykupienie

spółki lub cud".


Gazeta Wyborcza


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Pon 15:30, 05 Lut 2007 Back to top

Sędziowie podejrzani o korupcję chcą nadal gwizdać
jan, PAP
2007-02-05, ostatnia aktualizacja 2007-02-05 13:44
Podejrzani o udział w aferze korupcyjnej niektórzy wielkopolscy arbitrzy chcą nadal sędziować mecze piłkarskie. Wnioski o ponowne przyjęcie do organizacji sędziowskiej Wielkopolskiego ZPN przysłali m.in. były pełnomocnik zarządu ds. sędziowskich WZPN - Krzysztof P. oraz były sekretarz kolegium sędziów Grzegorz K.
Zobacz powiekszenie
Fot. Fot: Kuba Atys / AG
Prezes WZPN Stefan Antkowiak poinformował, że wnioski złożyli także m.in. Adam K. i Maciej H., którym podobnie jak Krzysztofowi P. i Grzegorzowi K. prokuratura postawiła zarzuty korupcyjne.

Zgodnie z uchwałą PZPN z listopada 2006 roku rozwiązującą kolegia sędziowskie w terenie, wszyscy arbitrzy muszą złożyć wnioski o ponowne przyjęcie do organizacji sędziowskiej. Każdy z sędziów, oprócz danych osobowych, musi dołączyć oświadczenie, w którym zapewnia, że nigdy nie brał udziału w tzw. ustawianiu wyników meczów i nie osiągał z tego tytułu żadnych korzyści materialnych.

Do siedziby Wielkopolskiego ZPN takie wnioski wpłynęły od blisko 600 arbitrów. Złożyło je również kilku sędziów podejrzanych o udział w aferze korupcyjnej. O ponowne przyjęcie do organizacji sędziowskiej ubiegają się m.in. Krzysztof P. - do niedawna pełniący funkcję pełnomocnika zarządu WZPN ds. sędziowskich oraz były sekretarz kolegium sędziów - Grzegorza K.

"Dopóki nie wyjaśni się sprawa ich udziału w aferze korupcyjnej, nie będą oni weryfikowani. Ich los zależy od wyroku sądu" - powiedział prezes Wielkopolskiego ZPN Stefan Antkowiak, który jednocześnie stoi na czele komisji weryfikacyjnej sędziów.

"Krzysztof P. wniosek przysłał mniej więcej dwa tygodnie przed zatrzymaniem. Z kolei Grzegorz K. w trakcie przesłuchań nie przyznał się do postawionych mu zarzutów" - wyjaśnił Antkowiak.

Do Wielkopolskiego ZPN trafiły także wnioski weryfikacyjne od Adama K. i Macieja H., którym prokuratura postawiła zarzuty udziału w przekupstwie piłkarskim, przyjmowania łapówek oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej kierowanej przez Ryszarda F., pseud. "Fryzjer".

Natomiast Hieronim T. i Robert H. zostali zdyskwalifikowani na dwa lata i po upływie karencji zostaną automatycznie przywróceni do organizacji sędziowskiej.

Wniosków o weryfikację nie złożyli podejrzani o udział w aferze korupcyjnej sędziowie - Andrzej J. i Zbigniew M. oraz dożywotnio zdyskwalifikowany Zbigniew R.

Gazeta Wyborcza


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Pon 19:03, 05 Lut 2007 Back to top

Lato otrzymał rekomendacje MZPN na prezesa PZPN
ACM, PAP
2007-02-05, ostatnia aktualizacja 2007-02-05 16:37
- Grzegorz Lato otrzymał rekomendacje Małopolskiego Związku Piłki Nożnej na prezesa PZPN w zbliżających się wyborach Polskiego Związku Piłki Nożnej - poinformował wiceprezes MZPN ds. organizacyjno-finansowych Zbigniew Lach
Jednocześnie Lach uważa, że wybory zwołane przez kuratora będą nielegalne, gdyż do tej pory nie został zatwierdzony przez sąd nowy statut PZPN.

- Nie wykluczam sytuacji, że podczas zjazdu Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, który ostatecznie odbędzie się 8 marca, zebrani nie wybiorą delegatów na zjazd PZPN (pięciu), gdyż też dojdą do wniosku, że będzie on nielegalny. Zresztą wybranych na zjeździe 11 marca władz PZPN, najprawdopodobniej nie uzna FIFA i UEFA - powiedział Lach.

Poinformował też, że wskutek zawirowań wokół zarządu PZPN do MZPN do tej pory nie wpłynęła umowa na organizację meczu piłkarskiego Polska-Azerbejdżan (24. marca). Jest to niezbędne, aby formalnie porozumieć się z Wisłą Kraków SSA, na której stadionie ma się odbyć ten mecz.

Według nowego statutu PZPN, aby kandydować na prezesa, trzeba otrzymać rekomendację 15 wojewódzkich związków piłkarskich, bądź klubów pierwszej i drugiej ligi. Także delegaci podczas zjazdu mogą ze swojego grona wybrać kandydata na sternika PZPN. Jednak nawet Lach nie umiał odpowiedzieć na pytanie, czy w trakcie zjazdu PZPN delegaci mogą wybrać jednego, czy więcej kandydatów ze swojego grona.

Gazeta Wyborcza


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Wto 15:43, 06 Lut 2007 Back to top

Kasperczak na szefa PZPN
bp, pap
2007-02-06, ostatnia aktualizacja 2007-02-06 13:22
ŁKS Łódź poparł kandydaturę Henryka Kasperczaka na prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, poinformował rzecznik klubu Marcin Durasik. W miniony czwartek Kasperczak zrezygnował z członkostwa w zarządzie PZPN.


"Henryk Kasperczak jest osobą, która może dla polskiej piłki zrobić sporo dobrego. Jest niezależny, nie uwikłany w układy działaczowsko-sędziowskie. Jest naszą szansą na normalność, na to, żeby w polskim futbolu nie było równych i równiejszych. Dlatego poparliśmy jego kandydaturę i wysłaliśmy stosowne pismo do PZPN" - argumentował Durasik.

Jednocześnie zaznaczył, że do siedziby ŁKS wpływają także inne kandydatury. Wśród osób, które potwierdziły chęć startowania w wyborach na szefa PZPN są byli piłkarze Grzegorz Lato i Roman Kosecki oraz polityk Samoobrony Ryszard Czarnecki.

Według nowego statutu PZPN, aby kandydować na prezesa, trzeba otrzymać rekomendację 15 wojewódzkich związków piłkarskich, bądź klubów pierwszej i drugiej ligi. Także delegaci podczas zjazdu mogą ze swojego grona wybrać kandydata na sternika PZPN.

Kasperczak to 63-krotny reprezentant kraju, zdobywca pięciu bramek, brązowy medalista mistrzostw świata w 1974 roku. Ma bogaty dorobek trenerski, szkolił m.in. kilka reprezentacji narodowych w Afryce (Tunezję, Mali, Wybrzeża Kości Słoniowej, Maroka), był trenerem Wisły Kraków, a obecnie pracuje z drużyną narodową Senegalu.

PAP


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Śro 15:53, 07 Lut 2007 Back to top

"Rzeczpospolita": PZPN wkrótce bez kuratora
pap, bp
2007-02-07, ostatnia aktualizacja 2007-02-07 09:00
Jest porozumienie w piłkarskiej wojnie PZPN - Ministerstwo Sportu. Według informacji "Rzeczpospolitej", gdy sąd zarejestruje nowy statut, minister Tomasz Lipiec odwoła ze związku wyznaczonego przez siebie kuratora. Zniknie w ten sposób niebezpieczeństwo zawieszenia Polski w międzynarodowych rozgrywkach przez władze FIFA i UEFA.


W ostatnich dniach twardy dotąd w rozmowach minister znacznie spuścił z tonu. Nie dość, że rozmawia po przyjacielsku z przedstawicielami zawieszonego zarządu (wiceprezesi Eugeniusz Kolator i Eugeniusz Nowak, ponadto Zbigniew Koźmiński, Jan Bednarek oraz Mirosław Malinowski), to jeszcze idzie na ustępstwa. Takie, jakich chce PZPN i jakich domaga się FIFA - ocenia "Rzeczpospolita".

Według gazety plan jest następujący: 1. Minister odwiesza zarząd i wycofuje z PZPN kuratora. 2. Realizując dżentelmeńską umowę, zarząd powstrzymuje się od wszelkich działań. Zbiera się tylko raz i wyznacza nowy, racjonalny termin zjazdu wyborczego, który wyłoni nowe władze związku. 3. Nadzór nad pracą PZPN sprawuje w tym czasie sekretarz generalny Zdzisław Kręcina, ale nie podejmuje żadnych istotnych decyzji.

Kiedy odbędzie się zjazd wyborczy? Tego jeszcze nie wiadomo, ale raczej nie 11 marca, bo to termin nierealny ze względu na to, że sąd nie zarejestrował jeszcze nowego statutu, według którego wybierani będą nowi szefowie PZPN - wskazuje "Rz".

PAP


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Czw 16:59, 08 Lut 2007 Back to top

"Fryzjer" przed sądem nic nie pamiętał
Artur Brzozowski, Wrocław
2007-02-08, ostatnia aktualizacja 2007-02-08 10:30
Podejrzany o zorganizowanie piłkarskiej mafii Ryszard F. pseudonim "Fryzjer" zeznawał w środę jako świadek w procesie czterech piłkarzy oskarżonych o korupcję w sporcie i ustawianie meczów


Ryszard F. został wezwany przez sędzię Elżbietę Sztenc jako świadek w procesie, w którym prokurator Tadeusz Potoka oskarża czterech zawodników o korupcję w sporcie. "Fryzjer" przebywa we wrocławskim areszcie od 26 czerwca 2006 roku. W środę został doprowadzony z celi do sądu, który sąsiaduje z budynkiem wrocławskiego aresztu.

Konwój policyjny przeprowadził Ryszarda F. specjalną klatką schodową - prowadzącą z podwórka aresztu do sali sądowej - do której nikt postronny nie ma dostępu. Dziennikarze nie mogli zadać mu żadnych pytań także z tego względu, że proces toczy się z wyłączeniem jawności. Wiemy jednak, że zeznania F. niewiele wniosły do sprawy. "Fryzjer" na pytanie sędzi, za co został aresztowany, stwierdził z ironią, że jest głównym oskarżonym w potężnej aferze piłkarskiej i dodał, że została ona rozpętana przez prokuratorów oraz dziennikarzy.

Po ponadpółrocznym pobycie w areszcie Ryszard F. bardzo schudł i ciężko go poznać. Pod koniec grudnia jego adwokat mówił dziennikarzom, że Ryszard F. stracił na wadze 15 kilogramów, jest chory i domagał się zwolnienia go ze względu na zły stan zdrowia. F. trafił na pewien czas do więziennego szpitala przy ul. Kleczkowskiej, ale później wrócił do aresztu. Sąd nie znalazł powodów do jego wypuszczenia. Termin tymczasowego aresztowania F. mija 26 marca, ale już wiadomo, że prokuratura po raz trzeci wystąpi o jego przedłużenie.

Sąd wezwał Ryszarda F. jako świadka w procesie, gdyż kilkanaście miesięcy temu "Fakt" napisał, że ma on wiedzę na temat korupcji w Zagłębiu Lubin. Podczas rozmowy z dziennikarzem tej gazety F. miał sugerować, że w zamian za zaprzestanie opisywania seksafery w środowisku sędziów piłkarskich przekaże mu informacje o działaniach korupcyjnych Zagłębia Lubin oraz o wspólnych interesach prezesa PZPN Michała Listkiewicza i Pawła Janasa, byłego selekcjonera reprezentacji. W środę przed sądem F. twierdził, że nic nie wie, nic nie pamięta i podkreślał, że jest ciężko chory. Jako świadek zeznawał około pół godziny, a później został odprowadzony do aresztu.

Oprócz F. jako świadkowie zeznawać wczoraj mieli m.in. piłkarze Zagłębia Lubin - Wojciech Łobodziński, Andrzej Szczypkowski i Grzegorz Bartczak. Wszyscy byli nieobecni, ale zostali usprawiedliwieni przez klub. Łobodziński przebywa na zgrupowaniu reprezentacji w Hiszpanii, a ekipa Zagłębia na obozie treningowym w Portugalii. Termin kolejnej rozprawy sąd ustalił na 28 lutego.

W trwającym od roku procesie na ławie oskarżonych zasiadają: Tomasz R. i Jacek S. - byli piłkarze Polaru Wrocław, Zbigniew M. - były gracz Zagłębia Lubin oraz Marek G. - kiedyś zawodnik Śląska Wrocław. Prokurator Tadeusz Potoka oskarża byłych piłkarzy Polaru o sprzedawanie meczów, a Zbigniewa M., niegdyś napastnika Zagłębia Lubin, o udział w składce pieniężnej na kupienie meczu od Polaru. Spotkanie rozegrano w maju 2004 roku, a walczące o awans do I ligi Zagłębie wygrało we Wrocławiu z Polarem 4:0. Wkrótce kilku zawodników wrocławskiego klubu przyznało się, że otrzymywali propozycje sprzedawania meczów, w tym od Zagłębia.

To od Tadeusza Potoki rozpoczęło się wielkie śledztwo dotyczące korupcji w polskiej piłce nożnej, które od prawie dwóch lat kontynuowane jest przez prokuratorów Krzysztofa Grzeszczaka i Roberta Tomankiewicza z Wydziału VI do spraw Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej. Zarzuty postawiono już prawie 70 osobom - sędziom, działaczom, trenerem i piłkarzom. Głównym podejrzanym jest właśnie Ryszard F., który miał zorganizować i zarządzać mafią piłkarską w Polsce. Były działacz Amiki Wronki F. ma postawionych ponad 50 zarzutów korupcyjnych.

Gazeta Wyborcza


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Czw 17:07, 08 Lut 2007 Back to top

Rząd dogadał się z PZPN. FIFA Polski nie zawiesi?
Artur Brzozowski
2007-02-08, ostatnia aktualizacja 2007-02-08 08:18
Polscy piłkarze będą mogli grać o awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy - zapewniają nasi informatorzy


Trzy tygodnie temu minister sportu zawiesił zarząd PZPN za bezczynność w walce z korupcją i wprowadził do związku kuratora. Dla FIFA ingerencja rządu to powód, by wykluczyć polskie drużyny z rozgrywek międzynarodowych.

Aby tego uniknąć, minister sportu Tomasz Lipiec spotkał się z pięcioosobową grupą reprezentującą zarząd PZPN i osiągnięto wstępne porozumienie. Za kilkanaście dni sąd ma zatwierdzić nowy statut PZPN. Wtedy minister zawiesi kuratora Marcina Wojcieszaka i równocześnie odwiesi zarząd PZPN. Ten zwoła zjazd wyborczy w możliwie najszybszym terminie - będzie to jedyna decyzja zarządu - i natychmiast powoła pełnomocnika PZPN, który będzie zarządzał związkiem. Pełnomocnikiem ma zostać kurator Wojcieszek.

Zamiana kuratora na pełnomocnika powołanego przez PZPN ma kluczowe znaczenie w całej sprawie. Tylko wtedy gdy zarząd związku, a nie kurator, zwołuje walne wyborcze - FIFA nie zawiesi polskiej federacji.

- Ciepło, ciepło - potwierdza nasze informacje Zbigniew Koźmiński, członek zarządu PZPN i grupy działaczy, która spotykała się z Lipcem. - Zaproponowałem już panu ministrowi, aby zjazd wyborczy zorganizować w Krakowie 25 marca, po meczu reprezentacji Polski z Azerbejdżanem - dodaje Ryszard Czarnecki, kandydat na prezesa PZPN, wiceszef wydziału zagranicznego związku i europoseł Samoobrony.

Zarząd boi się haków

W środę na wniosek kuratora Wojcieszaka firma Ernst & Young rozpoczęła audyt w PZPN. - Kurator miał tylko pilnować statutu i doprowadzić do zjazdu, a nie szukać na nas haków. Przecież PZPN sprawdzała już prokuratura, urząd skarbowy, minister i NIK. I kontrole nic nie wykazały. To tylko marnowanie pieniędzy - twierdzi oburzony jeden z działaczy PZPN proszący o zachowanie anonimowości. Eugeniusz Nowak, członek zarządu PZPN, mówi oficjalnie: - Jestem zaskoczony, bo nie rozumiem tej decyzji.

Jednak są przedstawiciele zarządu, którzy nie mają nic przeciwko audytowi. - To normalne, że profesjonalna firma przeprowadza audyt - przyznaje Jerzy Koziński. W podobnym tonie wypowiada się Jan Bednarek: - Nie mam nic przeciwko temu, zresztą poprzedni kurator pan Rusko mówił, że w związku zostanie przeprowadzony audyt.

Kurator Wojcieszak zaprzecza, że wprowadzenie firmy audytorskiej ma na celu szukanie "haków" na związek. - Audyt ma tylko ocenić prawidłowość gospodarki finansowej PZPN. Później audytor sporządzi raport, który będzie raportem otwarcia nowych władz - kończy Marcin Wojcieszak.

Gazeta Wyborczak.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Czw 17:12, 08 Lut 2007 Back to top

Piłkarze piszą do właściela Zawiszy
Waldemar Wojtkowiak
2007-02-08, ostatnia aktualizacja 2007-02-08 08:21
Zawodnicy i sztab szkoleniowy Zawiszy S.A. wysłali pismo do właściciela spółki Jerzego Wiśniewskiego z prośbą o zmianę decyzji o wycofaniu drużyny z rozgrywek. List podpisali wszyscy piłkarze, ale kilku z nich już znalazło sobie nowe kluby


Napisanie listu do właściciela spółki to pomysł całego zespołu, który jak zapowiada nie chce marnować dorobku z rundy jesiennej (jest wiceliderem z 38 punktami).

Czytamy w nim: "(...) trudno pogodzić się jest z faktem, iż nasza drużyna ledwie na półmetku rozgrywek i w takich okolicznościach ma zniknąć z mapy polskiego futbolu. Wysiłku finansowego i fizycznego oraz ogromnego zaangażowania w budowanie tak dobrego zespołu, nie można tak od razu zaprzepaścić. Prosimy zatem o umożliwienie nam kontynuowania rozgrywek i podjęcia walki o awans do ekstraklasy (...) Jesteśmy wciąż mocni. Chcemy walczyć o nasze wspólne dobro i nasz honor; chcemy udowodnić wszystkim niedowiarkom, że w rywalizacji sportowej potrafimy stawić czoła wszystkim przeciwnościom. Pragniemy nadal walczyć o najwyższe cele, a takim jest awans do ekstraklasy. Dlatego raz jeszcze prosimy Pana bardzo o pozostanie z Zawiszą SA. Dla Bydgoszczy, dla wspaniałych kibiców, jakich tu znaleźliśmy. Dla nas!" - piszą w liście piłkarze.

- To pomysł całego zespołu. Nie wiem, czy wszyscy zaczekają, ja mogę mówić tylko za siebie. Na pewno przed piątkiem nie podejmę decyzji w sprawie zmian barw klubowych, choć muszę przyznać, że mam propozycję z innych zespołów - mówi Arkadiusz Miklosik, kapitan Zawiszy.

Zawodnicy oficjalnie zadeklarowali chęć czekania z ewentualnymi decyzjami do piątku. Wtedy być może ostatecznie wyjaśnią się sprawy związane z dalszą grą Zawiszy w II lidze.

Wiadomo jednak, że kilku graczy jeszcze przed końcem tygodnia może zmienić pracodawcę.

Nad Bosfor ma zgrupowanie Śląska Wrocław ma udać się Rafał Lasocki, dogadał się już z tym klubem. Podpisał niedawno umowę ze Śląskiem, która obowiązywać miała od 1 lipca, ale w związku z sytuacją w Bydgoszcz gotowy jest przenieść się na Dolny Śląsk już teraz. - Sprawy indywidualnego kontraktu są już dogadane. Teraz muszą się dogadać oba kluby. Z tego co wiem, to jest już bardzo blisko takiego porozumienia - mówi Przemysław Erdman, menadżer Lasockiego. - Jest mocny nacisk ze strony klubu z Wrocławia i możliwe, że Rafał nas opuści - powiedział Bartłomiej Krasicki, prezes Zawiszy S.A. Wczoraj w siedzibie klubu spotkał się on z wszystkimi piłkarzami. - Potwierdziłem to, co powiedziałem przy ogłaszaniu decyzji o wycofaniu drużyny z rozgrywek. Piłkarze mogą sobie szukać kluby. Wiem, że są propozycje mające na celu uratowanie II-ligowej na Zawiszy, ale póki nic nie wiadomo na pewno - mówił Krasicki

Gazeta Wyborcza


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Czw 17:21, 08 Lut 2007 Back to top

Lubański poprosił Górnika Zabrze o mandat na zjazd PZPN
ACM, PAP
2007-02-08, ostatnia aktualizacja 2007-02-08 13:46
Do poniedziałku zapadnie decyzja, czy Włodzimierz Lubański otrzyma mandat Górnika Zabrze na zjazd PZPN. - Nie ma to związku z ewentualnym poparciem jego kandydatury na prezesa związku - powiedział prezes klubu Ryszard Szuster


Wyjaśnił, że klub będzie mógł na zjazd wydelegować dwie osoby. - Z tych, które dotąd ogłosili, że chcą kandydować na prezesa, my poprzemy Tomasza Jagodzińskiego. O planach wyborczych Włodzimierza Lubańskiego na razie nic nam nie wiadomo. Zwrócił się tylko o przyznanie mandatu - dodał

PAP


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Czw 17:22, 08 Lut 2007 Back to top

Jagodziński kandydatem na prezesa PZPN?
ACM, PAP
2007-02-08, ostatnia aktualizacja 2007-02-08 14:40
Tomasz Jagodziński być może będzie kolejnym kandydatem na prezesa PZPN. Wcześniej chęć ubiegania się o tę funckję wyrazili Grzegorz Lato, Roman Kosecki, Ryszard Czarnecki i Henryk Kasperczak


Jagodziński nie potwierdził jeszcze swojej kandydatury, chociaż w piątek upływa termin zgłaszania kandydatów, nie będących delegatami na zjazd wyborczy PZPN. - Spotykam się z ludźmi ze środowiska piłkarskiego, rozmawiam, konsultuję. Na razie nie mówię ani tak, ani nie - powiedział.

- To nie jest łatwa decyzja - wyjaśnił Jagodziński. - Obecna sytuacja w polskiej piłce jest przerażająca. Niektóre osoby nie zdają sobie sprawy, jakie grożą nam konsekwencje. Trzeba zrobić wszystko, aby nie dopuścić do zawieszenia Polski przez FIFA, aby doprowadzić do końca proces ubiegania się Polski wraz z Ukrainą o Euro-2012, a przede wszystkim trzeba zadbać o to, aby nasze drużyny reprezentacyjne i klubowe mogły normalnie grać - dodał.

Tomasz Jagodziński był m.in. rzecznikiem prasowym PZPN podczas poprzedniego konfliktu na linii związek - władze sportowe. Pod koniec lat 90. ówczesny prezes UKFiT Jacek Dębski zawiesił zarząd PZPN, kierowany przez Mariana Dziurowicza. Efektem sporu były wybory w PZPN, które wygrał Michał Listkiewicz.

Według nowego statutu PZPN, aby kandydować na prezesa, trzeba otrzymać rekomendację 15 wojewódzkich związków piłkarskich, bądź klubów pierwszej i drugiej ligi. Także delegaci podczas zjazdu mogą ze swojego grona wybrać kandydata na szefa PZPN.

PAP


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Czw 18:21, 08 Lut 2007 Back to top

Audyt w PZPN ma trwać do 14 dni
mik, PAP
2007-02-08, ostatnia aktualizacja 2007-02-08 16:12
Od 10 do 14 dni ma trwać w Polskim Związku Piłki Nożnej audyt, zlecony przez kuratora związku Marcina Wojcieszka. Nad kompleksowym zbadaniem funkcjonowania PZPN pracuje sztab złożony z 10 osób.
- Ten audyt został zlecony przeze mnie, czyli prowadzony jest de facto na zlecenie PZPN - wyjaśnił związkowy kurator Marcin Wojcieszek - zleciłem go profesjonalnej firmie, która współpracuje także z FIFA. Chcę, aby audyt został przeprowadzony kompleksowo, a dwa najważniejsze punkty dotyczą zbadania gospodarki finansowej związku w aspekcie rozliczeń podatkowych za ostatnie trzy lata oraz zbadania poprawności zawierania umów, na mocy których związek dokonywał sprzedaży praw medialnych, marketingowych i reklamowych."

W PZPN nie raz już przeprowadzane były kontrole, ale Wojcieszek podkreśla, że po raz pierwszy audyt ma zrobić firma zupełnie obiektywna. - Organ skarbowy kontrolował związek tylko pod kątem rozliczeń podatkowych. Prokuratura badała, czy zostało popełnione przestępstwo. Teraz kompleksowo zbadana zostanie całość funkcjonowania związku, a wszystko po to, aby wkrótce wybrane nowe władze PZPN miały jasność, gdzie są ewentualne nieprawidłowości. To jest audyt nie przeciwko związkowi, ale dla niego - powiedział kurator.

Tymczasem przedstawiciele zawieszonego przez ministra sportu Tomasza Lipca zarządu PZPN prowadzą nieoficjalne rozmowy na temat rozwiązania konfliktu, który trwa od 19 stycznia. Żadna ze stron nie chce jednak ujawnić szczegółów negocjacji.

- Zarysowany został pewien horyzont możliwych rozwiązań, które mogłyby doprowadzić do polubownego rozwiązania kryzysu - powiedział ogólnie Eugeniusz Kolator, który jest jedną z pięciu osób, uczestniczących w rozmowach z ministrem sportu. Oprócz niego biorą w nich udział Eugeniusz Nowak, Zbigniew Koźmiński, Jan Bednarek i Mirosław Malinowski.

- Odbyły się dwa takie spotkania - przyznał Nowak - teraz czekamy na sygnał ze strony ministerstwa i wkrótce pewnie odbędzie się następne. Do momentu ostatecznego rozstrzygnięcia naszych rozmów zobowiązaliśmy się nie ujawniać szczegółów. Pracujemy nad pewną propozycją, dzięki której Polska nie zostałaby zawieszona przez FIFA, a nasze drużyny reprezentacyjne i klubowe nie ucierpiałyby na tym sporze.

Prób porozumienia nie chciało także komentować ministerstwo sportu.

- Do czasu zakończenie rozmów żadne szczegóły nie zostaną ujawnione - poinformowała rzecznik prasowy ministerstwa Katarzyna Doraczyńska.

PAP


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Pią 15:38, 09 Lut 2007 Back to top

Opóźnia się rejestracja statutu PZPN
ACM, PAP
2007-02-09, ostatnia aktualizacja 2007-02-09 13:43
Krajowy Rejestr Sądowy zwrócił do poprawy wniosek o rejestrację nowego statutu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Kurator PZPN Marcin Wojcieszak poinformował, że wniosek został już uzupełniony i ponownie trafił już do sądu



23 stycznia ówczesny kurator PZPN Andrzej Rusko złożył w sądzie wniosek o rejestrację nowego statutu związku, który został przyjęty przez Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo-Statutowe 7 stycznia.

- Wniosek został zwrócony wnioskodawcy, ponieważ zawierał uchybienia formalne - był nieprawidłowy wypełniony - poinformowano w warszawskim sądzie.

- Zdążyłem już wniosek poprawić i uzupełnić. 5 lutego, w pierwszym dniu urzędowania jako kurator, wniosek o rejestrację statutu PZPN trafił ponownie do sądu i procedura rozpoczęła się od nowa - powiedział obecny kurator związku Marcin Wojcieszak.

Krajowy Rejestr Sądowy w ciągu dwóch tygodni od daty złożenia wniosku musi wydać pierwszą decyzję. W tym terminie może dokonać rejestracji statutu, odmówić rejestracji lub poprosić o uzupełnienie wniosku, jak to było w przypadku pierwszego wniosku PZPN.

Rejestracja statutu jest niezbędna, by wyznaczone na 11 marca Walne Zgromadzenie PZPN i wybory władz odbyły się według ordynacji przyjętej na zjeździe 7 stycznia. Nowa ordynacja zmienia układ sił w środowisku piłkarskim, dając silniejszą pozycję przedstawicielom klubów pierwszej i drugiej ligi, czyli tzw. piłce zawodowej kosztem działaczy okręgowych związków, czyli tzw. terenu oraz zmniejsza o połowę liczebność zarządu PZPN.

- Opóźnienie istotnie jest, ale na razie nie ma powodów do niepokoju - stwierdził Wojcieszak, który 1 lutego zastąpił na stanowisku kuratora Andrzeja Ruskę. - Procedura rejestracji w sądzie trwa średnio dwa tygodnie, a do zjazdu w wyznaczonym terminie pozostał ponad miesiąc. Czasu jest więc sporo. Natomiast nie ulega wątpliwości, że zorganizowanie zjazdu w przypadku braku rejestracji statutu, z jakichkolwiek przyczyn, będzie bezsensowne. Jeśli będzie taka konieczność, podejmę decyzję o przesunięciu terminu zjazdu, choć na razie takiej ewentualności nie zakładam - zapewniał kurator.

Od 19 stycznia PZPN kieruje kurator, ustanowiony przez ministra sportu. Zgodnie z ustawą, jego głównym zadaniem jest doprowadzenie, w terminie trzech miesięcy, do Walnego Zgromadzenia i wyboru nowych władz.

Wojcieszak: Interpretacji statutu może dokonać Walne Zgromadzenie

Według Departamentu Prawnego PZPN delegaci na zjazd związku mogą kandydować na stanowisko prezesa, nawet jeśli nie uzyskają wcześniej poparcia 15 członków tej organizacji, tj. klubów pierwszej i drugiej ligi oraz związków wojewódzkich.

Kierujący związkiem od 19 stycznia do 1 lutego Rusko, informując o zwołaniu na 11 marca Walnego Zgromadzenia PZPN, podał datę 9 lutego jako termin zgłaszania się kandydatów na stanowisko prezesa związku, dodając że w wyborach będą mogli wziąć udział także delegaci na zjazd, którzy zostaną zgłoszeni z sali podczas zjazdu, a nie spełnili wcześniej warunku poparcia przez 15 członków PZPN. Nowy, czekający na rejestrację w sądzie statut związku, prawo takie zastrzega jedynie dla kandydatów na członków zarządu i Komisji Rewizyjnej.

- Poprosiłem Departament Prawny PZPN o opinię w sprawie pisma pana Andrzeja Ruski. Uzyskałem potwierdzenie, że jego treść jest zgodna ze statutem PZPN i w wyborach na stanowisko prezesa będą mogli wystartować kandydaci zgłoszeni podczas zjazdu spośród delegatów - powiedział Marcin Wojcieszak.

Wojcieszak zapewnił, że jeśli ta kwestia będzie budzić wątpliwości i kontrowersje wśród delegatów, to podda ją pod rozstrzygnięcie Walnego Zgromadzenia. - Delegaci dokonają interpretacji, a mają takie prawo, tego artykułu przepisu i podczas zjazdu zdecydują, czy kandydaci zgłoszeni podczas obrad mogą ubiegać się o stanowisko prezesa - wyjaśnił Wojcieszak.

Do tej pory jedyną osobą, która formalnie zgłosiła swoją kandydaturę w wyborach prezesa PZPN jest słynny piłkarz, a ostatnio członek prezydium związku Grzegorz Lato. Poparła go niezbędna - 15 - liczba członków PZPN.

Chęć startu w wyborach deklarowali także byli reprezentacyjni piłkarze Roman Kosecki i Włodzimierz Lubański, który jednak mimo prośby nie uzyskał mandatu Górnika Zabrze na zjazd, wiceprzewodniczący komisji zagranicznej PZPN i eurodeputowany Ryszard Czarnecki, były dziennikarz i senator oraz rzecznik prasowy związku Tomasz Jagodziński. Kandydaturę Henryka Kasperczaka, który obecnie jest selekcjonerem reprezentacji Senegalu, rekomendowało kilka klubów, m.in. ŁKS Łódź

PAP


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Pią 21:14, 09 Lut 2007 Back to top

Czy wrocławscy prokuratorzy będą współpracować z PZPN?
Artur Brzozowski, Marcin Rybak
2007-02-09, ostatnia aktualizacja 2007-02-09 19:47
Korupcja w sporcie. Jeśli nie uda nam się uzyskać z wrocławskiej prokuratury materiałów, które pozwolą na ukaranie zamieszanych w futbolową korupcję, podamy się do dymisji - zapowiada mecenas Michał Tomczak, nowy szef Wydziału Dyscypliny PZPN
Tomczak zastąpił na stanowisku szefa Wydziału Dyscypliny Krzysztofa Malinowskiego. Powołał go były kurator PZPN Andrzej Rusko, który chciał, żeby wydział w nowym składzie szybko zabrał się do karania klubów zamieszanych w aferę. Rusko oficjalnie krytykował poprzednich przedstawicieli WD, zarzucając im brak decyzji dotyczących osób uwikłanych w korupcję. Przedstawiciele "starego" WD bronili się, podkreślając, że bez materiałów dowodowych z wrocławskiej prokuratury nie są w stanie nikogo ukarać. Niespodziewanie Tomczak broni swoich poprzedników.

- Całkowicie zgadzam się z rozumowaniem mecenasów Malinowskiego i jego zastępcy Jacka Kryszczuka. Trudno jest kogoś ukarać, nie mając do tego podstaw, a Wydział Dyscypliny nie dysponuje takimi dowodami jak prokuratura - podkreśla. - W takim przypadku ryzyko byłoby zbyt wielkie, bo PZPN naraziłby się na wieloletnie procesy sądowe i groźbę wypłacania wielomilionowych odszkodowań.

Równocześnie mecenas Tomczak przyznaje, że prokuratura nie chciała współpracować z jego poprzednikami. - Niestety, wrocławscy prokuratorzy mieli realne podstawy, aby nie ufać przedstawicielom PZPN. W związku istnieje łatwy przepływ informacji i tajne materiały ze śledztwa mogły trafić do wielu osób. Istnieje niebezpieczeństwo, że wykorzystałyby poufne materiały w nieodpowiedni sposób, co utrudniłoby śledztwo - analizuje Tomczak.

Nowy przewodniczący WD przyznaje, że za udział w aferze powinno się ukarać nie tylko osoby, ale również kluby. Z kolei niektórzy piłkarscy działacze uważają, że powinno się karać tylko osoby, klubów już nie. Tak twierdzi m.in. prezes pierwszoligowego Zagłębia Lubin Robert Pietryszyn, który tłumaczy, że działacze i piłkarze mogący być uwikłani w ustawianie meczów nie pracują już w Zagłębiu.

- Jeśli piłkarze czy działacze kupowali mecze, to robili to nie tylko w swoim interesie, ale także klubu, który na tym zyskiwał. Uważam, że kluby powinny być karane - podkreśla mecenas Tomczak.

W minionym tygodniu Tomczak rozmawiał w sprawie materiałów dowodowych z wrocławskim prokuratorem apelacyjnym Mieczysławem Śledziem. W poniedziałek razem z nowym członkiem WD, specjalistą prawa karnego Robertem Zawłockim, ma się spotkać z wrocławskimi prokuratorami - Krzysztofem Grzeszczakiem i Robertem Tomankiewiczem, prowadzącymi śledztwo w sprawie piłkarskiej korupcji.

- Bez pomocy prokuratury nie wydamy decyzji wobec klubów - podkreśla Tomczak. - Sami nie możemy zmusić nikogo, żeby przyszedł na przesłuchanie. Poza tym większość podejrzanych, których mielibyśmy przesłuchiwać, wie, że to już koniec ich kariery w futbolu, i jest im obojętne, jak potraktuje ich PZPN.

Michał Tomczak chce przekonać prokuratorów, że w nowej formule Wydział Dyscypliny będzie bardziej wiarygodnym partnerem. Do współpracy zaprosił wybitnych prawników. Jedno miejsce zostawił dla przedstawiciela wrocławskiej prokuratury - jeśli prokurator Śledź uzna, że jest to możliwe, wydeleguje kogoś do nowego WD. Przewodniczący WD gwarantuje, że jego ludzie dochowają tajemnicy.

- Jesteśmy gotowi poddać się surowej karze, jeśli jakiekolwiek informacje uzyskane od prokuratorów wyciekną z Wydziału Dyscypliny. Jeśli tak się stanie, każdy członek wydziału będzie musiał zapłacić 100 tysięcy złotych kary - proponuje Tomczak.

Jednak prowadzący śledztwo chłodno wypowiadają się na temat ujawniania materiałów śledztwa przed jego zakończeniem. Na niedawnej konferencji prasowej prokurator Krzysztof Grzeszczak podkreślał, że przepisy Kodeksu postępowania karnego ograniczają możliwość ujawniania materiałów ze śledztwa, kiedy ono jeszcze trwa. Zaznaczał, że to sam Wydział Dyscypliny powinien zebrać materiał do ukarania klubów.

Co się stanie, jeśli prokuratorzy nie będą chcieli współpracować z nowymi Wydziałem Dyscypliny?

- Wówczas nasza praca nie będzie miała sensu i podamy się do dymisji. Zaprosiłem do pracy grupę wybitnych prawników karnistów, zakładając, że będziemy zajmować się poważnymi sprawami. Jeśli prokuratura nie będzie chciała z nami współpracować, szkoda czasu, aby takie osoby zajmowały się żółtymi kartkami drugoligowych klubów - kończy Tomczak.

Gazeta Wyborcza


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Sob 1:44, 10 Lut 2007 Back to top

Kto prezesem PZPN? Na razie zgłoszony tylko Lato
Michał Szadkowski
2007-02-10, ostatnia aktualizacja 2007-02-09 21:32
Tylko Grzegorz Lato zdobył poparcie 15 członków PZPN i wystartuje w wyborach na prezesa związku. Jego kontrkandydaci czekają, aż zjazd wbrew nowemu statutowi pozwoli zgłosić ich z sali.
Według nowego statutu PZPN, aby kandydować na prezesa, trzeba otrzymać rekomendację 15 wojewódzkich związków piłkarskich bądź klubów pierwszej i drugiej ligi. Wczoraj minął termin, a takie poparcie udało się zebrać tylko Grzegorzowi Lacie. O poparcie zabiegał także były senator PSL i rzecznik związku Tomasz Jagodziński, ale czy je dostał, nie wiadomo, bo zgłoszenia można było wysyłać także pocztą.

Reszta kandydatów - Włodzimierz Lubański, Roman Kosecki, Jerzy Engel, Janusz Wójcik i Ryszard Czarnecki - nawet nie starała się o poparcie. Wszyscy mają nadzieję, że kandydatów będzie można zgłaszać spośród delegatów także podczas zjazdu, bez konieczności poparcia przez 15 członków PZPN. - Tak było zawsze, tak będzie i teraz - mówi "Gazecie" Czarnecki.

Nowy statut związku prawo takie zastrzega jedynie w wyborach do zarządu i komisji rewizyjnej. - Kandydaci na prezesa muszą być znani na 30 dni przez walnym zgromadzeniem. Zrobiliśmy to, by związki i kluby miały miesiąc na zapoznanie się z programem kandydatów - mówi "Gazecie" wiceprezes Eugeniusz Kolator.

Wczoraj jednak Departament Prawny PZPN uznał, że w wyborach prezesa będą mogli startować delegaci zgłoszeni podczas zjazdu.

Reszta kandydatów na prezesa stara się więc o mandat delegata. Lubański starał się o mandat od Górnika Zabrze, ale nie dostał, bo 14-krotny mistrz Polski do Warszawy wyśle prezesa Ryszarda Szustera i Stanisława Oślizłę, a w wyborach na prezesa popiera Jagodzińskiego. Ale to właśnie Lubański ma być jednym z głównych kandydatów do fotela szefa związku. Głosy poparcia zbiera dla niego Jerzy Engel. Podobno były selekcjoner zdał sobie sprawę, że nie ma szans na wygraną i chce się wycofać.

Wczoraj okazało się, że kilka dni temu sąd zwrócił do poprawy wniosek o rejestrację nowego statutu PZPN, bo był... nieprawidłowo wypełniony.

Gazeta Wyborcza


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin