Autor Wiadomość
KIBOL1922
PostWysłany: Pią 20:19, 10 Paź 2008

Pojawiła się taka wizualizacja stadionu we Wrocławiu.
Zajebiście to wygląda.

http://images40.fotosik.pl/18/84d7e3e752c71a98.jpg
KIBOL1922
PostWysłany: Wto 18:56, 22 Lip 2008

Bild": Euro 2012 u nas!

- Sensacyjny plan UEFA! Euro 2012 u nas - pisze największy niemiecki dziennik "Bild". - Niemcy mogą zastąpić Ukrainę i razem z Polską zorganizować mistrzostwa Europy - czytamy w wielkonakładowym tabloidzie.

"Bild" już wcześniej informował o tajnych planach UEFA. Teraz, zdaniem dziennikarzy gazety, przejęcie Euro przez Niemcy staje się coraz bardziej realne.

Tabloid powołuje się na opiniotwórczy brytyjski dziennik "Daily Telegraph", który podał, że UEFA zgłosiła się już do niemieckiego związku piłki nożnej (DFB) z zapytaniem, czy ten nie chciałby zorganizować następnego Euro.

Jako miasta, w których mogłyby odbyć się mecze "Bild" podaje Berlin, Lipsk i Hamburg. Gazeta podkreśla, że w Polsce przygotowania przebiegają właściwie, ale Ukraina ma gigantyczne problemy z infrastrukturą i nie posuwa się do przodu.

"Bild" podaje, że to właśnie po jego publikacjach UEFA i jej prezydent Michel Platini stworzyli trzy możliwe scenariusze w sprawie organizacji Euro 2012, a który z nich wejdzie w życie będziemy wiedzieli we wrześniu.

Trzy możliwe scenariusze wg. dziennika "Bild"

1. Euro 2012 odbywa się zgodnie z planem w Polsce i na Ukrainie.

2. Polska i Ukraina dostają więcej czasu na przygotowania, powierza się im do zorganizowania Euro 2016, a Euro 2012 trafia do innego kraju. Faworytami są tu Włosi i Hiszpanie.

3. W roli współorganizatora Euro Ukrainę zastępują Niemcy, które są do tego znakomicie przygotowane po mistrzostwach świata w 2006 roku i są krajem sąsiadującym z Polską, a więc nie byłoby wielkich problemów z podróżami dla reprezentacji i kibiców.
KIBOL1922
PostWysłany: Sob 18:21, 19 Lip 2008

UEFA radzi Polsce: Zmniejszcie stadiony
"Mamy raport UEFA o przygotowaniach do Euro. Rezerwowe Chorzów i Kraków zostały ocenione wyżej niż Wrocław, Gdańsk i Poznań. Tylko Warszawa i Kraków mają szansę spełnić wszystkie wymogi stawiane gospodarzom Euro 2012.
To z tym raportem przyjechał dwa tygodnie temu do Polski szef UEFA Michel Platini. Autorzy raportu bezlitośnie punktują, czego brakuje nam dziś oraz czego będzie brakować za cztery lata.

W raporcie czytamy, że nawet jeśli w Polsce i na Ukrainie uda się zrealizować wszystkie plany budowlane, komplet wymogów w organizacji transportu naziemnego, przygotowania lotnisk do przyjęcia odpowiedniej liczby kibiców i zabezpieczenia dla nich wystarczającej liczby miejsc hotelowych spełnią tylko Warszawa i Kraków oraz Chorzów, jeśli będzie korzystał z bazy hotelowej Krakowa i jego lotniska.
Oznacza to, że mecze w Krakowie i Chorzowie nie mogą być rozgrywane tego samego dnia. Oba te miasta są jednak przedstawione w raporcie tylko jako miasta rezerwowe. - Dopiero pod koniec września będziemy wiedzieli, kiedy ostatecznie zapadnie decyzja, w ilu polskich miastach będą mecze Euro - mówi Marcin Herra, prezes spółki PL 2012 odpowiedzialnej za przygotowanie Euro.

Najbardziej alarmująca w raporcie jest sugestia, by zastanowić się nad zmniejszeniem stadionów. Gdańsk, Poznań i Wrocław oraz ukraińska Odessa nie będą bowiem w stanie obsłużyć wszystkich kibiców, którzy zmieściliby się na trybunach.

Zabraknie miejsc noclegowych, a lotniska nie będą w stanie przyjąć na raz tak dużej liczby pasażerów. A jeśli kibice będą musieli korzystać z transportu naziemnego, mogą nie zdążyć na mecz.

- Na takie sugestie jest już za późno - dziwi się Michał Janicki z wrocławskiego urzędu miasta. - Mamy już projekt i podpisane umowy. Gdybyśmy chcieli je teraz zmienić, trafimy do więzienia.

W Gdańsku, Poznaniu i we Wrocławiu brakuje łącznie ponad 3 tys. pokoi pięciogwiazdkowych, ale nie budzi to niepokoju miejskich władz. - W naszym regionie modernizowane są zamki i tam zaproponujemy miejsca dla VIP-ów. Rezerwujemy też apartamenty w najwyższym budynku w Polsce, 252-metrowym Sky Tower - mówią we Wrocławiu.

W Gdańsku zamiast hoteli mają być wynajęte w Holandii luksusowe statki pasażerskie. Najbardziej oryginalny pomysł ma jednak Poznań. - Będziemy przekonywać UEFA, że nasze hotele czterogwiazdkowe mają bardzo wysoki standard - twierdzi Zbigniew Talarczyk, kierownik biura Euro 2012 w urzędzie miejskim.

W Wielkopolsce nie mają też zamiaru rozbudowywać lotniska, choć dostali za to (tak jak Gdańsk i Wrocław) najniższą notę. - Sporo by to kosztowało i byłoby objawem naszej niegospodarności. Skorzystamy z lotnisk obok Poznania i wszystko będzie w porządku - zapewnia Talarczyk. Samoloty z kibicami miałyby lądować w Zielonej Górze i w wojskowej bazie w Krzesinach, gdzie dziś stacjonują samoloty F-16.

Raport jako kluczowe inwestycje drogowe wskazuje autostradę A4 łączącą Kraków ze Lwowem (do granicy niemieckiej A4 już istnieje) oraz autostradę A2 łączącą Poznań z Berlinem i Warszawą. Lwów będzie musiał bowiem korzystać z pomocy rzeszowskiego i krakowskiego lotniska, a Wrocław i Poznań z lotnisk berlińskich - sugeruje UEFA.

- Cieszy mnie pozytywna rywalizacja między poszczególnymi miastami. Jest dobrze. Nie ma takiej możliwości, aby Polsce i Ukrainie zabrano te mistrzostwa - uspokaja Marcin Herra."
Źródło: Gazeta Wyborcza
KIBOL1922
PostWysłany: Wto 14:36, 08 Lip 2008

"Krok do pogrzebania Euro 2012 w Ukrainie"
IAR, pb /12:46
W Kijowie wstrzymano rozbiórkę centrum handlowego przed Stadionem Olimpijskim, gdzie mają się odbyć mecze Euro 2012. Rozpoczęto ją pod koniec zeszłego tygodnia, gdy w ukraińskiej stolicy był szef UEFA Michel Platini.
Gazeta "Sport-Ekspress" pisze, że odpowiedzialna za prace państwowa firma Ukrtonnelmetrostroj wstrzymała finansowanie rozbiórki. Powodem są prawdopodobnie komentarze kijowskich władz dotyczące zbyt dużej kompensacji dla właściciela niedokończonego centrum handlowego.

Przewodniczący Federacji Futbolu Ukrainy Hryhorij Surkis zaznaczył, decyzja o wstrzymaniu rozbiórki może się okazać "krokiem do ostatecznego pogrzebania wszystkich naszych nadziei". Podkreślił, że będzie musiał poinformować o tym UEFA oraz jej przewodniczącego Michela Platini, który naciskał w czasie wizyty w Kijowie, aby co tydzień przesyłać mu zdjęcia z prac przy Stadionie Olimpijskim.
Centrum handlowe uniemożliwia rozbudowę stadionu i zapewnienie bezpieczeństwa kibicom, na co wielokrotnie zwracała uwagę UEFA. Dlatego też kilka dni przed wizytą w Kijowie Michela Platini, w ubiegłym tygodniu, rozpoczęto rozbiórkę obiektu. Trwała jednak tylko do poniedziałku. To i tak dłużej niż w maju, gdy koparki pracowały nad zniesieniem budowy jedynie 15 minut. Potem prace wstrzymano pod pretekstem braku planu ich przeprowadzenia.

Nadal brak jest projektu modernizacji samego stadionu. Władze unieważniły ostatnio przetarg, który wygrała tajwańska firma Archasia. Według nieoficjalnych informacji, Chińczycy nie chcieli się zgodzić na zaproponowanych im podwykonawców.
KIBOL1922
PostWysłany: Nie 2:46, 10 Lut 2008

Polsat i TVP nie osiągnęły porozumienia w sprawie Euro 2008
kris, PAP
2008-02-09, ostatnia aktualizacja 2008-02-09 22:59

Nie doszło do zapowiadanego podpisania umowy pomiędzy telewizją Polsat i TVP w sprawie nabycia przez telewizję publiczną części praw do transmisji meczów piłkarskich mistrzostw Europy 2008 - poinformował Polsat w komunikacie. Według TVP do umowy nie doszło bowiem warunki finansowe były nie do zaakceptowania.


Telewizja Polsat poinformowała, że 6 lutego miało dojść do potwierdzenia przed notariuszem wynegocjowanej z Telewizją Polską umowy, na nabycie przez TVP części praw do transmisji spotkań z piłkarskich mistrzostw Europy 2008, w tym wszystkich meczów reprezentacji Polski, ale przedstawiciele TVP nie stawili się w umówionym terminie w kancelarii notarialnej.

Według Polsatu wyklucza to możliwość pokazania Euro 2008 na antenie Telewizji Polskiej. - Część meczów z mistrzostw Europy pokaże Polsat na swojej antenie otwartej, a wszystkie mecze będą pokazane w Cyfrowym Polsacie - głosi oficjalny komunikat.

Zdaniem rzecznika TVP, Anety Wrony nie musi to oznaczać definitywnego zamknięcia negocjacji: - Telewizja publiczna musi liczyć pieniądze. Warunki finansowe, jakie nam zaproponowano, były nie do zaakceptowania. Moglibyśmy być za to surowo rozliczeni.

Rzeczniczka TVP ujawniła, że Polsat zaoferował telewizji publicznej mniej niż połowę praw do ME 2008, żądając za to sumy sięgającej dwóch trzecich wartości całej umowy. W trakcie negocjacji telewizja publiczna zaoferowała kwotę większą niż połowa wartości kontraktu - twierdzi Aneta Wrona - ale ta propozycja została przez Polsat odrzucona.
KIBOL1922
PostWysłany: Pią 19:36, 01 Lut 2008

Zaprezentowano projekt Stadionu Narodowego
ACM, PAP
2008-02-01, ostatnia aktualizacja 2008-02-01 17:58


Projekt koncepcyjny Stadionu Narodowego w Warszawie został oficjalnie zaprezentowany w piątek przez Ministerstwo Sportu. Wykonawca - spółka JSK Architekci przestawiła wizualizację i makietę stadionu, którego fasada nawiązuje do barw narodowych, przypominając falującą polską flagę


Zbigniew Pszczulny z firmy JSK Architekci zapewnił, że obiekt spełnia wszystkie wymogi stawiane przez Europejską Unię Piłkarską (UEFA). Nowy stadion posadowiony będzie na istniejących wałach ziemnych Stadionu X-lecia, wzmocnionych schodami. Boisko znajdzie się około dziewięciu metrów powyżej istniejącego, a pod nim zbudowane zostaną parkingi na ok. 1700 samochodów. Dojazd do parkingów zapewnią istniejące tunele.

Fasada z przeźroczystych materiałów ma zapewnić widzom wzrokowy kontakt z otoczeniem stadionu, a komunikację dla publiczności zapewnią dwie okalające cały obiekt galerie. Projektanci zaproponowali oryginalną konstrukcję dachu - nad trybunami zbudowany będzie dach stały, nad boiskiem ma powstać lekkie zadaszenie, "parasol" składający się od środka na zewnątrz.

Stadion Narodowy pomieści 55 tys. widzów. Na trybunach znajdą się wydzielone miejsca prasowe (860), dwa tysiące tzw. miejsc "premium", przeznaczonych dla gości specjalnych, miejsca dla niepełnosprawnych a także około 900 miejsc VIP w lożach.

Pod trybunami znajdą miejsca nie tylko szatnie i pomieszczenia dla ekip, ale również sale konferencyjne i powierzchnie użytkowe o łącznej powierzchni 130 tys. metrów kwadratowych. Jak powiedział podczas piątkowej prezentacji minister sportu Mirosław Drzewiecki, stadion powinien stać się w przyszłości Domem Sportu, z muzeum, klubem kibica i siedzibami polskich związków sportowych.

Drzewiecki zapewnił także, że choć przedstawiony przez JSK Architekci projekt przewiduje powstanie stadionu piłkarskiego, nic nie stoi na przeszkodzie, aby w przyszłości stał się on obiektem wielofunkcyjnym, o co zabiega wiele organizacji sportowych. Z technicznego punktu widzenia możliwa jest takie przystosowanie stadionu, by można było zainstalować na przykład rozkładaną bieżnię lekkoatletyczną.

Minister sportu poinformował, że w przyszłym tygodniu powinien już zostać przedstawiony prezes spółki PL 2012, która odpowiadać ma za całość przygotowań do mistrzostw. Jak wyjaśnił, nominacja odsunęła się w czasie bowiem prowadzone są cały czas rozmowy z kandydatami na to stanowisko. - Spółka powinna być obsadzona przez fachowców - podkreślił, zapewniając, że przy nominacjach brane będą pod uwagę tylko kwalifikacje i wiedza fachowa umożliwiająca kierowanie tak wielkim przedsięwzięciem.

Drzewiecki zapowiedział także, że podczas wizyty premiera Donalda Tuska na Ukrainie w końcu lutego dojdzie do podpisanie międzypaństwowej umowy o współpracy przy organizacji Euro-2012.

Podczas piątkowej prezentacji przedstawiciele projektanta i szef Zarządu spółki Narodowe Centrum Sportu Michał Borowski zapewnili, że prace przebiegają zgodnie z przyjętym harmonogramem. Dla przyspieszenia cyklu przygotowań do budowy już niebawem, jeszcze przed ukończeniem projektu budowlanego, powinny rozpocząć się prace nad utwardzaniem terenu, podczas których ma być wbitych w grunt 20 tysięcy pali. Projekt budowlany ma być gotowy do końca czerwca, a ostateczna wersja, tzw. projekt wykonawczy ukończony zostanie w grudniu br.

W marcu 2009 roku ruszyć ma właściwa budowa obiektu, a jej ukończenie jest planowane najpóźniej na jesień 2011 roku.

W czerwcu 2012 roku na Stadionie Narodowym ma zostać rozegrany mecz otwarcia piłkarskich mistrzostw Europy, organizowanych wspólnie przez Polskę i Ukrainę.

- Jestem dumny, że ten wspaniały obiekt zaprojektowany został właśnie przez nas i będzie wybudowany w Warszawie. To w naszej pracowni powstały projekty stadionów w Kolonii, Frankfurcie i Berlinie, na których odbywały się mecze finałów mistrzostw świata 2006. Poproszono nas także o pomoc przy projektowaniu stadionów na potrzeby kolejnych mistrzostw, w RPA w 2010 roku. Naszego autorstwa będą obiekty w Port Elisabeth, Durbanie i Kapsztadzie - powiedział niemiecki architekt profesor Volkwin Marg, partner w konsorcjum GMP.

- Podoba mi się centralne położenie stadionu. Powierzenie wykonawstwa renomowanej firmie stworzy gwarancję, że obiekt może otrzymać najwyższy stopień standaryzacji. Tramwaj, autobus, metro będą w zasięgu ręki widzów. Jeszcze raz okazało się jak wielkim czynnikiem miastotwórczym jest sport. Obiekt wpisze się w panoramę Warszawy. W lutym gościć będziemy komisję UEFA. Pojadą do Chorzowa i Krakowa i nie wykluczone, że te miasta też będą gospodarzami EURO 2012 - powiedział szef zespołu PZPN ds. EURO 2012 Adam Olkowicz.

- Zaprojektowany stadion jest przewspaniały. Szkoda, że otwarcia stadionu nie doczekał Kazimierz Górski. Pytany kiedyś przez prezydenta Lecha Wałęsę gdzie znajduje się stadion, na którym mógłby zostać rozegrany mecz Polska - Brazylia, odparł - w Berlinie. I dziś jeszcze tak jest, natomiast sytuacja zmieni się kiedy w połowie sierpnia 2011 roku zorganizujemy na otwarcie mecz międzynarodowy - powiedział prezes PZPN Michał Listkiewicz.

- Raport przekazany nam przez UEFA zatroskał mnie. Niestety nie mogę mówić o szczegółach. Są opóźnienia. Prezydent UEFA Michel Platini mówił, że nie należy odbierać tego raportu jako zamachu na organizację mistrzostw przez Polskę i Ukrainę. Reakcja na raport była w Polsce histeryczna. To, co się stało spowodowało, że zapanowała mobilizacja - dodał Listkiewicz.

Zdjęcia http://www.sport.pl/pilka/51,65029,4891114.html?i=0 http://www.sport.pl/sport/51,68565,4891114.html?i=0
KIBOL1922
PostWysłany: Sob 15:22, 22 Gru 2007

Rząd nie da pieniędzy na stadion LECHa!
Piotr Bojarski
2007-12-22, ostatnia aktualizacja 2007-12-21 21:13

Wbrew wyborczym obietnicom PO, rząd Donalda Tuska nie chce dofinansować budowy Stadionu Miejskiego w Poznaniu! Wielkopolscy posłowie Platformy są zaskoczeni i zapowiadają ... marsz na Warszawę, jeśli będzie trzeba

Ta szokująca informacja pojawiła się wczoraj - minister sportu Mirosław Drzewiecki odmówił jakiegokolwiek dofinansowania budowy stadionów na Euro 2012. - Euro 2012 to wielka szansa promocyjna dla miast organizatorów. To one przede wszystkim powinny wziąć na siebie ciężar budowy stadionów - mówił. - Gdańsk, Poznań i Wrocław muszą sobie poradzić same.

Poprzedni rząd obiecywał 20 proc. ustami minister Zyty Gilowskiej. Już wtedy wybuchła afera, że to za mało. Waldy Dzikowski, lider opozycyjnej PO zapewniał, że jego partia na budowę stadionów grosza nie poskąpi i da więcej niż 20 proc. - Jeśli wygramy wybory i odniesiemy klapę przy Euro, zmiecie nas wiatr historii - argumentował Dzikowski. A kibicom LECHa tłumaczył, że "samorząd, choćby stanął na uszach", nie udźwignie 80 proc. inwestycji. - Odpowiedzialność musi być rozłożona mniej więcej po równo. Nie mówię jednak "pół na pół", w przypadku niektórych miast może to być np. 60 do 40 proc. To trzeba policzyć - mówił poseł.

Platforma wybory wygrała, ale minister Drzewiecki nie pozostawia złudzeń: pieniędzy na stadiony w Poznaniu, Gdańsku i Wrocławiu nie będzie wcale. Rząd wyłoży pieniądze tylko na Stadion Narodowy w Warszawie.

Dla Poznania to wstrząsająca wiadomość, bowiem z 436 mln jakich miasto potrzebuje na dokończenie budowy, liczyliśmy na 218 mln dotacji.

Prezydent Poznania Ryszard Grobelny jest zaskoczony wypowiedziami Drzewieckiego. - Twardo chcemy dofinansowania w połowie, bo to uczciwe stawianie sprawy. W końcu Euro 2012 to przedsięwzięcie całego kraju. Jeśli rządząca PO nie da miastom takiego wsparcia, sama zrobi sobie krzywdę. Bo to nie jest żadna łaska dla jednego czy drugiego prezydenta miasta, ale kwestia zobowiązania wobec ludzi, którzy na Platformę głosowali - podkreśla Grobelny.

Co zatem na to poznańscy liderzy PO? Wczoraj byli także totalnie zaskoczeni wypowiedzią ministra sportu. - Pan minister był być może wczoraj w gorszej formie. Nie wierzę, że to powiedział - komentował poseł Dzikowski. Po chwili dodał: - To na razie niczego nie znaczy. Ta wypowiedź nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji.

- Nie uważam, że Poznań został na lodzie, bo to nie jest na razie stanowisko rządu - pocieszał lider poznańskiej PO Dariusz Lipiński. - Gdyby to była prawda, to w ogóle w Polsce nie odbyłoby się Euro.

Trzeba jednak pamiętać, iż dofinansowanie budowy stadionów przez rząd nie jest wcale na świecie standardem. W Brazylii, która właśnie otrzymała organizację mundialu 2014 r., samorządy muszą radzić sobie same. Po wczorajszej wypowiedzi ministra, wywodzący się z PO prezydent Gdańska Paweł Adamowicz stwierdził już, że miasto gigantycznym wysiłkiem jest w stanie samo postawić stadion, jeśli będzie trzeba.

Już podczas poprzedniej, mrożącej krew w żyłach propozycji samorządów, by rząd dofinansował tylko 20 proc. wartości inwestycji, Michał Borowski, koordynator ds. budowy stadionów w Ministerstwie Sportu, twierdził, że sumy podawane przez miasta są wzięte z księżyca. - UEFA wymaga stadionów na minimum 35 tys. miejsc. Jeśli więc ktoś chce stawiać większy, niech robi to na własny rachunek - mówił.

Poznańscy politycy Platformy nie zamierzają jednak tak tej sprawy zostawić. - Jeśli trzeba będzie, pojedziemy do stolicy. Pójdziemy w zaparte! - mówi Dariusz Lipiński. - Jeśli będzie taka potrzeba, to pojedziemy z samorządowcami między świętami i Nowym Rokiem do Warszawy walczyć o swoje - dodaje Dzikowski.

Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
KIBOL1922
PostWysłany: Pon 12:28, 22 Paź 2007

Tak będzie wyglądał stadion na Euro 2012
Artur Brzozowski
2007-10-21, ostatnia aktualizacja 2007-10-22 08:55


W sobotę rozstrzygnięto konkurs na projekt architektoniczny wrocławskiego stadionu na piłkarskie mistrzostwa Europy w 2012 roku. Zwyciężył obiekt przypominający kształtem chiński lampion. W całości osłonięty zostanie przezroczystą pokrywą z włókna szklanego, którą w zależności od meczu będzie można rozświetlać w dowolnych barwach - na przykład narodowych.



Zwycięski projekt opracowała niemiecka firma J.S.K., która wcześniej była autorem obiektu w Duesseldorfie zbudowanego na piłkarskie mistrzostwa świata, a teraz rozbudowuje wrocławski terminal lotniczy.

Stadion pomieści 44 tysiące widzów. Jego koszt jest szacowany na 466 milionów złotych. Obiekt stanie na wrocławskich Maślicach, na 21-hektarowej działce przy ul. Drzymały. Do finału konkursu na projekt stadionu komisja zakwalifikowała 15 prac. Wizja firmy J.S.K. zwyciężyła jednogłośnie. Za swoją autorską pracę J.S.K dostanie 5-10 procent z 466 mln złotych. W skład komisji weszli przedstawiciele wrocławskiego Urzędu Miejskiego, architekci oraz dwaj niemieccy specjaliści współpracujący wcześniej przy budowie stadionów w Monachium, Berlinie, Wolfsburgu, Gelsenkirchen, Moskwie i Zagrzebiu.

-To jest to, o czym marzyliśmy - mówił zadowolony prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. - Stadion jest bardzo funkcjonalny, oprócz meczów piłkarskich organizować będziemy tam wielkie koncerty muzyczne. W kompleksie stadionu znajdą się miejsca na biura, sale konferencyjne i restauracje - opowiadał Dutkiewicz.

Swoją konstrukcją stadion przypomina chiński lampion. Trybuny zbudowane będą z betonu i stali, a całość osłonięta zostanie przezroczystą pokrywą z włókna szklanego. Przezroczysty będzie również dach obiektu, który osłoni wszystkie miejsca dla widzów. Taki projekt pozwoli na całkowite oświetlenie stadionu z zewnątrz w dowolnych barwach.

- Kiedy mecze będzie rozgrywał Śląsk Wrocław stadion rozświecił się na zielono-biało-czerwono, a kiedy zagra tu reprezentacja Polski, na biało-czerwono - tłumaczył Dutkiewicz.

Rozświetlony obiekt będzie widoczny z bardzo daleka. Podobne rozwiązania iluminacyjne zastosowano między innymi na jednym z najnowocześniejszych stadionów świata - Allianz Arena w Monachium. Wysokość obiektu wyniesie około 35 metrów, a trybuny będą wznosiły nad murawą boiska pod takim kątem, że widoczność z trybun będzie doskonała.

- Wierzę, że ten obiekt stanie się nowym architektonicznym symbolem Wrocławia. Do konkursu zgłoszono wiele efektownych projektów, ale niektóre z nich ocierały się o efekciarstwo. Zwycięski jest i efektowny, i funkcjonalny - obrazowo opowiadał Piotr Fokczyński, architekt miejski Wrocławia.

Teraz rozpoczną się przygotowania budowlane i prace geologiczne. Budowa stadionu ruszy w połowie 2008. Zakończenie przewidziane jest na jesień 2010.

Wrocław jest jednym z miast organizatorów Piłkarskich Mistrzostw Europy w 2012, które przeprowadzone będą w Polsce i na Ukrainie. W Polsce, oprócz Wrocławia, mecze rozgrywane będą w Warszawie, Gdańsku i Poznaniu. Poznań na Euro 2012 modernizuje istniejący już stadion Lecha, Warszawa i Gdańsk na razie mają tylko wytypowane miejsca, na których zbudowane będą nowe obiekty.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
KIBOL1922
PostWysłany: Wto 20:23, 09 Paź 2007

Euro 2012 - za miesiąc wizytacja koordynatorów UEFA
ceg, pap
2007-10-09, ostatnia aktualizacja 2007-10-09 15:57

- Przedstawiciele Europejskiej Unii Piłkarskiej ocenią na początku listopada stan przygotowań Polski do organizacji mistrzostw Europy w 2012 roku - poinformował podczas wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie odpowiadający w PZPN za sprawy Euro-2012 Adam Olkowicz.


- Wyznaczeni przez UEFA koordynatorzy w terminie 5-9 listopada odwiedzą cztery polskie miasta, w których mają odbyć się mecze mistrzowskie, spotkają się z naszymi ekspertami. Ocenią stan deklaracji zgłoszeniowej ze stanem obecnym. Głównym przedmiotem ich zainteresowania będą sektory: transport lądowy, transport lotniczy oraz budowa stadionów i bazy pobytowej. Tydzień wcześniej podobna wizytacja czeka Ukraińców - powiedział Olkowicz.

W UEFA pracuje ośmiu koordynatorów, podobnie jest ze strony polskiej i ukraińskiej. Zajmują się oni sprawami m.in. bezpieczeństwa, komunikacji społecznej, marketingu i promocji, transportu lądowego i sieci dróg, transportu lotniczego oraz bazy noclegowej. Dotychczas odbyły się trzy wspólne spotkania, ostatnie dwa tygodnie temu w Nyonie.

- Władze europejskiego futbolu zdecydowały o powołaniu kolejnego koordynatora, ds. pomocy i opieki medycznej - przyznał przedstawiciel PZPN.

- Także 9 listopada odbędzie się w naszym kraju spotkanie prezydentów obu krajów - Wiktora Juszczenki i Lecha Kaczyńskiego, stojących na czele Polsko-Ukraińskiej Rady Korporacyjnej. Podpisana zostanie umowa w zakresie właściwego przygotowania i przeprowadzenia Euro-2012 - dodał Olkowicz.

Szef zespołu ds. Euro-2012 mówił również o deklaracjach miast dotyczących stadionów. - Chorzów jest w trakcie modernizacji, całość ma być gotowa do połowy 2010 roku, Gdańsk - budowa rozpocznie się na wiosnę 2008 roku, a w czwartym kwartale 2010 ma powstać Arena Bałtycka, Kraków - prowadzona przebudowa stadionu Wisły, zakończenie do połowy 2010, Poznań - zakończenie prac do połowy 2010 - poinformował.

W Warszawie kilka dni temu minister sportu Elżbieta Jakubiak powołała spółkę Narodowe Centrum Sportu, której zadaniem będzie budowa stadionu na ME w 2012 r. Na obiekcie będzie 55 tys. miejsc. Projektowanie zajmie około ośmiu miesięcy, a prace budowlane rozpoczną się wiosną 2009 r. Stadion ma być gotowy do połowy 2011 r.

- Miasta czekają na wsparcie z funduszy centralnych, bowiem nie mogę na ten cel otrzymać środków unijnych. Kilka lat temu Portugalczycy, którzy organizowali Euro-2004, otrzymali dofinansowanie w wysokości 25 procent - przypomniał Adam Olkowicz.

Podczas wtorkowej konferencji zaprezentowany został logotyp przejściowy imprezy, którą za pięć lat wspólnie przeprowadzą Polska i Ukraina. - Logotyp jest własnością UEFA, a nasze kraje mogą z niego korzystać w celach organizacyjnych i promocyjnych, ale nie w komercyjnych - stwierdził współpracownik prezes PZPN, Michała Listkiewicza.

Olkowicz nawiązał też do niedawnych wyborów w piłkarskiej federacji Ukrainy. - Podczas nadzwyczajnego kongresu postanowiono skrócić obecną kadencję o rok, do trzech lat, i w ten sposób nowa potrwa pięć lat - właśnie do 2012 r. Wyborom prezesa nie towarzyszyły tak wielkie emocje jak w Polsce. Był jeden kandydat - Hrihorij Surkis. Na 137 uprawnionych do głosowania, aż 129 w jawnym głosowaniu poparło go, a ośmiu wstrzymało się, w tym on sam - zakończył Olkowicz.

PAP
KIBOL1922
PostWysłany: Pon 20:24, 06 Sie 2007

Do połowy września tego roku kupcy mają opuścić koronę Stadionu Dziesięciolecia - poinformowała w poniedziałek minister sportu i turystyki Elżbieta Jakubiak. Na miejscu tego obiektu ma powstać Narodowe Centrum Sportu, ze stadionem piłkarskim.

Jakubiak poinformowała także, że jeszcze w poniedziałek zleci odwołanie obecnego konkursu na projekt nowego stadionu. Zdaniem minister założenia konkursu obarczone były licznymi wadami, zarówno merytorycznymi jak i formalnymi.

"Dzisiaj polecę unieważnienie konkursu na stadion w Warszawie. Wszystkie jego wady wymienia wielostronicowy raport. Tego konkursu nie można było kontynuować" - powiedziała Jakubiak.

Do 15 września zapadnie decyzja o lokalizacji stadionu - zapowiedziała Elżbieta Jakubiak - co rozstrzygnie dotychczasowe wątpliwości czy powinien on powstać na miejscu istniejącego obiektu czy też obok niego, na błoniach. Miesiąc później powinny już być znane zasady wyłaniania przyszłych kontrahentów oraz tryb dalszych prac - w tym ustalenie czy wykonawca podejmie prace kompleksowo, od projektu po wykonanie. Ze względu na konieczność spełnienia procedur związanych z konkursem i przetargami rozpoczęcie budowy możliwe będzie nie wcześniej jak wiosną 2009 roku.

Za jedno z najważniejszych zadań resortu minister uznała przygotowanie tak zwanej ustawy o Euro i przedstawienie jej do akceptacji Radzie Ministrów a po akceptacji wprowadzenie na szybką ścieżkę legislacyjną w parlamencie. Obok szeregu regulacji z dziedziny prawa budowlanego czy prawa o zamówieniach publicznych ustawa ma powołać instytucję organizatora mistrzostw.

"Projekt Euro 2012 da się zrealizować. Wymaga jednak szczególnego potraktowania, jeśli chodzi o tempo jego realizacji. Projekt tzw. ustawy o Euro będzie mówił o specjalnym trybie traktowania przygotowań do mistrzostw" - powiedziała minister sportu.

W opinii ekspertów, w tym koordynatora ds. budowy stadionów Michała Borowskiego, tylko umożliwienie poprzez tę ustawę stosowania specjalnych procedur pozwoli dotrzymać napięte terminy realizacji poszczególnych etapów powstawania stadionów, nie tylko tego w Warszawie, ale także we Wrocławiu i Gdańsku.

Michał Borowski uważa, że podstawą jest odpowiednia interpretacja Ustawy o Zamówieniach Publicznych. "Rzeczą oczywistą jest, że bez interpretacji Ustawy o Zamówieniach Publicznych, która zdefiniuję naszą obecną sytuację jako wyjątkową, możliwość realizacji stadionów na 2011 rok będzie bardzo ograniczona, a powiedziałbym nawet, że niemożliwa. Ta interpretacja ustawy musi mieć miejsce jak najszybciej. To kluczowa sprawa".

Minister Jakubiak podkreśliła, że przy najlepszych chęciach i możliwościach nikomu nie udało się zbudować nowoczesnego stadionu w dwa i pół roku i zapowiedziała, że podejmie rozmowy z UEFA w sprawie renegocjacji terminów oddania do użytku obiektów sportowych. Powołała się przy tym na przykład Portugalii, której udało się skłonić UEFA do ustępstw w obliczu faktu, że jeden ze stadionów nie był gotowy na rok przed imprezą. W opinii Jakubiak realnym terminem oddania do użytku stadionów na Euro-2012 jest połowa 2011 roku, co pozwoli jeszcze na przeprowadzenie praktycznych prób poprzez zorganizowanie na nich imprez sportowych lub kulturalnych.

"Według umowy z UEFA inwestycje stadionowe muszą być gotowe do połowy 2010 toku. To jednak mało realny termin, który musimy renegocjować. Myślę, że optymalne byłoby przesunięcie tego terminu o rok, tak, by w lecie 2011 roku można przeprowadzić imprezę sprawdzającą. Podobne problemy mieli także poprzedni organizatorzy mistrzostw. Na przykład na rok przed turniejem Portugalii brakowało jednego stadionu, a jednak im się udało" - podkreśliła Elżbieta Jakubiak.

Podsumowując swoje dotychczasowe, dziesięciodniowe urzędowanie Elżbieta Jakubiak wymieniła najważniejsze podjęte w tym okresie decyzje - rozwiązanie umowy na dzierżawę stadionu i przekazanie obiektu Centralnemu Ośrodkowi Sportu, przekazanie przez premiera terenu przy ul. Radzymińskiej na potrzeby nowej lokalizacji targowiska, powołanie nowego kierownictwa COS i powołanie koordynatorów, odpowiedzialnych za poszczególne działy przy organizacji mistrzostw.

Mówiąc o planach na najbliższe tygodnie minister sportu i turystyki zapowiedziała, że zgodnie z ustaleniami z kupcami z terenu Stadionu Dziesięciolecia - do 15 września opuszczą oni teren głównej alei prowadzącej do stadionu i całą koronę obiektu, co pozwoli zorganizować na tym terenie zaplecze dla przyszłych wykonawców nowego stadionu.

Elżbieta Jakubiak nie spodziewa się problemów z kupcami, powołując się na porozumienie ze stowarzyszeniem "Stadion", które zostało nowym operatorem tzw. Jarmarku Europa i odpowiada za organizację handlu. Jej zdaniem około tysiąca osób wyraziło chęć przenosin na teren przy ul. Radzymińskiej. Jak powiedziała, ministerstwo chciałoby, aby na koniec przyszłego roku mogła być już tam prowadzona działalność handlowa.

"Lokalizacja przy Radzymińskiej ma dużo zalet. Przede wszystkim teren jest już przekazany przez premiera i jestem jego dysponentem, a po za tym obowiązują tam warunki zagospodarowania. Myślę, że targowisko powinno tam zacząć działać przed końcem przyszłego roku. Porozumienie z nowym zarządcą przewiduje, że 15 września na stadionie Dziesięciolecia nie powinno być już handlu. To jest zagwarantowane w umowie" - zapewniła Elżbieta Jakubiak.

PAP
KIBOL1922
PostWysłany: Czw 13:10, 02 Sie 2007

Jarmark EURO 2012
Kraków nie powinien chyba martwić się, że ominie go EURO 2012. Nawet gdyby mecze rozgrywane były tylko w czterech polskich miastach, to jest więcej niż pewne, że z tej grupy wykruszy się Warszawa. Bo chyba tylko cud sprawi, że w stolicy zdążą zrealizować najpoważniejszą sportową inwestycję na mistrzostwa, czyli Narodowe Centrum Sportu.

Czas mają do połowy 2010 roku, bo wtedy komisja UEFA przyjedzie do nas i na Ukrainę kontrolować gotowe w założeniu stadiony na EURO. Jak wygląda stan prac w Warszawie? Wszystko w lesie. Rafał Jóźwiak, nowo mianowany dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu, właśnie podpisał na trzy miesiące umowę ze spółką Centrum Hurtowo-detaliczne "Stadion" Sp. z o.o., która będzie zarządzać handlem na Stadionie Dziesięciolecia.

Tak, to właśnie na miejscu "Jarmarku Europa" ma powstać nowoczesny obiekt i to właśnie z tego miejsca władze stolicy próbują przenieść kupców w inne miejsce. Decyzja o ostatecznej likwidacji targu odłożona została po raz kolejny.

- W naszej ocenie te trzy miesiące to okres przejściowy przed całkowitym wygaszeniem działalności kupców na stadionie - wyjaśnił nowy dyrektor COS. Nie jest jednak powiedziane, że handlarze wyniosą się stąd za 90 dni.

- Podczas rozmów zgodziliśmy się, że nie jest realne wyprowadzenie kupców w ciągu trzech miesięcy. Po tym okresie liczymy na dalsze negocjacje, które przedłużą umowę do czasu przejścia na nową lokalizację - stwierdził członek zarządu spółki "Stadion" Łukasz Mianowski.

To oznacza całkowity paraliż prac w stolicy i gigantyczne opóźnienia, nawet jeśli władze znajdą nową lokalizację dla Centrum Sportu. - Otrzymałem analizę dotychczasowego postępu prac w kwestii budowy Stadionu Narodowego i jestem w trakcie zapoznawania się z nią. Konkurs na projekt został przedłużony do 13 sierpnia i do tego czasu powinny zapaść konkretne decyzje. Są wątpliwości i zastrzeżenia, a opracowanie liczy grubo ponad sto stron. W najbliższych dniach można jednak spodziewać się konkretów - powiedział Jóźwiak. Optymista.

Gazeta Krakowska
KIBOL1922
PostWysłany: Wto 20:14, 24 Lip 2007

Szef sztabu Euro 2012 odwołany!
qbi
2007-07-24, ostatnia aktualizacja 2007-07-24 19:27

Maciej Grześkowiak, szef komitetu organizacyjnego mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 r. został odwołany ze stanowiska przez nową minister sportu Elżbietę Jakubiak - dowiedział się Sport.pl


Grześkowiak został odwołany ze stanowiska we wtorek. Jego następcą zostanie prawdopodobnie Michał Borowski, były naczelny architekt Warszawy za czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego.

Grześkowiak przysłał do Sport.pl i "Gazety" następujące oświadczenie:

"Dzisiaj Pani Minister Sportu odwołała mnie z funkcji Dyrektora Generalnego Komitetu Wykonawczego Sztabu Euro 2012. W ten sposób kończy się okres mojej pracy na rzecz organizacji Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. W tym trudnym, niestabilnym okresie starałem się z moimi współpracownikami w miarę ograniczonych możności czynić wszystko, by przygotowania do Euro2012 przebiegały zgodnie z oczekiwaniami UEFA. W dużej mierze się to nam udało. Zwiększenie zakresu kompetencji nowego Ministra Sportu i Turystyki wymaga zmian w zespołach odpowiedzialnych za organizację i koordynację Euro 2012. Mam nadzieję, że impreza ta będzie wielkim sukcesem Polski i Ukrainy i w znaczącym stopniu przyczyni się do rozwoju naszego kraju.

Chciałbym tą drogą podziękować wszystkim za zaufanie i wsparcie, a w sposób szczególny dziękuję dziennikarzom, którzy byli krytycznymi, ale oddanymi sprawie recenzentami naszych działań. Dziękuję wszystkim kolegom i przyjaciołom z redakcji sportowych, którzy z taką życzliwością odnosili się do naszej pracy."

Marcin Roszkowski, rzecznik minister sportu powiedział w TVN 24, że rozstanie z Grześkowiakiem nastąpiło w "przyjaźni" oraz że minister Jakubiak nie ma nic do zarzucenia byłemu szefowi sztabu, a chodzi jedynie o to, że "rząd będzie teraz stawiał większe wymagania przed sztabem i nastąpi reorganizacja jego pracy".

Roszkowski dodał, że nie ma jeszcze nominacji dla nowego szefa sztabu i nic nie wie, aby miał nim zostać Borowski. Nazwisko następcy Grześkowiaka poznamy 6 sierpnia na konferencji prasowej.

- Pan Grześkowiak nie został odwołany. Po prostu wycofałam pełnomocnictwo udzielone mu przez ministra Lipca. Nie chodzi o jakieś zastrzeżenia wobec niego, po prostu każdy szef ma prawo dobierać sobie współpracowników. Ja buduję zespół od początku, a jego skład i schemat organizacyjny ogłoszę na konferencji - powiedziała PAP minister Jakubiak

PAP
KIBOL1922
PostWysłany: Wto 13:43, 24 Lip 2007

Pobiedziska przygotowują się do Euro 2012

Władze miasta położonego zaledwie 25 km od stolicy Wielkopolski chcą gościć kibiców i reprezentacje krajów, które podczas Euro 2012 będą rozgrywać swoje mecze na stadionie LECHa POZNAŃ. Pobiedziska już przygotowały teren pod budowę czterogwiazdkowego Centrum Treningowo-Rehabilitacyjnego.

Pobiedziska już przygotowały teren pod budowę Centrum Treningowo-Rehabilitacyjnego. To może być sportowe centrum na światowym poziomie. Znalazłby się w nim czterogwiazdkowy hotel z basenem, dwa lub trzy treningowe boiska piłkarskie ze sztucznym oświetleniem, w tym jedno z bieżnią i wszystkimi urządzeniami do trenowania lekkiej atletyki. I jeszcze plaża, korty tenisowe, sale konferencyjne, wielkie centrum medycyny sportowej i możliwość wybudowania całorocznej pełnowymiarowej podgrzewanej płyty ze sztuczną trawą. Pomyślano także o bezpieczeństwie piłkarzy, projekt zakłada lądowisko dla śmigłowca ratowniczego, który stąd do szpitala w Poznaniu ma 7-8 minut drogi. Z hotelu do boisk dochodziłoby się ścieżkami starannie zaaranżowanego parku, a z hotelowych pokoi byłoby widać malownicze Jezioro Dobre. Natomiast z hali widowiskowo-sportowej z widownią na 700 miejsc, której budowa rozpocznie się w przyszłym roku, do kompleksu treningowego będzie prowadzić bulwar.

Tak może wyglądać Centrum Treningowo-Rehabilitacyjne w Pobiedziskach, jeśli znajdzie się inwestor skłonny wyłożyć pieniądze na jego budowę. Teren pod budowę już jest. Jest także wstępna koncepcja sportowego kompleksu autorstwa poznańskiego architekta Macieja Organisty.

Pobiedziska, gdzie na miejscowym stadionie odbywały się w ubiegłym roku mecze piłkarskich mistrzostw Europy do lat 19, chcą uczestniczyć także w "dorosłych" mistrzostwach Europy w 2012 r., które Polska zorganizuje wspólnie z Ukrainą. Jak chcą uczestniczyć? W nowoczesnym centrum chcą gościć piłkarzy i kibiców drużyn, które w Poznaniu będą grały swoje mecze. - Nie chcemy konkurować z Wronkami czy Grodziskiem Wlkp. Jednak Pobiedziska są najbliżej stadionu LECHa - zaznacza wice-burmistrz Pobiedzisk Ireneusz Antkowiak. Jednak takim hipernowoczesnym centrum treningowym Pobiedziska mogłyby zdetronizować inne sportowe kurorty: górskie, jak Świeradów Zdrój, Szklarska Poręba, Karpacz, Zakopane, czy nadmorski Rewal. Tym bardziej że dojazd byłby znacznie lepszy. Pobiedziska leżą bowiem bardzo blisko Autostrady A2, na dodatek przez gminę będzie przebiegała planowana w Ministerstwie Transportu droga ekspresowa S5, łącząca Poznań z Gdańskiem.

Z pomysłem budowy centrum sportowego władze Pobiedzisk były już nawet w Warszawie w Kancelarii Premiera. - Mamy więc pewność, że komitet organizacyjny mistrzostw będzie wiedział, że teren pod taką inwestycję istnieje - uważa burmistrz Podsada.

Co jednak się stanie po zakończeniu Euro, czy ośrodek ma szansę przetrwać bez tak dużej imprezy? O tym w Pobiedziskach także już pomyślano. Po pierwsze: po zakończeniu mistrzostw ośrodek mógłby się stać centrum szkolenia dla młodzieży. W Pobiedziskach chcą, by młodzieżowe reprezentacje miały tu swą bazę. Po drugie: w czasie, gdy sportowcy nie będą trenowali, ośrodek posłuży jako centrum szkoleniowe dla firm, z profesjonalną bazą konferencyjną. Zainteresowanie przeprowadzaniem szkoleń dla swoich pracowników w Pobiedziskach wyraziła już jedna z dużych poznańskich firm.

- To nie jest projekt, który będzie leżał w szufladzie. Mamy zamiar go promować - przekonuje Antkowiak.

Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
KIBOL1922
PostWysłany: Nie 17:05, 22 Lip 2007

URO 2012: Popracujemy obowiązkowo

Każdy obywatel zobowiązany jest do przepracowania co roku 2 dni, fot. P. Bławicki /Agencja SE/East News1 godz. 44 minuty temu

RMF FM dotarł do projektu ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy - w nim znajduje się rozdział 16a i tytuł "Podejmowanie przez obywateli polskich pracy przy organizacji EURO 2012".

"Każdy obywatel polski w wieku od 18 do 60 lat w przypadku kobiet i 65. roku życia w przypadku mężczyzn, zobowiązany jest do przepracowania w ramach przygotowań do organizacji EURO 2012 dwóch dni w każdym roku kalendarzowym począwszy od roku 2008 - czytamy w ustawie.

Projekt wprowadza również wiele zmian w innych obowiązujących ustawach np. ustawie lustracyjnej - sankcje za złożenie nieprawdziwego oświadczenia mogą zostać skrócone poprzez przepracowanie w ramach przygotowań do organizacji EURO 2012 dodatkowych 20 dni w każdym kolejnym roku kalendarzowym aż do roku 2012 roku.


Nowelizacja wprowadza nowy rozdział 16a zatytułowany: "Podejmowanie przez obywateli polskich pracy przy organizacji EURO 2012".

Wg dodanych przepisów:

"W celu obrony dobrego imienia Ojczyzny oraz w celu kształtowania jedynie słusznych postaw moralnych i obywatelskich, obywatele polscy oraz osoby fizyczne przebywające czasowo na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej zobowiązani są do pracy społecznej w ramach przygotowań do organizacji EURO 2012".

Dalej projekt przewiduje zasady wykonywania pracy społecznej przy EURO 2012. W projekcie czytamy m.in.:

"Każdy obywatel polski w wieku od 18 do 60 roku życia (kobiety) i 65 roku życia (mężczyźni) zobowiązany jest do przepracowania w ramach przygotowań do organizacji EURO 2012 dwóch dni w każdym roku kalendarzowym począwszy od roku 2008.

Młodociani zobowiązani są do przepracowania w ramach przygotowań do organizacji EURO 2012 jednego dnia w każdym roku kalendarzowym począwszy od roku 2008.

Osoby fizyczne przebywające czasowo na terytorium Polski zobowiązane będą do pracy społecznej proporcjonalnie do czasu przebywania na terytorium Polski".

Projekt ustawy wprowadza również wiele zmian w innych obowiązujących ustawach np.:

w ustawie lustracyjnej sankcje za złożenie nieprawdziwego oświadczenia lustracyjnego (tzw. kłamstwa lustracyjnego) mogą zostać skrócone poprzez przepracowanie w ramach przygotowań do organizacji EURO 2012 dodatkowych 20 dni w każdym kolejnym roku kalendarzowym aż do roku 2012. Prace te wykonywane będą po uzyskaniu pisemnej zgody Ministra Koordynatora ds. Służb Specjalnych oraz Prezesa IPN na wniosek kłamcy lustracyjnego. Dodatkowe prace wykonywane będą w miejscu wskazanym przez szefa biura organizacyjnego EURO 2012.

Zmiany nie ominęły również ustawy "Karta Nauczyciela". Tam wśród kar dyscyplinarnych pojawiła się dodatkowa kara: praca w ramach przygotowań do organizacji EURO 2012 w określone przez komisję dyscyplinarną soboty lub niedziele.

Sankcje za uchylanie się od robót wpisane zostały do nowelizacji Kodeksu Wykroczeń:

"Kto nie dopełnia obowiązków wynikających z rozdziału 16a ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy albo odmawia pracy w ramach przygotowań do organizacji EURO 2012:

- uważany będzie za niedojrzałego społecznie i będzie musiał przejść jednodniowe szkolenie patriotyczne w najbliższym Urzędzie Gminy. Następnie ma odpracować przewidziany limit w miejscu wskazanym przez szefa biura organizacyjnego EURO 2012".

Nowelizacja przewiduje, że osoba, która bez należytego usprawiedliwienia nie stawiła się na szkolenie, może zostać doprowadzona siłą do najbliższego Urzędu Gminy celem odbycia szkolenia lub obciążona karą pieniężną w wysokości do 10 000 złotych.

Projekt ustawy nowelizuje również przepisy ustawy "Prawo o ruchu drogowym", zobowiązując Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji do zmian w rozporządzeniu w sprawie postępowania z kierowcami naruszającymi przepisy ruchu drogowego, poprzez wprowadzenie nowego taryfikatora, który będzie przewidywał za niektóre wykroczenia zamiast punktów karnych obowiązek prac przy organizacji EURO 2012.

Źródło informacji: RMF
KIBOL1922
PostWysłany: Sob 17:51, 07 Lip 2007

Euro 2012 - szansa dla gospodarki
Czy czeka nas międzynarodowa kompromitacja?

Mamy pięć lat na wybudowanie setek kilometrów autostrad. To wynik podjętej przez UEFA decyzji przyznającej Polsce i Ukrainie przywilej organizacji mistrzostw Europy w 2012 roku.

Budowa 960 km autostrad łączących sześć polskich miast (Warszawa, Wrocław, Poznań, Gdańsk, Chorzów i Kraków) zgłoszonych do organizacji piłkarskich mistrzostw Europy Euro 2012 będzie kosztować około 25-27 mld zł. Według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad większość tych dróg będzie gotowa pomiędzy 2008 a 2011 rokiem.

Firmy budowlane już zacierają ręce na myśl o kontraktach na budowę i przebudowę dróg. Zdaniem Romana Wieczorka, prezesa firmy Exbud Skanska, czeka nas "budowlana frajda". Nie ma wątpliwości, że wybór Polski na współorganizatora mistrzostw zdeterminuje administrację rządową i samorządową do przyspieszenia rozbudowy sieci transportowej kraju. Nie mamy wyjścia. W razie opóźnień czeka nas międzynarodowa kompromitacja - mówi Wieczorek.

Ambitne zadania do wykonania

Władze zapewniają, że tak się nie stanie. Do 2010 roku zostanie zbudowana autostrada A1 od Gdańska do granicy z Czechami oraz autostrada A2 od granicy z Niemcami do Warszawy - zapowiada Jerzy Polaczek, minister transportu. Do 2012 roku zostanie ukończona autostrada A4 od granicy z Niemcami do granicy z Ukrainą.

Minister nie ukrywa, że liczy na dofinansowanie z Unii Europejskiej. Tymczasem Polsce grozi utrata miliardów euro z kasy Unii, a wszystko za sprawą wysokiego deficytu budżetowego. Jeżeli szybko go nie zmniejszymy, to Unia Europejska obetnie nam wypłaty funduszy strukturalnych. Taką dyrektywę wygłoszono podczas obrad rady ministrów finansów krajów UE. Przy czym chodzi tu o niebagatelną sumę 27 mld euro, za które miały powstać właśnie autostrady. Tym sposobem nasz rząd stanął przed sporym wyzwaniem. Do 27 sierpnia musi przedstawić plan obniżenia deficytu władzom UE.

Unia daje - Unia wymaga

Unia domaga się redukcji deficytu do 2,9 proc. PKB. Plany rządowe przewidywały, że PKB będzie wynosić 3,4 proc. Oznacza to w praktyce, że jeszcze w tym roku trzeba będzie obniżyć wydatki albo podwyższyć dochody państwa o kwotę 5-7 mld zł. Biorąc pod uwagę stale rosnące koszty spłaty długów budżetowych, zadanie nie jest proste. Komisja może odpuścić naciski na nasz kraj, o ile rzeczywiście zaczniemy wprowadzać reformę finansów publicznych. Jednak minister Zyta Gilowska po raz kolejny zapowiada te zmiany, ale na razie nie widać ich realizacji - ocenia Marek Zuber, ekonomista domu maklerskiego IDMSA.

Rządowe plany budowy dróg i autostrad wydają się być niepewne również z innego powodu. Jeżeli nawet w latach 2007-2013 drogowcy otrzymają do dyspozycji gigantyczną kwotę 80 mld zł, to oddanie w tym czasie prawie 2,7 tys. km autostrad i dróg ekspresowych staje się mało realne. Będą poważne kłopoty, jeśli firmy budowlane nie dostosują swoich możliwości do rosnących zamówień - twierdzi Zbigniew Kotlarek, Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad.

Kto nam będzie budować

Coraz poważniejszym problemem jest także brak pracowników. Rynek drenuje emigracja zarobkowa do Wielkiej Brytanii i Irlandii. I choć pensje w branży wzrosły o 30-40 proc., migracji ludzi wciąż nie udaje się zatrzymać. Już w ubiegłym roku przy budowie drogi ekspresowej łączącej trasę szybkiego ruchu Warszawa-Katowice ze śląskim lotniskiem w Pyrzowicach trzeba było zatrudnić Austriaków. Na naszą niekorzyść wpływa dodatkowo fakt, że właśnie w 2012 roku w Wielkiej Brytanii organizowana jest letnia olimpiada. Chyba pomysł z zatrudnieniem w Polsce Chińczyków jest najlepszym i jedynym rozwiązaniem - sumuje Adrian Furgalski, dyrektor i ekspert z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Brak rąk do pracy to niejedyny dylemat. Firmom brakuje również maszyn. Natomiast w przypadku, gdyby jedno i drugie udało się zgromadzić, powstaje kolejna przeszkoda uniemożliwiająca kontynuację prac, a mianowicie brak kruszyw i asfaltów niezbędnych do budowy. Dodatkowo nic nie wskazuje na to, aby przynajmniej jeden z tych problemów udało się w najbliższym czasie rozwiązać.

Igor Stokłosa
Fakty Gospodarcze

WP