Autor Wiadomość
KIBOL1922
PostWysłany: Nie 18:34, 10 Sie 2008

Drugie zwycięstwo w sezonie odnieśli w niedzielę piłkarze Warty Poznań. Po ciekawym meczu Zieloni pokonali GKS Jastrzębie 3:1. Wszystkie gole dla gospodarzy zdobył Brazylijczyk z polskim paszportem – Sergio Batata. Pierwsza bramka padła po jego płaskim strzale z ok. 30 m: bramkarz GKS Jakub Kafka miał już wprawdzie piłkę w rękach, ale wturlała się ona do siatki. Po chwili goście wyrównali (po rzucie rożnym Łukasza Radlińskiego pokonał Bartłomiej Grabczyński), ale w końcówce spotkania poznaniacy przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. W 68. minucie Batata pięknie uderzył z woleja zza pola karnego, a niespełna kwadrans później ten sam zawodnik wykorzystał zamieszanie pod bramką Jastrzębia.
Teraz Zielonych czekają dwa mecze wyjazdowe: w przyszłą niedzielę w Turku, a 20 sierpnia w Łodzi z Widzewem. Kolejny mecz w Poznaniu 24 sierpnia z GKS Katowice.

Warta Poznań – GKS Jastrzębie 3:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Batata (25.), 1:1 Grabczyński (30.), 2:1 Batata (68.), 3:1 Batata (82.)
WARTA: Radliński – Marcinkiewicz, B. Jankowski, Strugarek, Otuszewski – Bekas, Batata - Magdziarz, Burkhardt (77. Ngamayama), Sikora (58. Wan) – Klatt (61. Iwanicki).
GKS: Kafka – Wrześniak (79. Kubisz), Staniek, Wrzask, Bednarek – Woźniak (67. Chrabąszcz), Grabczyński, Wilczek (74. Wawrzyczek), Wieczorek – Narwojsz, Żbikowski.
Żółte kartki: Jankowski, Marcinkiewicz, Bekas – Wrzask, Żbikowski. Sędzia: Jarosław Chmiel (Warszawa). Widzów: 700.

Żródło www.wp.pl
KIBOL1922
PostWysłany: Czw 14:21, 17 Lip 2008

Warta Poznań szykuje formę na zbliżającą się ligę i co najważniejsze - wygrywa. 4 z rzędu zwycięstwo w sezonie przygotowawczym tym razem odniesione zostało nad beniaminkiem Ekstraklasy, Lechią Gdańsk.



Drużyny z nad morza nie mają sposobu na piłkarzy Warty. Po zwycięstwie nad Pogonią Szczecin podopieczni Bogusława Baniaka tym razem pokonali beniaminka Ekstraklasy - Lechię Gdańsk. Bramkę dla Zielonych zdobył nowy nabytek klubu - Filip Burkhardt w 70 minucie spotkania. testowany przez ostatnie dni pomocnik grał nieźle w meczu z Pogonią, a dziś zapewnił swojej drużynie zwycięstwo, a sobie kontrakt z klubem.

Przeciwko Warcie zagrali nowi piłkarze Lechii, w tym dobrze znany w Poznaniu Krzysztof Gajtkowski. „Gajtek”, który jako jedyny na boisku grał w spodniach dresowych, angażował się w akcje ofensywne, ale dobrze grająca obrona Warty nie dopuszczała go do dogodnych sytuacji strzeleckich. Poznaniacy prowadzili grę i stwarzali częściej zagrożenie pod bramką Lechii, po strzale Pawła Iwanickiego piłka trafił w słupek. Podopieczni Bogusława Baniaka wygrali zasłużenie, choć trzeba wziąć pod uwagę, że Lechia jest we Wronkach w trakcie zgrupowania. Intensywne przygotowania przed Ekstraklasą z pewnością nie pozwoliły Gdańszczanom na pokazanie pełni swoich możliwości, ale ich gra z pewnością stawia Lechię w pierwszym szeregu kandydatów do spadku z krajowej elity. Warciarze deklarują za to walkę o środek tabeli i nie dopouszczają do siebie myśli, ze znów mieli by bić się o utrzymanie.

Warta płynie w dobrym kierunku, martwi jednak po raz kolejny, brak konkurencji w napadzie Zielonych. Do zdrowia dochodzi Marcin Klatt, rehabilitację kończy Damian Pawlak i... na tym właściwie zamyka się lista napastników. Bogusław Baniak, próbuje więc w tej roli Tomasz Magdziarza, Pawła Iwanickiego i Marcina Wojciechowskiego. Nie da się jednak ukryć, że
to tylko łatanie dziur, a konkurencja w napadzie nie istnieje. Do startu ligi pozostały jeszcze dwa tygodnie i być może w ślad za Filipem Bukhardtem w Warcie pojawią się jeszcze nowe twarze, jak choćby Jacek Magdziński, o którego szczególnie zabiega poznański szkoleniowiec.

Kolejny sparing Zieloni rozegrają w sobotę w Śremie, przeciwnikiem będzie tym razem drużyna Elany Toruń.

W środę do grona Zielonych dołączył młodszy z braci Burkhardtów. Pomocnik podpisał roczny kontrakt z możliwością przedłużenia go o kolejny sezon. W klubie bardzo liczy się na to, że ten 21-letni pomocnik wreszcie się odblokuje i będzie grał na miarę wielkiego talentu, o którym wielokrotnie w jego przypadku mówiono.


Pierwszy sprawdzian w nowej pierwszej lidze już za półtora tygodnia. Z kim przyjdzie zielonym zmierzyć się na inaugurację rozgrywek - ciągle nie wiadomo. Polonia Warszawa zajmie bowiem najprawdopodobniej miejsce Groclinu Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski w Ekstraklasie, a kto zajmie miejsce Polonii w I lidze? Czas pokaże.

Źródło www.epoznan.pl
KIBOL1922
PostWysłany: Nie 18:39, 18 Maj 2008

Warta Poznań - GKS Katowice 0-1. Poznaniacy nie wykorzystali kilku znakomitych sytuacji sam na sam z bramkarzem gości i musieli przełknąć gorycz porażki.

Spotkanie Warty z Katowicami, zostało przez Policję ocenione jako mecz podwyższonego ryzyka i rozegrane przy ul.BUŁGARSKiej. Trudno jednak zrozumieć tą sytuację, bo już kilka dni temu wiadomo było, że ze Śląska żadni kibice nie przyjadą. Mimo to, bez konsultacji z trenerem Baniakiem mecz odbył się na Stadionie Miejskim, czyli jak to podsumował szkoleniowiec poznaniaków - znów na wyjeździe. Być może właśnie wielki, choć pusty stadion rozkojarzył Warciarzy, bo sytuacje, które marnowali Grzegorz Wan czy Marcin Klatt powinny śnić się tym zawodnikom po nocach.

Warta zagrał bez swojego bramkostrzelnego kapitana - Tomasza Magdziarza, który doznał kontuzji na piątkowym treningu i może w tym sezonie już nie zagrać.

Jedyną bramkę spotkania w 81 minucie meczu zdobył Markiewicz, który ładnym strzałem z linii pola karnego nie dał Szamtule szans na obronę. Przed Wartą teraz dwa niesamowicie trudne mecze - ze Zniczem na wyjeździe i ze Śląskiem, znów na BUŁGARSKiej.
KIBOL1922
PostWysłany: Śro 22:20, 14 Maj 2008

"Sobotni mecz 32. kolejki II ligi Warta Poznań – GKS Katowice zostanie rozegrany (zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami) na stadionie miejskim przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu. Początek spotkania o godz. 17."
KIBOL1922
PostWysłany: Nie 14:17, 27 Kwi 2008

Warta Poznań [1 - 2] Lechia Gdańsk

6' [1 - 0] T. Magdziarz

52' [1 - 1] P. Buzała

82' [1 - 2] P. Buzała
KIBOL1922
PostWysłany: Śro 15:49, 05 Mar 2008

Warta zagra przy BUŁGARSKiej
Trzy mecze rundy wiosennej piłkarze Warty Poznań rozegrają na miejskim stadionie przy ul. BUŁGARSKiej

Stadion LECHa jest dla "Zielonych" obiektem zapasowym, używanym podczas tzw. meczów o podwyższonym ryzyku. Jesienią za taki został uznany mecz z Motorem Lublin, wiosną będą to spotkania z Lechią Gdańsk (27 kwietnia), GKS Katowice (17 maja) i Śląskiem Wrocław (24 maja).

Dwa ostatnie odbędą się już po zakończeniu rozgrywek w ekstraklasie. - I dlatego liczymy, że zwłaszcza na te dwa ostatnie mecze przyjdzie sporo kibiców - mówi kapitan Warty Tomasz Magdziarz. - A dla nas, piłkarzy, mecze na dużym stadionie i gra na boisku z doskonałą płytą to dodatkowa atrakcja. Tam fajnie gra się i nam, i naszym przeciwnikom - dodaje.

O planach "Zielonych" wie dzierżawca stadionu przy ul. BUŁGARSKiej, LECH POZNAŃ. - Umówiliśmy się z Wartą, że mecze o podwyższonym ryzyku Warta zagra u nas. Nie mamy nic przeciwko, Warta pokrywa tylko koszty organizacji takiego spotkania - mówi wiceprezes "KOLEJORZa" ARKADIUSZ KASPRZAK.

- Te koszty to 14 tys. zł za jeden mecz - informuje dyrektor sportowy Warty Zbigniew Śmiglak. Chodzi oczywiście o mecz rozgrywany przy naturalnym świetle, bo włączenie jupiterów znacznie zwiększyłoby wydatki na organizację imprezy.

- Spróbujemy nie stracić na organizacji tych spotkań. Jest na to szansa, bo z Gdańska wybiera się do nas ponad tysiąc osób. I ci ludzie zapłacą za bilety - mówi. Działacze Warty liczą też na kibiców z Poznania, którzy jesienią niezbyt licznie chodzili na jej mecze. - Teraz zagramy z mocnymi rywalami w spotkaniach, które być może będą decydowały o utrzymaniu się w lidze. Mamy nadzieję, że to ściągnie kibiców - mówi Śmiglak.

Pozostałe mecze Warta rozegra na swoim stadioniku przy Drodze Dębińskiej. Mecze weekendowe odbędą się w niedziele o godz. 12.

Drugoligowcy rozpoczynają rundę wiosenną już w najbliższy weekend. Na niedzielę zaplanowano derby Wielkopolski - Tur Turek podejmie właśnie Wartę. - Ostatni tydzień poświęcamy tylko na przygotowania do tego meczu. Mam już w głowie skład na spotkanie z Turem, wątpliwości dotyczą tylko dwóch pozycji. Raczej nie zagra Marcin Klatt, wysuniętym napastnikiem będzie Paweł Iwanicki - zdradza trener Warty Bogusław Baniak.

źródło: gazeta.pl
KIBOL1922
PostWysłany: Pon 19:11, 25 Lut 2008

Marcin Klatt został dzisiaj piłkarzem drugoligowej Warty Poznań. 22-letni napastnik podpisał z poznańskim klubem kontrakt do końca roku.
Marcin Klatt ostatnio występował w Łódzkim Klubie Sportowym. Po piątkowym meczu z Jagiellonią Białystok, piłkarz rozwiązał umowę z łódzkim klubem. Klatt ma za sobą występy również w LECHu POZNAŃ, Legii Warszawa, Kujawiaku Włocławek, Koronie Kielce i Zawiszy Bydgoszcz (2).
http://www.90minut.pl/news.php?id=685713

Jest Klatt, więc pewnie Posmyk dostanie zgodę na transfer do Finlandii. Jak namówią Bąka, żeby u nich pograł, to szanse na utrzymanie są spore. Warta ma 5 punktów straty do bezpiecznego miejsca.
Inauguracja rundy 9 marca, na wyjeździe z Turem.
KIBOL1922
PostWysłany: Czw 15:43, 07 Lut 2008

Baniak ma tłum na treningach
grand
2008-02-06, ostatnia aktualizacja 2008-02-06 20:56

Warta Poznań pokonała w sparingu 5:1 (1:0) czwartoligową Nordenię Dopiewo.
Gdyby patrzeć na skład Warty z tego meczu przez pryzmat doświadczenia, poznaniacy powinni ze spokojem podejść do rundy wiosennej. Paweł Kaczorowski, Krzysztof Piskuła, Arkadiusz Bąk i Mariusz Mowlik mają w sumie ponad 700 występów w ekstraklasie. Tyle że dwaj ostatni niekoniecznie wiosną muszą reprezentować "Zielonych" - Bąk zagrał już wprawdzie w drugim sparingu, ale nadal nie podjął decyzji, czy chce grać w drugiej lidze. Z kolei Mowlik wczoraj wystąpił po raz pierwszy w Warcie, mimo że w tym klubie trenuje od kilku miesięcy. Chciałby grać w ekstraklasie, ale z formą zaprezentowaną w meczu z Dopiewem ciężko mu będzie znaleźć tam klub.

Trener Warty Bogusław Baniak jest jednak zadowolony. - Można powiedzieć, że mam na niektórych pozycjach po trzech piłkarzy na jedno miejsce. Ale jeżeli Warta chce się utrzymać w lidze, to musi mieć bardzo szeroki skład. Ludzie mówią mi, że Bąk i Piskuła nie mogą grać razem, ale ja znajdę dla nich miejsce na boisku - mówił Baniak.

Przed przerwą gra Warty wyglądała poprawnie w ofensywie, ale fatalnie w obronie. Po przerwie Baniak zmienił ustawienie na 1-4-3-3 (wcześniej grał 1-4-2-3-1 z wysuniętym Posmykiem) i poznaniacy częściej zagrali rywalom, którzy jednak też dokonali wielu zmian. Dwa gole zdobył David Paku-Tschela. Kolejne bramki strzelili wyróżniający się pomocnicy - Grzegorz Wan i Tomasz Lewandowski. Ich oraz Pawła Kaczorowskiego i testowanego Jacka Paligę (grał ostatnio w niemieckim Pasewalker FV) chwalił Baniak. - Każdy sparing to jakaś lekcja, okazja do pokrzyczenia, poinstruowania zespołu. W lidze nie ma na to czasu, to inne przeżycie, są widzowie, nerwy - oceniał Baniak.

Warta Poznań - Nordenia Dopiewo 5:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Posmyk (38.), 1:1 Lech (54.), 2:1 Paku-Tshela (59.), 3:1 Paku-Tshela (76.), 4:1 Wan (83.), 5:1 Lewandowski (90.)

Warta: Grabowski - Cudny, B.Jankowski, Otuszewski, Kaczorowski - Najewski, Bąk - Iwanicki, Piskuła, Wan - Posmyk. W drugiej połowie grali także: Mowlik, Ignasiński, Marcinkiewicz, Lewandowski, Paliga, Paku-Tshela, Magdziarz.

Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
KIBOL1922
PostWysłany: Wto 19:42, 08 Sty 2008

Niespodzianki nie było - Emmanuel Ekwueme nie pojawił się na pierwszym po zimowej przerwie treningu Warty Poznań.

- Trzeba przyznać, że sprawę próbował rozwiązać w sposób cywilizowany. Zadzwonił i powiedział, że na jakimś charytatywnym turnieju doznał kontuzji. A ja na to, że jak nie pojawi się we wtorek na treningu, to może już w ogóle nie przyjeżdżać - mówi trener "Zielonych" Bogusław Baniak.

Spóźnione powroty Nigeryjczyka z urlopów to w jego wypadku chleb powszedni. W jego karierze rzadko zdarzało się, by z ojczyzny wracał na czas. Tym razem Ekwueme nie bawi jednak w Nigerii, a w Warszawie, u swojego brata Martinsa, który gra w Legii. - U niego jest tak, że sylwester trwa trzy dni. Więc nic dziwnego, że teraz ma opóźnienie. My jednak nie zamierzamy go zbyt długo tolerować - mówi Baniak. - W naszym kontrakcie są zapisy umożliwiające rozwiązanie go niemal natychmiast. Gdy Ekwueme będzie się ociągał z przyjazdem do Poznania, skorzystamy z tej możliwości - dodaje dyrektor sportowy Warty Zbigniew Śmiglak."

Info za gazeta.pl

Widać że przyzwyczajenia trudno zmienić Tylko kolejne kluby się nabierają.
KIBOL1922
PostWysłany: Wto 17:36, 30 Paź 2007

Szkoleniowiec Warty Poznań, Bogusław Baniak, otrzymał ofertę z I ligi... wietnamskiej. Jeśli w przerwie zimowej zdecyduje się ja przyjąć, wówczas będzie dobrze zarabiał w Azji.
Miesięczne wynagrodzenie oferowane przez Wietnamczyków to 12 tysięcy dolarów.

- To nie pierwsza propozycja z Wietnamu. Gdy byłem szkoleniowcem Pogoni Szczecin miałem tam jechać razem z Darkiem Dźwigałą, który miał mi pomagać jako piłkarz. Na razie skupiam się tylko na pracy w Poznaniu - mówi Baniak.
Więcej w "Przeglądzie Sportowym"
KIBOL1922
PostWysłany: Sob 20:11, 27 Paź 2007

Warta Poznań zremisował ze Śląskiem Wrocław 1:1 (!!!). W drugiej połowie poznaniacy grali w osłabieniu - w 69. min za uderzenie rywala z czerwoną kartką wyleciał z boiska Paweł Kaczorowski, a już w doliczonym czasie gry drugą żółtą kartką został ukarany Posmyk.
KIBOL1922
PostWysłany: Nie 16:24, 14 Paź 2007

Czar Baniaka prysł. Dziś Warta legła na Bukowej GieKSie 0:1 i jeszcze pod koniec meczu Maciej Truszczyński zarobił czerwoną kartkę za brutalny faul.
KIBOL1922
PostWysłany: Pon 18:19, 08 Paź 2007

Debiut kolejnego 17-latka w Warcie Poznań
Data: 08.10.07 12:41, Autor: Michał Jankowski, Źródło: własne

W drużynie Warty Poznań od blisko roku ważną rolę odgrywa 17-letni Damian Pawlak. Uzdolniony zawodnik zdobył kilka ważnych bramek w trzeciej lidze, a ostatnio po raz pierwszy pokonał bramkarza na zapleczu Orange Ekstraklasy. W meczu z Kmitą Zabierzów, trener Bogusław Baniak dał szansę debiutu kolejnemu zawodnikowi z rocznika 1990. Na środku obrony wystąpił Maksymilian Jankowski, który do pierwszej drużyny został włączony kilka dni przed meczem.



Szkoleniowiec poznaniaków miał przed meczem z Kmitą sporo problemów kadrowych. Musiał sięgnąć do juniorów, choć mało kto spodziewał się, że dołączeni do drużyny zawodnicy, będą mieli okazję wystąpić. Jak się okazało Bogusław Baniak postanowił zaryzykować i dał szansę gdy Maksymilianowi Jankowskiemu od pierwszej minuty. - Lekarz powiedział mi, że Maciej Truszczyński nie ma prawa grać, bo wypadnie na pół roku. Zdecydowałem się, więc wystawić Maksymiliana od początku, chociaż miałem wielu przeciwnikiem tej decyzji. Zaskoczeni byli nawet niektórzy zawodnicy - opowiada Baniak.

Jankowski miał wrócić do zespołu juniorskiego i trenować tam jeszcze przynajmniej do grudnia. Rozegrał jednak poprawne spotkanie, choć momentami w jego poczynaniach było widać brak doświadczenia. - Zagrał bardzo dobre zawody, przy szybkich i dynamicznych akcjach - dodał Baniak, który jest pod wrażeniem umiejętności Pawlaka i Jankowskiego. - Gratuluję im i przede wszystkim trenerowi Andrzejowi Żurawskiemu, który ich wychował.

17-letni debiutant nie był do końca zadowolony ze swojego występu. - Na pewno mogłem zagrać lepiej, bo zdarzyły mi się błędy. Wymagam od siebie dużo więcej. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy i nie straciliśmy bramki - mówił po meczu Jankowski.

Wychowanek Warty przyznał, że nie odczuwał wielkiej tremy przed pojedynkiem z Kmitą, mimo iż był to jego pierwszy mecz w piłce seniorskiej. Wcześniej miał okazję grać w wielu ważnych spotkaniach juniorów.

http://www.sportowefakty.pl/?dysc_id=1&k1_id=2&k2_id=2&dzial_id=6&news_id=224148
KIBOL1922
PostWysłany: Nie 18:04, 07 Paź 2007

Bebeto cudotwórcą ! ;]
Trzecia wygrana z rzędu, tym razem Warta pokonała 1:0 Kmitę Zabierzów
KIBOL1922
PostWysłany: Śro 18:13, 03 Paź 2007

Warta odniosła dzisiaj drugie zwycięstwo. Można by rzec sensacyjne nad Zniczem Pruszków 2:1. Boguś Baniak czyni cuda